Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dom Garray'a
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Budynki mieszkalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:51, 06 Sty 2011    Temat postu:

Usiadł na podłodze tuż przy łóżku tak, by móc cały czas obserwować kotkę. Z zadowoleniem patrzył, z jakim entuzjazmem pałaszuje jedzenie. Widocznie nie była w takim złym stanie, jak wydawało mu się na początku - a może po prostu ciepło i zapach podziałały na nią tak pobudzająco.
- Rozumiem, że jesteśmy przyjaciółmi. - stwierdził uśmiechając się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ki




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:55, 06 Sty 2011    Temat postu:

Zanim skończyła zajadać, nie odpowiedziała. Cóż, wiedziała, że człowiek jej nie zrozumie, mimo to miała w zwyczaju reagować miauknięciami lub pomrukiwaniem na skierowane ku niej słowa. Wierzyła, że utwierdzi to ludzi w przekonaniu, iż koty są stworzeniami rozumnymi. Zdążyła się już przekonać, że nie każdy tak myślał.
Gdy talerzyk został całkiem wyczyszczony z konserwy i po wylizaniu błysnął niczym wyjęty ze zmywarki, a Ki oblizała kilkakrotnie pyszczek, zabrała się za zaspokojenie pragnienia. Długo nie odrywała się od ciepłej, rozgrzewającej wody. Kiedy skończyła pić, miauknęła i wyciągnęła do chłopaka łapkę.
~ "Tak, tak. Przyjaciele" ~ pomyślała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ki dnia Czw 22:56, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:14, 07 Sty 2011    Temat postu:

Wyciągnął dłoń tak, by miękka, kocia łapka przybiła mu piątkę. Uśmiechnął się szeroko i usiadł na łóżku obok zwierzaka. Chciał założyć z powrotem swój t-shirt, ale stwierdził że nie będzie go wyciągał spod kotka.
- Mam nadzieję, że ci wystarczy. Niestety, ale oddałem ci ostatnią jadalną rzecz w tym domu. - powiedział przyjaźnie, głaszcząc dłonią szare futerko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ki




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:55, 09 Sty 2011    Temat postu:

Ki zaczęła głośno mruczeć i zmrużyła leniwie bursztynowe oczka. Teraz czułą się już dużo lepiej - najedzona, w ciepłym pomieszczeniu... jedynie zmęczenie wciąż dawało jej się we znaki. Powierciła się, by ułożyć siew wygodniejszej pozycji i podwinąwszy pod siebie łapki, zamknęła oczy na dobre z zamiarem ucięcia sobie drzemki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:06, 10 Sty 2011    Temat postu:

Podrapał ją jeszcze palcami za szarym uchem i z uśmiechem podniósł się z podłogi. Tak, mógł w końcu końcu odespać te noce, w których spać niestety nie mógł. Niepowtarzalna okazja, zwyczajne łóżko i czas wolny? Nie można tego zmarnować. Delikatnie przesunął kotkę tak, by znalazła się w miejscu gdzie na innym łóżku z pewnością leżałaby poduszka po czym sam walnął się na materac. Podłożył ręce pod głowę, zamknął oczy i po dosłownie kilku sekundach poczuł, że odpływa w sen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ki




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:03, 25 Sty 2011    Temat postu:

- Aiiii? - cichutko pisnęła pytającym tonem, gdy poczuła, że chłopak ją przesuwa. Rozchyliła powieki i popatrzyła na Garray'a ciekawskim wzrokiem. O, on też idzie spać? Gdy tylko chłopak położył się, Ki od razu wdrapała się na niego. Była leciutka, więc to, że wgramoliła mu się na brzuch i tam rozłożyła się wygodnie nie powinien być dla niego zbyt odczuwalny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:04, 28 Sty 2011    Temat postu:

W półśnie poczuł, że na brzuchu pojawia mu się jakiś miękki, ciepły ciężar. Usiłował nakłonić swój umysł do myślenia, udało mu się wyrwać ze snu lecz nadal zaciskał mocno powieki, nie chcąc dopuścić do oczu dziennego światła. Przez chwilę myślał na zwiększonych obrotach, chociaż łatwiej byłoby pewnie otworzyć oczy i zobaczyć co znajduje się na jego brzuchu.
Kot. - przypomniał sobie. No tak, widocznie zwierzak uznał, że będzie wygodniejszym posłaniem niż łóżko. Wygiął wargi w nieznacznym, sennym uśmiechu po czym zasnął ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:49, 20 Lut 2011    Temat postu:

