Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:58, 21 Mar 2011 Temat postu: Wohnung nummer 6 ~ Steve |
|
|
Dwupokojowe mieszkanie o sporym metrażu, znajdujące się na pierwszym piętrze starej, nieco zaniedbanej kamienicy. Na drzwiach wejściowych widnieją dość głębokie ślady psich pazurów - psia pamiątka, której chłopak nie chce się pozbywać, choć nadaje ona wejściu do mieszkania dość obskurny wyraz. Samo wnętrze mieszkania jest zwykle dość zabałaganione, gdyż jego właściciel jest zbyt leniwy, by ruszyć cztery litery i posprzątać. W jako takim porządku zachowane są jedynie dziesiątki książek i setki płyt, jakże dla Steve'a ukochanych.
Co ciekawe i warte zapamiętania, w żadnym z pomieszczeń nie uświadczysz telewizora. Steve nie znosi telewizji, toteż owo migające wesoło pudełko jest mu zbędne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Pon 23:59, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flejt
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:10, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flejt chyba się zgubił, gdy szedł za Steve'em. Zaczął się kręcić po okolicy, aż w końcu tu doszedł. Znalazł jakieś drzwi. Dawno nie widział domu. Jego serce szybciej zabiło. Zaskrobał w te drzwi. Miał nadzieję, że to będą te drzwi. Inaczej właściciel by się nieźle wkurzył za zostawianie śladów pazurków na drzwiach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:26, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Uznajmy, że tej sytuacji z Shastą nie było. Albo, że już po tym, bo bez niej ciągnięcie tamtego wątku zupełnie mija się z celem. A nie chce mi się czekać na nią z odpisywaniem xP
Steve kolejne popołudnie marnował, ślęcząc z laptopem na kolanach. Praca, praca, praca... w takich dniach jak ten, kiedy wiosenne słońce kusiło, by wyjść na spacer praca informatyka niemal doprowadzała go do szału. Nagle chłopak wyprostował się w fotelu i spojrzał na korytarz. Czy mu się zdawało, czy z klatki schodowej dobiegało jakieś ciche drapanie do drzwi? Poznawszy już nieraz przyzwyczajenia zwierząt na Palm Beach, postanowił to sprawdzić. Odłożył komputer na stół i ruszył ku drzwiom wyjściowym, by już po chwili delikatnie je uchylić i wyjrzeć na korytarz. Jakież było jego zdziwienie, gdy ujrzał psa, którego niedawno spotkał w parku!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Czw 21:27, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flejt
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:03, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
No to niech będzie już po tym. Tylko Shasta, to kto inny niż Szasta. ^.^
Flejt poderwał się od razu. Szczeknął jeden raz. Odnalazł znów Steve'a. Usiadł na wycieraczce. Potem jednak wstał i wytarł łapy. Umiał wiele rzeczy, choć był tylko psem. Nie raz sam sobie otwierał drzwi. Zamerdał ogonem i uśmiechnął się doń. Jednak już wiedział, że on go rozpoznał. Znów usiadł i czekał na jego reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:07, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Steve roześmiał się, gdy Flejt wytarł łapy na wycieraczce. Tak kulturalnego psa jeszcze nie spotkał! Uchylił drzwi szerzej, by pies mógł wejść do mieszkania.
