Dyskoteka "Merkury"

Catherine

- aha - uśmiechnęła się i dalej tańczyła, nie otwierając oczu. Nawet spodobał jej się wolny taniec. Po chwili skończyła się muzyka i znów leciała szybka - chodź się napijemy - zaproponowała.

Brayan

Okej. - powiedział i zaczął iść w strone baru. Jak już był przy nim to zamówił drinka i usiadł na krześle. - Dość mało dzisiaj jest tutaj osób. - powiedział jakby sam do siebie.

Catherine

Stanęła przy barze i zamówiła piwo - no, później pewnie będzie więcej - powiedziała i napiła się piwa. Spojrzała na chłopaka.

Brayan

Może. - powiedział i dostał swojego drinka. - No to za co pijemy? - spytał biorąc łyk trunku. Wyszczerzył się do dziewczyny patrząc jej prosto w oczy.

Catherine

- nie wiem, może za naszą przyjaźń... - spytała i uśmiechnęła się, palnęła głupstwo. Napiła się piwa i spojrzała na niego - czemu tak patrzysz - spytała.

Brayan

Można i za naszą przyjaźń. - powiedział biorąc łyk. - Czemu patrze prosto w Twoje oczy? Proste. Lubie mieć kontakt wzrokowy z osobą, z którą rozmawiam. - odpowiedział na pytanie dziewczyny.

Catherine

Biorąc łyka piwa, spojrzała na niego - dobra, ja już dziękuję alkoholu, nie chcę przesadzić bo potem jak wrócę do domu - zaśmiała się i odstawiła piwo. Odwróciła się od baru. - może pójdziemy już do ciebie.. - spytała.

Brayan

Właściwie to możemy. - powiedział dopijając swój trunek. Położył kieliszek na ladzie i skierował się do wyjścia. - To chodź. Konie czekają. - uśmiechnął się lekko do dziewczyny.

Catherine

Wstała z krzesła i poszła za chłopakiem, do wyjścia i w kierunku jego domu.
Już nie mogła się doczekać, zobaczenia koni.

Brayan

Albo może pójdziemy jeszcze gdzieś indziej? - spytał po chwili. Uśmiechnał się lekko kącikami ust do dziewczyny. Włożył ręce do kieszeni spodni.

/ Na razie w domu Braya jest Mishelle ;d /

Catherine

- mhm..a gdzie chcesz - spytała i zatrzymała się, spojrzała na niego i czekała na propozycję. Poprawiła ubranie i przeczesała włosy ręką - mi tam obojętne -dodała.

Brayan

Może na jakąś plaże pójdziemy? - spytał po krótkiej chwili zastanawiania się. Spojrzał przed siebie czekajac na słowa dziewczyny.

Catherine

- okej, chodźmy - uśmiechnęła się i ruszyła w stronę plaży. Zawsze lubiła plażę, opalać się, pływać, czasami nawet posiedzieć bez sensu. Wyszła z Brayanem

Catherine

Przyszła wraz z Esmme na dyskotekę i rozejrzała się krótko po lokalu, trochę tłum był. Spojrzała na nią i podeszła do baru, zamówiła dwa drinki i odwróciła się do niej z uśmiechem - może być drink nie? - zapytała już po fakcie.

Esmee · Gość

Ta jasne może być - powiedziała siedając przy barze. Kiedy już dostała swojego drinka napiła się go.
Jak ja uwielbiam dyskoteki - powiedziałą do dziewczyny.