***

Szedł z Saori w stronę domu. Nie spieszył się specjalnie mając na uwadze fakt, iż towarzysząca mu dziewczyna nie była raczej w stanie biegać. Rzecz jasna nie powiedział nic z tych rzeczy na głos - był pewien, że pod takim zarzutem zrobiłaby wszystko, by uniknąć podobnych oskarżeń.
- Jesteśmy na miejscu. - poinformował wskazując nieogrodzony płotem domSzary kolor tynku, którym dom był pokryty odcinał się od niemalże czarnego tła tworzonego przez las znajdujący się kilkanaście metrów za nim. Wziął głęboki oddech, wciągając mroźne, zimowe powietrze głęboko do płuc. Zerknął na dziewczynę, jakby upewniając się, że wciąż za nim stoi.
- Chodźmy. - rzucił krótko. Ruszył przez sięgający połowy łydki śnieg, starając się mniej więcej utworzyć coś na kształt wąskiej ścieżki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saori




Dołączył: 24 Gru 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:54, 21 Lut 2011    Temat postu:

Saori zawahała się widząc dom. Przedewszystkim dla tego, że stał na nieogrodzonym terenie. Płot był symbolem barier, ale i bezpieczeństwa. Dla Saori kwestią sporną było mieszkanie z osobą, która nie zważała na zagrożenia. Mimo wszystko nie mogła przecież z powodu durnego płotu skreślać posiadłości i przypisywać jej samych negatywnych cech. Kiedy zakomunikował, uśmiechnęła się kątem ust bez slowa. Blade jak dotąd policzki teraz zaszły lekkim rumieńcem. Najprawdopodobniej z powodu panującego mrozu. Wizja ciepła w porównaniu z minusowymi temperaturami nie kazała jej długo namyślać się nad wyborem tego gdzie faktycznie pragnie pozostać. Zdecydowanie wolała ogrzane cztery ściany i dach nad głową. Rozejrzała się uważnie i podążyła za brunetem.
-Przytulnie... - zauważyła krótko, oceniając otaczające ich krajobrazy. Trzeba było przyznać, że miejsce emanowało dziwnym urokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:34, 21 Lut 2011    Temat postu:

Nie zauważył chwili jej wahania, a nawet gdyby ją spostrzegł prawdopodobnie i tak nie zwróciłby na to uwagi. Nacisnął na klamkę, zmarszczył brwi gdy ta nie ustąpił pod naporem. No tak, tym razem jednak zamknął drzwi. Zaczął grzebać w kieszeni kurtki by w końcu wyciągnąć pojedynczy klucz.
- Przytulnie? - powtórzył wkładając go w zamek i przekręcając. No cóż, do tej pory spotykał się raczej z opiniami, że jest tu trochę dziko, nocą nawet niepokojąco. Ale tak, jemu też to miejsce wydawało się przytulne i sprawiło mu przyjemność, że dziewczyna ma na ten temat podobne zdanie.
- Zgadzam się z Tobą. - powiedział otwierając drzwi. Odsunął się na bok i gestem zaprosił ją do środka.
- Wobec czego zapraszam. - uśmiechnął się leniwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saori




Dołączył: 24 Gru 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:41, 22 Lut 2011    Temat postu:

Saori obserwowała jego ruchy. To jak zmagał się z klamką i kluczem. Przechyliła nawet machinalnie głowę ku boku i uśmiechnęła się delikatnie kątem ust. Wsunęła jedną dłoń do kieszeni spodni i raptownie skrzywiła się, czując jak drętwy materiał ociera jej zmarźnętą skórę na kościach. Raptownie na rękach pojawiła się gęsia skórka, a kostki u drobnych palców zaszły mocnym rumieńcem. Wyciągnęła rękę i potarła dłońmi o siebie. Przystanęła z nogi na nogę. A kiedy już skończyła, ledwo spotrzegła, że chłopak zaprasza ją do środka. Zerknęła na jego twarz, jakby porozumiewawczo. Może nawet trochę badawczo. Bystre oczy blondynki przebiegły po ślepiach brunetach, dziewczyna ostatecznie wzruszyła ramionami.
-Czyli jednak dżentelmen. - powiedziała w duchu i uśmiechnęła się sama do siebie. Zajrzała do środka, stając w drzwiach i wymacała u boku framugi światło. Nacisnęła, czekając aż pomieszczenie znajdzie się pod czujnym okiem żarówki. Kiedy już weszła, odwróciła się na pięcie i wbiła w chłopaka wzrok.
-To na pewno nie będzie problemem, jeżeli tutaj dzisiaj zostanę? - zapytała dla pewności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:13, 24 Lut 2011    Temat postu:

