Herbaciarnia

Samira Allen

Przetarła dłońmi oczy.
-Odechciało mi się herbaty - stwierdziła i podniosła się z krzesła. Dzisiejsza pogoda przyprawiała ją o obrzydzenie, dziewczyna wyjrzała za okno.

Josh

-Idzisz już?-zdziwił się, widząc, że dziewczyna wstaje. Popatrzył za jej wzrokiem.

Samira Allen

-Uh, trochę źle się czuję - stwierdziła.
Dziewczyna miała dziś dziwne uczucie zimna, na przemian z gorącem. Prócz tego strasznie bolała ją głowa, czyżby atakowała ją grypa?
Zapięła zamek bluzy.

Josh

-No, skoro tak.-wstał, założył bluzę.
-Odprowadzę Cię chociaż.-powiedział zapinając zamek.

Samira Allen

Uśmiechnęła się i włożyła dłonie w kieszenie spodni.
-No to chodź - powiedziała i wyszła z herbaciarni w stronę swojego bloku.

Josh

Wygrzebał z kieszeni kilka monet, rzucił je w stronę ospałego kelnera i wyszedł za nią.

Allwoneya

Dziewczyna minęła "parę" w drzwiach i weszła do kawiarni.

Sam · Gość

Wszedł do herbaciarni xD usiadł przy stoliku.

Peter

Pchnął szklane drzwi, i stanął za nimi, by poczekać na dziewczynę. Spojrzał na stoliki. Nie było problemu, prawie wszystkie były puste.

Samira Allen

Weszła za nim do środka i otrzepała spodnie z piachu, bo oczywiście wcześniej nie miała czasu.
-Który stolik? - mruknęła.

Peter

-Obojętne. - u siadł przy pierwszym lepszym stoliku. Uśmiechnął się.

Samira Allen

-yhym. - spojrzała na niego i ruszyła do kasy, aby coś zamówić.
-co ci zamówić? - spytała.

Peter

-Ciacho. - mruknął szczęśliwy, że nie musi się ruszać. Wyszczerzył się.

Samira Allen

-2 szarlotki i 2 herbaty - mruknęła do dziewczyny za kasą, zapłaciła i po chwili czekania odebrała zamówienie. Podlazła z tym do stołu, postawiła na blacie tacę i usiadła na krzesło.

Peter

Pochwycił jeden z talerzyków, i łyżeczkę. Uśmiechnął się do dziewczyny.