- Chodź do środka, piesku - powiedział. - Pewno znów jesteś głodny, hm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flejt
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:22, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flejt zrozumiał Steve'a. Zamerdał ogonem i błyskawicznie znalazł się w mieszkaniu. Dawno tak się nie czuł. Dawno nie wchodził już do domu z zaproszeniem. Zaczął obwąchiwać kolejno rzeczy, które mógł sięgnąć. Jednak nic nie zbijał. Zastrzygł prawym uchem. Usiadł w stronę chłopaka i przekrzywił łeb. Coś go podnieciło. Była to bardzo dziwna woń. To było, gdy doszedł akurat do laptopa. Czyżby laptop był taki... Trochę irytujący według niego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:26, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Steve zamknął drzwi i skrzyżowawszy ręce na piersi, ruszył za psem, patrząc, jak ten z zaciekawieniem obwąchuje każdy napotkany na swej drodze przedmiot. Flejt zachowywał się dużo ostrożniej niż Tornac, pies Steve'a, który już dawno temu przepadł gdzieś bez śladu. Własnie, Tornac... gdzie on mógł się podziewać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flejt
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:31, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flejt przypatrywał się z zaciekawieniem chłopakowi. Czyżby Steve o czymś myślał? Flejt jeszcze mocniej wykrzywił łeb. Patrzał człowiekowi w twarz. Czuł podnietę? Już chyba nie. Podniósł przednią prawą łapę. Steve go najwidoczniej zainteresował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:34, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Steve dostrzegł, iż Flejt jakoś dziwnie długo interesuje się laptopem, więc rzekł, z nadzieją, że ten pies rozumie go tak doskonal, jak Tornac:
- Na tą rzecz uważaj, jest bardzo droga.
A tak poza tym, to userka Steve'a dziwi się, że Flejta tak zaintrygowało fakt, iż chłopak myśli. Zdarza mu się to bowiem dość często xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flejt
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:38, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Flejt znów się wyprostował. O jeden krok oddalił się od laptopa i znów usiadł. Bardzo dawno nie widział tej... Ludzkiej zabawki. Skrzywił minę i dalej patrzał na Steve'a. O czym on myśli? Przecież Flejt nie był jakąś wykrywarką... Tajemnic? Tylko gapił się prosto w oczy Steve'owi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:29, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Podszedł do Flejta i przysiadł na poręczy fotela, który znajdował się tuż obok. Pochylił się nad psiakiem, zakładając za ucho kosmyki długich, czarnych włosów, które nieznośnie fruwały mu przed oczami, zasłaniając obraz psa. Pogłaskawszy Flejta po łbie, powiedział:
- Miło, że wpadłeś, piesku. Ten dom był piekielnie smutny, gdy nie było w nim żadnego sympatycznego czworonoga.
Niestety, jedyne stworzenia, które ostatnio towarzyszyły Steve'owi to były pająki, które skrywały się za meblami i tylko czasem dawały o sobie znać, raz na jakiś czas zwisając sobie beztrosko na nici i obserwując głównego lokatora mieszkania. Nawet Yadis gdzieś wcięło i od dłuższego czasu nie dawała znaku życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:21, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Yadis otworzyła sobie drzwi i weszła do mieszkania. Stęskniła się bardzo za Stevem i postanowiła choć na chwilę oderwać go od pracy.
- To ja - powiedziała głośno, by wchodząc po cichu nie przeestraszyć chłopaka. Wiedziała, że nie znosił być zaskakiwany, choć czasem jeszcze nie mogła się powstrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:28, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- O - Steve podniósł głowę, tym samym przenosząc wzrok z psa na Yadis. Zdążył o niej pomyśleć, a ta już się zjawiła! Widocznie jak każda prawdziwa czarownica potrafiła czytać w myślach. Uśmiechnął się szeroko, mówiąc. - Tak długo cię nie widziałem, że zacząłem się zastanawiać, czy jeszcze żyjesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Pią 0:28, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:37, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Taką zarazę ciężko ubić - powiedziała z uśmiechem. Podeszła do chłopaka i pocałowała go mocno. Gdy go przytuliła i rozejrzała sie po pokoju, jej uwagę przykuł duży, brązowy husky.
- Nowy lokator ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:44, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie, tylko kolega - odpowiedział. Steve wiedział, że Flejt nie ma właściciela i nie chciał wyrzucać go na ulicę. Zbyt mocno lubił zwierzęta. Lecz nie do końca pasowało mu wzięcie do domu jeszcze jednego zwierzaka. Tornaca co prawda od dawna nie było, lecz na samą myśl o tym, co mogłoby się stać, gdyby wrócił i połączyć swe niszczycielskie siły z Flejtem, chłopak miał wrażenie, że dostanie zawału. A może to była tylko wymówka, bo Stefkowi nie chciało się wychodzić na spacery? Nie wiadomo, co takiemu leniwcowi jak on chodzi po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|