Nie odpowiedział od razu, spokojnie wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi. Odwrócił się w stronę dziewczyny.
- Na pewno. - odparł cierpliwie. - Mieszkam sam, za jedynego lokatora można uważać pewną miłą koteczkę, która jednak nie bywa tu regularnie. No i nie sądzę, by miała coś przeciwko wizycie. - zapewnił otwierając pierwsze drzwi po lewej. No cóż, salon nie był może - podobnie jak cały dom - uosobieniem luksusu, ale był wygodny, przytulny, i co najważniejsze posiadał kominek.
- Rozgość się tutaj, za chwilę wykombinujemy Ci jakieś miejsce do spania. Na razie po prostu usiądź i się trochę rozgrzej. - polecił zerkając na dziewczynę. Podszedł do kominka, uklęknął na podłodze i otworzył drzwiczki. Poukładał w środku drewno, przygotowane wcześniej i leżące pod ścianą, po czym wydobył z kieszeni zapalniczkę. Patrzył jak małe gałązki szybko płoną, grube powoli zajmują się ogniem. W końcu zadowolony skinął głową, otrzepał ręce i podniósł się z podłogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saori




Dołączył: 24 Gru 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:30, 26 Lut 2011    Temat postu:

Na wspomnienie o kocie oczy dziewczyny niemal zabłysnęły promyczkami nadziei. A nóż, dziewczynie trafi się tyle szczęścia, że jeszcze spotka tu tego kudłacza. Mało tego, miałaby kogoś w ramach pluszaka na dzisiejszą noc. Niestety po kocie ani śladu, mimo, że dziewczyna wodziła kątem oka po pomieszczeniu. Blondynka słuchała chłopaka, jakby lekko nieobecna. Czy może nawet zbita z tropu. W końcu rozpięła bluzę, wsunęła dłonie do kieszeni spodni i przysiadła lekko na kanapie. Przyglądała się skaczącym w żywym tańcu płomykom. Poliki raptownie zaszły lekkim rumieńcem, oczy natomiast zaszły chwilowo mgłą zamyślenia.
-A mogłabym tutaj przesiedzieć całą noc? - zapytała nagle, przenosząc na właściciela domu wzrok.
-Właściwie, to nie jestem już śpiąca. Posiedziałabym tutaj do rana, a o świcie zmyję się, coby Ci nie przeszkadzać. - dodała po chwili, wracając spojrzeniem na kominek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:48, 26 Lut 2011    Temat postu:

Spojrzał na przycupniętą na kanapie dziewczynie. Korzystając z okazji, że patrzyła w ogień przyjrzał się jej uważnie. Jej raczej drobna sylwetka i jasne loki mogły nadać jej wyglądowi pozór dziecinności, ale to wrażenie pierzchało gdy tylko przyjrzało jej się uważnie. W gruncie rzeczy był przekonany, że pod warstwą ubrań kryje się całkowicie dojrzała kobieta. Jej twarz też była raczej poważna i - chociaż być może sprawiały to szpecące ją sińce i rozcięcia - sprawiała wrażenie, że jej właścicielka miała okazję poznać już trochę świata. Jej głos wyrwał go z zamyślenie.
- Szczerze mówiąc zamierzałem wysłać Cię do łóżka a samemu zostać tutaj. - powiedział. - Ale jeżeli wolałabyś posiedzieć przy ogniu to nie widzę przyczyn, dla których miałbym na to nie przystać. Powiedz tylko co potrzebujesz. Chcesz jakiś koc, żeby się przykryć, coś do przebrania? Do picia kawę, herbatę, coś mocniejszego? - zapytał, przechodząc do strony praktycznej. No cóż, być może nie powinien proponować jej kolejnego alkoholu, ale ostatecznie jest dorosła. Jeden drink na rozgrzanie po trwającym chwilę marszu w mrozie jej nie zaszkodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Garray dnia Sob 17:50, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saori




