Piękny grób Jear'a

Vida

Przyszła i położyła go na ziemi. Zaczęła kopać grób, pod drzewem, a potem delikatnie, włożyła go do dziury. To był jej przyjaciel, najlepszy. Potem położyła się koło grobu i modliła się noc i dzień. Trwała tak przez trzy doby , nawet nie zwracała uwagi na koty .
Tak była pochłonięta śmiercią przyjaciela.

Błędy poprawione (zaznaczone TYM kolorem)

Mathis · Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 758 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przyszedł nad grób. W końcu to był jego pies. Najlepszy pod słońcem. Co z tego, że był szalony. Usiadł przy grobie.

Ałek

/pominąć to,że przychodzę na własny grób,ale kij XD. Dzięki Vida. Jear zginął jak człowiek XD spadł z huśtawki,ciamajda ruska Dx./

Przyszedł.Usiadł obok Mathisa i spojrzał na Vidę.

Vida

- Był moim jedynym przyjacielem - załkała, spojrzała błagalnym wzrokiem na chłopaka, a potem na Ałka i nagle zmiękła. Zawsze był psem, który był jak skała ale dzisiaj nie. Dziś rozpłakała się (po piesku) i zawyła głębokim, przepełnionym smutkiem głosem rozpaczy, a potem podeszła do faceta i położyła mu się pod nogami. Powiedziała do psa, który stał nieopodal niej - Poraz pierwszy potrzebuje towarzystwa...

Błędy poprawione

Mathis · Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 758 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzał na psa i poklepał go po głowie. Przeczesał dłonią włosy, wstał i wyszedł.

Ałek

Odprowadził chłopaka spojrzeniem i podszedł do suczki, usiadł obok niej.
- Spokojnie - dodał miłym tonem.

Błędy poprawione.

Vida

Spojrzała na niego maślanymi oczyma i usnęła mając nadzieje że już się nigdy nie obudzi

Błędy poprawione