Przyczepa

Ałek · Wysłany: Sob 20:15, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Wyczułem Matyldę - odpowiedział.Po chwili usiadł obok niej.
-Jeśli jesteś zmęczony to ja mogę jej popilnować.

Ki · Wysłany: Sob 20:19, 21 Mar 2009 Temat postu:

- Nie, nie jestem - odpowiedziała. Jej myśli powędrowały pod stół, gdzie położyła kiedyś butelkę kropli walerianowych.
- "Tylko tego brakuje żebym się upiła!" - pomyślała jakby chciała skarcić samą siebie za myślenie o piiu.

Matylda · Gość

sprubowała swoich sił ale niewstała. -mam nadieje że Garo mnie nie odszuk nie nawidziętego psa
/ nie rub świństw Ulek/

Ki · Wysłany: Nie 19:41, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Ja też jej nienawidzę. Nienawidzę! - odpowiedziała. - Spotkałam ją na cmentarzu. To... to prawdziwy potwór!
Spojrzała na kotkę i spytała:
- Jesteś głodna? Może Ci coś przynieść?

Matylda · Gość

-nie diękuje niejestem ale, co ci ta świnia zrobiła na tym cmętażu co -spytała odwracając się do lucy

Ki · Wysłany: Nie 19:56, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Mnie nie zdążyła nic zrobić, uciekłam na drzewo - odpowiedziała. - Ale mojego kolegę, Pazura, najpierw trochę poobijała, a potem zamknęła w kostnicy.

Matylda · Gość

-to straszne-powiedziała rozgoryczona-ja ją pierwszy raz spotkałam gdy miałam zaledwie 2 MIESIĄCE to pogoniła mnie przez całe miasto teraz mam 2 LATA i do tej pory prześladuje mnie bez litośnie

Ki · Wysłany: Nie 20:02, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Ona jest strasznie dziwna... Skąd u niej taka nienawiść do wszystkich kotów? - spytała, choć było to raczej pytanie retoryczne. Nikt nie znał odpowiedzi. Podeszła do kotki i powiedziała:
- Tak w ogóle to ja się nie przedstawiłam. Jestem Lucyferia, ale wszyscy mówią mi Lucy.

Matylda · Gość

jaka formalistka Wink

no to jak formalnie to ja Matylda można po prostu Mu

Ki · Wysłany: Nie 20:06, 22 Mar 2009 Temat postu:

Roześmiała się.
- Formalistka? Nie, po prostu lubię gdy inni znają moje całe imię. A wracając do Garo... tu na pewno nas nie znajdzie. W lesie, w którym się znajdujemy bardzo łatwo się zgubić.

Matylda · Gość

-to dobrz bo on darzy mnie szczegulnom nienawiszciom-powiedziała patrząc na lucy iejkimi oczyma

Ki · Wysłany: Nie 20:12, 22 Mar 2009 Temat postu:

Przez chwilę wpatrywała się w oczy Matyldy jakby chciała wyczytać z nich powód tej szczególnej nienawiści Garo, w końcu jednak zapytała:
- Dlaczego? Zrobiłaś jej coś?

Matylda · Gość

broniłam te male kociaki i rozdrapalam jej nos do krwi ale to nie dlatego
/prywatna wiadomość za chwile/

Ki · Wysłany: Nie 20:17, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Aha... - odpowiedziała tylko. Nie chciała pytać Matyldy o prawdziwy powód nienawiści Garo. Być może nie chciała o nim mówić.

Ki

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Lucy przekroczyła powoli próg starej, zakurzonej przyczepy i rozejrzała się po jej wnętrzu. Na jej pyszczku zagościł ciepły uśmiech - od jakiegoś czasu traktowała ta przyczepę jak prawdziwy dom... Wskoczyła na składany, metalowy stolik i położyła się na brzuchu. Pyszczek miała zwrócony w stronę okna tak, żeby od razu zauważyć ewentualnego "gościa".