Kawiarnia

Andrea

Skinęła tylko głową.- U mnie nic się nie zmieniło.- odparła krótko, ale też zgodnie z prawdą. Obejrzała się za chłopakiem, ale zaraz potem ułożyła łokcie na stoliku wtapiając wzrok w telefon chłopaka. Po chwili ten zadzwonił, dziewczyna chwyciła komórkę. Sms. Andrea odblokowała klawiaturę, po czym odczytała ową wiadomość. Zagryzła wargę, nie wiedząc co zrobić. Jak on mógł to zrobić? Jedyne co ona zrobiła, to odsunęła się od stolika. Zaczęła kierować się ku wyjściu, zostawiając telefon chłopaka na stoliku z włączoną wiadomością.

Nathaniel

Chłopak przewrócił oczami, oglądając się za dziewczyną. No nieźle. Nawet nie zamówił soku, a ta już wychodzi. Skierował wzrok na stolik, na telefon. Cudownie. Nathaniel mruknął coś pod nosem, kierując się po telefon. Złapał go i skierował się za Andreą. Złapał ją za rękę i pociągnął w stronę parku.

/zt

Mishelle

Nie żyje - powiedziała i kolejne łzy poleciały po policzkach. Mama ma do mnie niedługo zadzwonić i powiedzieć, co się stało - dodała i poprawiła włosy.

Catherine

Spojrzała na kuzynkę - przykro mi... - mruknęła i uśmiechnęła się lekko. Nie wiedziała za bardzo co powiedzieć, - a kiedy będzie twoja 18? - spytała cały czas patrząc na nią.

Mishelle

Humor jej się trochę poprawił. Przyzwyczaiła się, że jej zwierzęta odchodzą bardzo szybko. Uśmiechnęła się lekko na myśl o 18 urodzinach. W listopadzie - powiedziała, a uśmiech nie znikał z jej twarzy.

Catherine

Uśmiechnęła się, lecz zaraz zmieniła minę. No tak, jej kuzynka będzie mieć osiemnastkę, a ona nigdy jej nie miała, tylko byłą zamknięta w pokoju. Zmrużyła oczy i zmusiła się do uśmiechu - fajnie...może kogoś poznam, bo jak na razie jestem w strasznym dołku - mruknęła i odwróciła się do okna.

Catherine

Przyszła do kawiarni z Emmett'em - jesteśmy - mruknęła i weszła do środka. Rozejrzała się za wolnym stolikiem i usiadła przy oknie, - co zamawiasz? - zapytała. Ona już wybrała herbatę i ciasteczko, czekała na jego decyzję.

Emmett

Dzisiaj ja stawiam! Więc, raczej czego Ty byś się napiła i ewentualnie zjadła? - poprawił dziewczynę ... On osobiście miał chęć na gorącą czekolade i lody śmietankowe...

Catherine

- Mhm...ja gorącą herbatę i ciasteczko - uśmiechnęła się i spojrzała za okno. Gwar, tłok, jak zawsze pełno ludzi, znów zaczęła rozmyślać i w ogóle nie zwracała uwagi na to co dzieje się w kawiarni.

Massie

Przechodziła obok. Postanowiła zajrzeć. Zamówiła karę i usiadła przy stoliku.

Emmett

Ett złożył zamowienie i zanim się obejżal kelner był już z deserem i ciepłymi napojami... -Cath! ... Smacznego. - starał się przywołać dziewczynę na ziemie machając przed nią dłonią...

Catherine

Zaskoczona aż podskoczyła na krześle, spojrzała na niego - Aa..tak, smacznego - mruknęła i wzięła w rękę szklankę z herbatą. Napiła się.

Emmett

Napił sie czekolady i zabrał się za lody ... Nastała niezreczna cisza... Ett nienawidział takich momentów... Postanowił coś powiedzieć ... -Moge wiedzieć czym się interesujesz? ... Poza football'em... - usmiechnął się wsadzając do buzi kolejną łyzke lodów...

Catherine

Podniosła wzrok na niego - ogólnie to sportem, skaczę ze spadochronu, to jest najfajniejsze - uśmiechnęła się, - jeżdżę konno, pływam... - odparła i piła powoli herbatę, - A ty? - zapytała. Zerknęła na mężczyznę który siedział za nimi i siorpał, skrzywiła się nieznacznie. Zwróciła wzrok na Emmett'a i czekała na odpowiedź, nawet polubiła go.

Lisa