|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darcy
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:24, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uniosła obie brwi do góry, widząc u niego podejrzany uśmiech. Hej, hej. Tylko ona mogła go używać. Zaklepała go już dawno.
- A to jednak przyznajesz, ze jestem dziewczynką? - odparła chytrze. Skupiła się na tej jednej części jego wypowiedzi. Do sposobów jakie miał na dowiedzenie się prawdy nie chciała wnikać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cody
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:32, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Boże, on naprawdę przyznał, że Smerfetka to Smerfetka? Dżizys, trzeba to jakoś odkręcić. Zaczął się wymigiwać.
- Em.. no. hm. no niech Ci będzie! Jesteś Smerfetka i już!- odparł z żalem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darcy
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:54, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No. O to chodziło. Uśmiechnęła się tryumfująco. Smerfetka zawsze wygrywa, o! Zrobiła łyk, ostatni łyk, czekolady.
- Zostajemy tu czy idziemy gdzieś? - zapytała widząc, iż on już też skończył. Przeniosła na niego wzrok, w kącikach ust pozostała jeszcze oznaka radości. Wiadomo.
Zajrzała do torby, sms. Aj tam. Poczeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:59, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Co Ty się tak cieszysz, smerfetka?- spytał widząc, że nie ukrywa swojego zadowolenia, z powodu przyznania jej właściwej płci.
- Jak chcesz to możemy iść do kogoś... ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Bennet
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:25, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Weszła szybkim krokiem do tkz "pijalni gorącej czekolady", nieco zdenerwowana i zdegustowana odważnym wystrojem restauracji. Zmarszczyła brwi. Przyzwyczajona była do elegancji i prostoty, a nie do ekstrawaganckich dodatków. No cóż.
Podeszła do lady i zamówiła gorącą czekoladę. Zapłaciła nim chłopak zdążył choćby zaprotestować. Odchodząc do ławki uśmiechnęła się do niego z triumfem w oczach.
Usiadła na krześle, czekając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:37, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak wparował kawiarni, prosto za dziewczyną. Widząc jednak, że ta już zapłaciła skrzywił się. Ehe. Dobra była. Zamówił sobie jedną czekoladę i przysiadł przy stoliku w rogu obok Elizabeth.
- Jeden zero dla Ciebie. - stwierdził uśmiechając się kątem ust. Miał nadzieję, że jego towarzyszka odpowie na zadane wcześniej pytanie, z drugiej jednak strony nie chciał na nic naciskać.
Kiedy kelner przyniósł czekoladę brunet niemal rzucił się na kubek Objął filiżankę dłońmi i upił łyka. Pyszne. Pijąc, przyglądał się dziewczynie. Była w niej elegancja, prostota i coś jeszcze, ale tego nie umiał wywnioskować. Rozejrzał się po kawiarni. W tej jeszcze nie był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Bennet
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:54, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Prowadzę nieustanną walkę z otoczeniem. - powiedziała upijając szybko czekoladę i tym samym krzywiąc się nieco. Mimo, iż oparzyła się w język nie zaprzestała pić.
- No, opowiedz dziewczynie z sąsiedztwa, jak to jest być ściganym przez natrętne fanki ? Nie chciałbyś...tego rzucić ? - zapytała. Nie specjalnie ją to interesowało, ale jego życie stanowiło świetny temat do dyskusji. Dzięki niemu, nie zapadała niezręczna cisza, przed którą Elizabeth tak się wzbraniała. Doświadczenie nauczyło jej, że gdy ona zapada, ludzi mówią coś, czego później żałują zwykle do końca życia. Westchnęła cicho, podpierając głowę na ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:31, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oi. Skinął głową, wbijając wzrok w kubek. Obracał go chwilę w dłoniach.
- normalnie. Jesteś tylko trochę bardziej rozpoznawana na ulicach, ludzie proszą Cię o autograf, wzorują się na Tobie, wieszają plakaty z Tobą w pokoju i oglądają filmy. Tyle. - mruknął, wzruszając ramionami. Dla niego nie było to nic specjalnego, od dziesiątego roku życia tak miał, więc dziwnie się czuł, kiedy nikt nie zwracał na niego uwagi, tak jak teraz - w kawiarni. Z drugiej strony w końcu mógł trochę odetchnąć. Zsunął z ramion kurtkę i oparł się o ścianę. Przynajmniej tu było ciepło. Spojrzał na twarz dziewczyny, były jeszcze widoczne rumieńce po nacieraniu. Parsknął cichym śmiechem.
- A Ty, co robisz na co dzień? - zapytał, nieco znudzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Bennet
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:41, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nic co mogło by Cię zainteresować. - odparła, nie kryjąc znużenia. Prócz wyliczania uwielbiania innych dla niego, mógł dodać, że prawie każde jego życzenie było spełniane, do wszystkiego miał dostęp.
Spojrzała na niego uważnie, nieco mniej krytycznym wzrokiem. Dopiła szybko czekoladę, po czym energicznie wstała.
- Będę się zbierać. Nie godzi się, aby taka dama jak ja przebywała dłużej niż godzinę z nieznanym mężczyzną. Do tego - tu spojrzała przez okno - zaraz zlecą się paparazii. - powiedziała nakładając płaszcz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:18, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Skrzywił się. Już znudził ją swoim towarzystwem? Jak zwykle, mógł liczyć tylko na puste fanki. Westchnął cicho, obserwując dziewczynę.
