Mieszkanie na poddaszu.

Rukia · Wysłany: Pon 20:40, 16 Mar 2009 Temat postu:

Rukia wbiegła po schodach i otworzyła drzwi, kilka razy przekręcając w zamku klucz. Weszła do środka, zrzucając z siebie skórzaną kurtkę i niemrawym krokiem ruszyła do swojej sypialni. Spod łóżka wyciągnęła walizkę, przysiadła na podłodze i zaczęła wyciągać wszystko z szafek, nie śpiesząc się jednak specjalnie.

***

Zaczęła układać ubrania do walizki. Skrzyżowała nogi do siadu tureckiego i burknęła coś pod nosem niezrozumiale. Przez chwilę zastanawiała się czy dobrze robi, w końcu nawet nie pożegna się prawdopodobnie z Mike'm. Cóż, to nie była przecież jej wina, że to on bywał rzadko. Chociażby chciała, nie była przekonana żeby go gdzieś teraz znaleźć w mieście. Dmuchnęła w kosmyk rudych włosów, który opadł jej na oczy. Przygryzła wargę. Ale czy dobrze postąpiła powiadamiając go esemesem? Zresztą, to już teraz nie ważne. Skarciła się w duchu za to całe rozżalanie i zabrała do roboty. Kiedy już upchnęła najważniejsze rzeczy poszła do kuchni, wsypała kociej karmy po sam czubek misek i spojrzała po kuchni.

Mike · Wysłany: Wto 15:59, 17 Mar 2009 Temat postu:

Szybko wchodził na poddasze, krzywiąc się z każdym krokiem. Pchnął drzwi i rozejrzał się, przez chwilę pewny, że nie zdążył. Nagle usłyszał jakieś dźwięki dobiegające z sypialni. Odetchnął z ulgą i oparł się plecami o ścianę, ocierając rękawem kroplę potu z bladej twarzy.

Rukia · Wysłany: Wto 18:47, 17 Mar 2009 Temat postu:

Słysząc dźwięk otwieranych drzwi, Rukia wychyliła się z kuchni i zgromiła chłopaka wzrokiem.- A pukać to nie łaska?- zapytała, jednak po chwili uśmiechnęła się do niego ciepło. Nie wiedziała jednak czy ma powody do radości,nie cierpiała się żegnać.

Mike · Wysłany: Wto 22:11, 17 Mar 2009 Temat postu:

Przez chwilę patrzył na dziewczynę zdumiony.
-Uczę się od mistrzyni.-powiedział w końcu uśmiechając się słabo.

Rukia · Wysłany: Śro 20:02, 18 Mar 2009 Temat postu:

-Oh, chciałabym ją poznać - odpowiedziała z uśmiechem. - Rozgość się - dorzuciła jeszcze i odwróciła się wracając do kuchni. Sięgnęła po kolejną miskę i wlała do niej świeżej wody.

Mike · Wysłany: Śro 21:31, 18 Mar 2009 Temat postu:

-Kiedyś Cię z nią zapoznam.-zapewnił, po czym odsunął się od ściany. Usiadł na fotelu krzywiąc się lekko. Przez otwarte drzwi do kuchni obserwował dziewczynę.

Rukia · Wysłany: Śro 21:38, 18 Mar 2009 Temat postu:

Odstawiła miskę i wytarła dłonie o spodnie. Odwróciła się do chłopaka.- Chcesz coś pić?- zapytała z czystej życzliwości i dmuchnęła w rudy kosmyk włosów.

Rukia · Wysłany: Sob 20:22, 21 Mar 2009 Temat postu:

Dopiero po chwili Rukia nieco spoważniała, a z ust zniknął chociażby przebłysk uśmiechu.- Hm, Mike- zaczęła spokojnie. - Nie żebym cię wyganiała, ale chcę się już zbierać- dodała po chwili tym samym, dziwnie obojętnym tonem.

Mike · Wysłany: Sob 20:40, 21 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzał na nią poważnie, jakby chciał coś wyczytać w jej oczach.
-Rozumiem.-powiedział tylko po czym podniósł się z fotela krzywiąc się prawie niezauważalnie.

Rukia · Wysłany: Sob 20:56, 21 Mar 2009 Temat postu:

Kiwnęła głową zbierając się na spokój. W rzeczywistości Rukia aż kipiała obrzydzeniem dla samej siebie. Czyli,że tak ma wyglądać prawdopodobnie ich ostatnie spotkanie?- Mike, przepraszam- wydukała jeszcze, obserwując go bacznie.

Mike · Wysłany: Sob 21:24, 21 Mar 2009 Temat postu:

-To ja Cię przepraszam.-odparł bezbarwnie. Zastanawiał się co sensownego może powiedzieć, by zabrzmiało to dobrze w tej sytuacji.

Rukia · Wysłany: Sob 21:24, 21 Mar 2009 Temat postu:

Uniosła jedną brew.- Za co ?- zapytała nieco zbita z tropu, wkładając dłonie do kieszeni u spodni. Oparła się plecami o ścianę.

Mike · Wysłany: Sob 21:27, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Hm...może za wszystko?-zasugerował patrząc na nią ze smutnym uśmiechem. Utarł czoło wierzchem dłoni.

Rukia · Wysłany: Sob 21:34, 21 Mar 2009 Temat postu:

Przekrzywiła lekko głowę w bok i uśmiechnęła się spokojnie.- Daj spokój- westchnęła i podeszła do chłopaka, żeby już po chwili się do niego przytulić.- Nie masz mnie za co przepraszać - mruknęła jeszcze.

Mike · Wysłany: Nie 17:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

Przytulił ją lekko, obejmując jej plecy ramieniem.
-Ej, chyba mam. Chyba na pewno mam.-stwierdził cicho, prawie szeptem.