Straszny dom

Immortal

- Channel, nie bij Shanti - mrukneła bura, zielonooka kotka wchodząc do domu.
- Wbrew wszystkiemu co mówi ciotka Nelly oraz ciotka Evita czy wujek Zulus - mruknęła - nie lałyśmy się w dzieciństwie z Abbie po pyskach... No... Może nie zawsze... - dodała.
- Możecie za to pomęczyć babkę Kiarę xdd - dodała z cwanym uśmieszkiem, sama umościła się na fotelu i spojrzała na wszystkich z radosnym wyrazem pyszczka.
- Witajcie przyjaciele - zamruczała radośnie.

Nelly

-O Immie...-powiedziała i skinęła łbem.-A co ja niby takiego mówiłam? xdd

Immortal

Parsknęła śmiechem i skoczyła z miejsca na Nelly rozcapierzając poduszki xdd !
- Nie wiem. - mruknęła dopadając do kotki i tarmosząc jej futerko - Ale jedno jest pewne, wcześniej nie kiwałaś mi głową na powitanie ! - parsknęła śmiechem.
- Czyżbym się zmieniła, czy coś? - mruknęła tarmosząc ją w dalszym ciągu xDDD

Nelly

-Taakk...Czczę Cię to dlatego-parsknęła xp.

Shit · Gość

- O matko! - odskoczył widząc Immortal w bok. - Kim ty jesteś ? - wbił swe ślepia w kotkę, w ogóle jej nie poznając.

Nelly

-Jak to? Nie poznajesz?-zrobiła wielkie oczy ;p.

Fakir

Wskoczył ,przez okno rzecz jasna. Przeciągnął się obserwując zebranych jednym okiem.

Immortal

- No właśnie - murknęła mrużąc oczy i spoglądając na Shita sponad oparcia fotelaxdd groźnym wzrokiem.

Nelly

Odwróciła głowę, spoglądając na Fakira.
Czekała z zainteresowaniem na odpowiedź Shita xpp.

Immortal

Chyba się nie doczekamy odpowiedzi rudego - pomyślała i wstała, przeciągnęła się i zeskoczyła z fotela. Skierowała swe kroki do piwnic mieszkania, chłodnych jego rejonów, gdzie przechowywane były łupy.

Nighty

Kotka weszła cicho.Spojarzała na zgromadzonych.Usiadła.

Chanel · Gość

- Ale mamo! - zawołała zła i oburzona. Postanowiła wykonać zamach na życie matki. Odbiła się zręcznie od ściany wczepiła pazurki w matkę.
- Złapałam coś/kogoś!! - zawołała uradowana po wsze czasy gdy... - INTRUZZ !! - ryknęła tak głośno iż zaczęła obawiać się czy matka nie ogłuchła xdd Puściła ją i skoczyła ze swymi pazurkami na Nighty. xdd Wczepiła się w nią xdd

Immortal

- Ależ słodko się bawią - zagruchała rozbawiona xDDD Co jak co - Chanel wdała się w matkę xd

Evita

Spojrzała na dzieci. Późnie na Immie i uniosła brwi. xd . - To takie słodkie widzieć prawie wszystkich. - spróbowała ogarnąć wzrokiem straszny dom. Co ona wygadywała, tu było trochę pusto. xd

Immortal

Prawie wszystkich ? Immortal skrzywiła się lekko. Z czwórki jej kociąt zostało dwoje.
- Tak - mruknęła nachmurzona. - Prawie wszyscy czyli ja, ty, Fuck, Żulek, Nelly oraz Shit. Rzeczywiście. - burknęła.