Dołączył: 24 Gru 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:17, 27 Lut 2011    Temat postu:

Dziewczyna uśmiechnęła się kątem ust. Nieobecna. Zupełnie. Ogień porwał ją w krainę marzeń. A może wspomnień? Jedno nie wykluczało drugiego. Przecież zdarzali się ludzie, którzy tęsknili za dawnym życiem, za bliskimi. Przetarła dłonią o dłoń, udając, że nie czuje na sobie wzroku bruneta. To nie była już nawet kwestia speszenia. Miał prawo przyjrzeć się kogo wpuszcza do domu. Nie miała mu tego przecież za złe. Ale mimo wszystko, czuła się lekko skrępowana. Wertujące ją spojrzenia zawsze sprawiały problem. Wstydziła się swoich sińców, blizn czy innych naznaczeń, których nie wypadało pokazywać kobiecie. Koniec pozorów? Koniec zgrywania? W końcu była przybita do muru. Pomieszczenia zamknięte sprawiały jej ogromny problem. Pub do zamkniętych miejsc nie należał - przez niego tłoczyło się od groma ludzi. A ściany domu? Sprawiały wrażenie prywatności. Terenu dość osobliwego na który wtargnęła praktycznie bez pozwolenia.
I tutaj okazywało się, że Saori pomimo infantylnych zagrań była przesadnie dojrzała. Pod względem emocjonalnym. Spojrzała brunetowi w oczy. Porozumiewawczo, jakby chcąc wyczytać wszystkie te zadane przez niego pytania z tęczówek zainteresowanego. Jakby chciała dowiedzieć się, które z pytań było zadane z czystej życzliwości, a które faktycznie z chęci niesienia jej szczerej pomocy. Przecież zawsze mówiła, że nie potrzebuje łaski. A teraz, na dobrą sprawę łapała się każdej deski ratunku. Nawet od nieznajomego.
Pokręciła nagle głową. Nie, to wina tego kominka. Stała się przesadnie sentymentalna. Pogrzebała raptownie w kieszeni bluzy. Papierosy. Gdzie też mogła posiać tą nikotynę? Musiała przecież zapalić. Koniecznie. Wyciągnęła zmiętoloną paczkę. Spojrzała znów na mężczyznę i podniosła się. Pamiętała przecież, że jest niepalący. A karygodnym byłoby tworzyć z niego biernego w jego własnym domu. Słysząc wzmiankę o alkoholu, Saori zerknęła na bruneta mocno przeszywająco. I mógł to wyczuć. Mógł wyczuć jej ostrożność. Ale nagle uśmiechnęła się kątem ust, zdawkowo.
-Nie boisz się mnie upić? - zapytała raptem, spokojnie mimo, że papieros, którego przed chwilą wyciągnęła drżał w trzęsących się palcach. Z zimna? Z potrzeby zapalenia?
-Napiłabym się wódki. - powiedziała nagle.-Ale nie mogę. - wzruszyła ramionami.
-Po wódce mi odwala. - dodała po chwili machinalnym tonem.-A przynajmniej tak mi mówią.Zawsze mało z tego pamiętam. - wsunęła papierosa w usta, podeszła do okna i otworzyła je, wpuszczając do pomieszczenia zimne powietrze. Usiadła na parapecie, wystawiając plecy na działanie mrozu. Machnęła nogami. Nie spuszczała z niego praktycznie wzroku.
-Mówią, że nie wolno mieszać alkoholu z lekami. - odpaliła papierosa, zaciągnęła się.-Dlatego chętnie napiję się jeszcze piwa.Mój ojciec mówił,że piwo to nie alkohol, a napój wyskokowy. - dodała i uśmiechnęła się pogodnie.
-I jak masz gdzieś na wierzchu koc, to nim nie pogardzę. Albo jakąś koszulkę. - pokiwała głową.
-Pewnie jesteś zmęczony, co? Szliśmy kawałek, alkohol też robi swoje. Pomyślałam jednak, że może chciałbyś ze mną posiedzieć? - skończyła krótko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Budynki mieszkalne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin