Bar u Jack'a

Jill · Gość

Bardzo? to mało powiedziane, my jesteśmy jak dwie krople wody ^^ -zasmiała się lekko.

Lucas

Też się zaśmiał- Ciekawe czy Was kiedyś odróżnię?!-zapytał ze śmiechem

Sam · Gość

Przyszedł ponownie usiadł przy oknie.

Jill · Gość

No wiesz, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Hm.. Różnimy się kolorem włosów i charakterami. -Uśmiechnęła się, poczym spojrzała w stronę Sam'a,

Lucas

- No, napewno kiedys się nauczę- zaśmiał się

Sam · Gość

Miał ponurą minę

Emilly

Weszła do baru, usiadła przy stoliku. Zamówiła to co zawsze. Wodę z sokiem.

Sam · Gość

Spojrzał na Emilly

Jill · Gość

Samira Allen

Przyszła, leniwie wlokąc nogami po ziemi. Wskoczyła na stołek przy barze i zamówiła u barmana całą butelkę tequili. Całe szczęście, nie robił problemów, że dziewczyna nie wyglądała na osiemnaście lat, a zresztą nawet tyle nie miała. Jeszcze ten jeden rok.
Młody barman postawił przed nią już odkręconą butelkę i średnią szklankę.
Samira uśmiechnęła się kącikami ust i nalała sobie do pełna. Dziś znów był jeden z tych gorszych dni, zamierzała się nachlać i pójść jak gdyby nigdy nic spać.

***

Napiła się parę sporych łyków i odłożyła szklankę z cichym brzęknięcie. Zamyślona spojrzała przed siebie.

***

Po kwadrancie zdołała wypić pół butelki sama sobie się dziwiąc. Od tak dawna nie piła, że nawet taka ilość przyprawiła ją o szum w głowie. Przeciągnęła się, wyraźnie bardziej zadowolona.

***

Podparła się łokciami o blat a na dłoniach ułożyła brodę. Przymknęła powieki w zamyśleniu.

Sam · Gość

Zapłacił i wyszedł.

Kathy

Przyszła usiadła w ciemnym kącie, zamówiła jakiś sok i myślała...

Samira Allen

Zostawiła na stole jakiś banknot i wyszła, chwiejnym krokiem.

Sam · Gość

Przechodził, popatrzał przez okno.

Kathy

Jej myśli się mieszały...raz myślała o rodzinie, jak jej ich brak...raz o przyjaciołach, co by bez nich zrobiła...