Bar u Jack'a

Abnormal

-Cicho psie!!-wrzasnęła jej do ucha. -Sag, gadaj! Gdzie bimber!? Gdzie bimber!?-powoli popadala w czarną rozpacz. xD

Fridge

leży obok ciebie przecież-ryczy do ucha kotowi- masz chlej do dna-mówi i wsadziła butelke z bimbrem kotowi do pyska

Abnormal

-Weź mi to!-wrzasnęła jeszcze głośniej. -To nie bimber! Ja chcę brawdziwy bimber! Taki jak ten, co się pędzi w piwnicy wegług starych, dobrych przepisów! Ten jest do d... bo go Jack pędził!

Fridge

a z kąd ci mam wziąść jakiś stary bimber masz wode hlej-powiedziałą wcisła jej wodke do paszczy zeby przestała ryczeć

Abnormal

-Weź, weź!-darła się jeszcze głośniej. -Piłaś Ty to!? Ja! I powtarzam Ci jeszcze raz-Ja! Kocham tylko bimber! I tylko bimber... Chyba, że masz świży hasz...-zrobiła cwaną minkę. xD

Kiara

Chcesz Bimber ? * wyszłam i po chwili wróciłam z dobrze ważonym bimberem * Prosze.

Abnormal

-Blech...-powiedziała robiąc łyk. Wlazła na ladę i zaczęła sobie pazurki ostrzyć ^^

Kiara

nie smakuje ? *zapytałam *

Abnormal

-Nie-wrzasnęła jeszcze raz.

Immortal

<przylazła z małą buteleczką piersiówki. A w butelce bimber. Góralski ;]> <weszła i rozejrzała się>

Abnormal

Spojrzała na Immie. -Co tam masz?-zeskoczyła z lady i zmierzyła ją spojrzeniem. -Hm...?

Immortal

<odwzajemniła się miarką w oczach> Nic dla ciebie <powiedziała i odeszła w ciemny kąt> xP

Jack

załszcie sobie kotki baz i tam rozruby róbta:D

Zac · Gość

Wszedł do baru, zamówił sobie wodę z sokiem..

Jack

cześć Zac dawno cie nie było * mówiąc to podałem sok