- musisz już iść? - mruknął, ukrywając głęboko swoje uczucia. No cóż, był profesjonalistą. Dobra mina do złej gry. Nawet teraz musiał udawać. Gdyby mógł, przewróciłby oczami. Ale nie mógł, nie pasowałoby to do obecnego 'nastroju'. Oblizał wargi i wstał z krzesła, niby przez przypadek muskając dłonią dłoń brunetki.
- wiem, że nie interesuje Cię historia mojego życia, ale chętnie posłucham Twojej. To lepsze niż wydzieranie się do ucha przez inne dziewczyny. - parsknął, spoglądając na twarz dziewczyny.
- oczywiście zrozumiem, jeżeli masz mnie już dość. - dodał po krótkiej chwili już nieco poważniej, ale zmiana w jego głosie była tak niewielka, że trudno było ją dostrzec. Potarł skroń, czekając na odpowiedź Elizabeth. Odkrząknął. Do kawiarni wszedł jakiś chłopak, ale jakoś nie zwracał na niego uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heath
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:25, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Drzwi kawiarni otworzyły się szeroko, a do środka wtargnęło przeraźliwe zimno. W wejściu ukazała się sylwetka dość wysokiego blondyna. Chłopak miał zaczerwienione policzki i nos, zapewne od długiego przebywania w tym zimnie. Zamknął za sobą drzwi wejściowe. Zamówił zwykłą czekoladę i zapłacił. Zdjął zimową kurtkę oraz szalik i usiadł przy wolnym stoliku w jakimś kącie. Gdy dostał już swój napój, zaczął bezmyślnie mieszać w nim łyżeczką. Jego oczy omiotły pospiesznie całe pomieszczenie, lecz zaraz powrócił wzrokiem do swojego ciepłego napoju. Chwycił kubek dłońmi, by jakoś się ogrzać. Twarz Heatha pozostała pusta, bez uczuć, jakby przywdział maskę. Widocznie nie bardzo obchodziło go, co się dzieje wokół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Bennet
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:25, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie muszę iść, ale sądzę iż moje towarzystwo nie jest dla Ciebie przyjemnością. Udowodniłam Ci już chyba, że lubię wiedzieć conieco o osobie z którą rozmawiam i że mam pewne problemy z własną ... - tutaj głośno przełknęła. - dumą. - spuściła oczy i usiadła z powrotem.
- Niestety nie chcę dzielić się z Tobą moją historią. - powiedziała cicho. Chętnie by z nim o tym porozmawiała, ale jeszcze nie teraz. Przed oczami stanęła mu scena rodem z romansidła. Kanapa, on, ona, przytuleni do siebie, opowiadający sobie nawzajem historię przeżytych lat, płaczący razem. Pokręciła głową odganiając myśli i spoglądając nerwowo na chłopaka. Miała nadzieję, że nie odgadł co jej głowa wymyśliła.
- Może porozmawiamy na jakiś temat, w którym czujesz się swobodnie, a żebym i ja mogła coś dopowiedzieć ? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taylor
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:38, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Skinął głową, wyraźnie zadowolony i przysiadł z powrotem na krześle.
- to czym się interesujesz? - zapytał, próbując znaleźć temat w którym oboje będą czuli się swobodnie. W głowie formował sobie już spis pytań, które zada dziewczynie, jeżeli te nie będzie jej pasowało. Oblizał wargi, opierając sie o ścianę. Ponownie ogarnął niedbale wzrokiem wnętrze kawiarni. Podrapał się po karku, czekając na odpowiedź. Chyba zamówi sobie jeszcze jedną czekoladę. Spojrzał na filiżankę Elizabeth. Również pusta.
- Tobie też zamówić? Tym razem na mój koszt, ze zwykłej uprzejmości. - uprzedził brunetkę. Miał nadzieję, że tym razem nie zaprotestuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heath
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:44, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Siedzący w najdalszym kącie kawiarni blondyn uniósł głowę i popatrzył na parę znajdującą się, na całe szczęście, dość daleko. Nie miał dziś ochoty na specjalne rozmowy, wolał siedzieć w samotności. W ostatnim czasie wydarzyło się tyle spraw, które go nieźle zdołowały. Nie chciał słuchać wyznań kogo innego, rzeczywistość go przytłaczała. Upił łyk czekolady i oparł policzek na lodowatej dłoni. Jaka szkoda, że nie potrafił cofnąć czasu. Tak by chciał zmienić swoje zachowanie, to, co się wydarzyło. Tyle że odwrotu nie było. Ukrył twarz w dłoniach i westchnął w duchu. Może powinien wrócić do rodzinnego miasta i odkręcić wszystko, co zrobił źle. Wystarczył jeden dzień, żeby zrazić do siebie tyle osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Bennet
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:48, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tym razem Eliza nie zaprotestowała. Tak naprawdę, skończyły jej się już drobniaki, a nie chciała żeby chłopak się o tym dowiedział. To i tak było dla niej przytłaczające. Myśl, że on może pozwolić sobie na wiele, natomiast ona niekoniecznie. Nie żeby to tego dążyła.
- Kocham czytać książki oraz spacerować. Z reguły samotnie. - zaakcentowała ostatnie zdanie, rozglądając się po kawiarni. Jej wzrok przykuł blondyn, któremu wyraźnie coś leżało na sercu. Przeniosła wzrok dalej, lecz nie napotkała nikogo, kto skusił by ją do obserwacji, toteż na powrót przeniosła wzrok na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|