Camping w lesie

Nora.

Wiek nie gra roli-powiedziała-Dopiero jak znalazłam się tutaj, to sobie to uświadomiłam.

Matthew

- O, to tak jak ja, chociaż w sumie te 4 lata to nie jest aż tak dużo. - odparł

Nora.

No nie-uśmiechnęła się lekko, oparła głowę o korę drzewa, westchnęła cicho

Matthew

- Co się stało? - spytał, zauważając, co wyrabia Nora. Uśmiechnął się nikle.

Nora.

Nic-uśmiechnęła się-Naprawdę nic.-wiedziała jak to faceci lubią się martwić i pytać 20 razy o co chodzi.

Matthew

- Ale co się stało? - spytał z troską w głosie. Tak, Matt był na teorię Norki żywym przykładem ;PP

Nora.

Nic, naprawdę nic-oparła głowę na jego ramieniu, rozmyślała sobie xd

Matthew

- Na pewno? - nie ustępował Jamce - A może jednak coś? - spytał cicho.

Nora.

Pocałowała go lekko-Zamkniesz się?-uśmiechnęła się lekko-Proszę.

Matthew

- Hm... Czy ja wiem. Musisz mnie przekonać ;3 - wyszczerzył się. Zagryzł wargę. - A tak na serio. Co jest?

Nora.

Nic a nic, naprawdę-powiedziała i uśmiechnęła się lekko-Nic, nic, nic.-zapewniała go dalej

Matthew

- Dobra, dobra, niech Ci już będzie. Głupszym się ustępuje - wyszczerzył się.

Mike

Przyszedł z Rukią.
-Jasne, będzie fajnie.-zapewnił ją mając nadzieję, że się nie myli. Zatrzymał się przy przyczepach, nie wyglądały na zamieszkane.
-Wchodzimy? Może nas nic nie pogoni.-mruknął uchylając pierwsze drzwi.

Emma

Usłyszała, że ktoś uchyla drzwi, które wydały skrzypiący dźwięk, słysząc to schowała się w szafie i czekała, przez strach nie mogła oddychać.

Rukia

Rukia zajrzała ciekawsko, wsuwając momentalnie głowę do środka. Zamrugała powiekami i zakaszlała cicho, wciągając w nozdrza duszne powietrze.
Zaśmiała się cicho i pociągnęła go za rękę, wchodząc do środka.
-Łaa!- pisnęła cicho, rozbawiona.
-Mogliśmy wziąć sobie termos i monopol.- skwitowała nagle i odwróciła się w stronę chłopaka. Nie minęła chwila jak przywarła ustami do jego warg.