Dyskoteka "Merkury"

Anita

* To jeszcze do tego jak byłam tu z Carolain i Kathy*
- Dobra dziewczyny ja niestety muszę leciec. Dzięki za zaproszenie. Trzymaj się Sam. - pomachała im i wyszła.

Kathy

Wyszła z toalety- Trochę tu pusto, no nie?- powiedział rozglądając się

Lucas

- Tak no trochę, proszę- powiedział podając jej drinka ^^

Kathy

- Dzięki, może to...

Lucas

Podniósł brwi do góry, potem zrozumiał- Może to moja wina...no wiesz zazdrość u niego...

Kathy

- Nie wiem..może, ale raczej to do niego nie podobne. CVhoćby ja o tym nie wiem. Ale o co ma być zazdrosny, o naszą PRZYJAŹŃ?

Lucas

Wzruszył ramionami- My wiemy, że nasza przyjaźń to tylko PRZYJAŹŃ, ale no trudno. Choć tańczyć, może przyjdzie. Nie możesz się zamartwiać.

Kathy

- Jasne, potańczmy. Ale wiesz, jak coś podobnego się dzieje to ja tak głupio zawsze coś palne albo się zachowam, że normalnie potem muszę za to żałować Sad

-powiedziła wstając

Lucas

- Nie martw się...- powiedział biorąc ją za rękę i zaczęli tańczyć^^

Kathy

Lekko westchnęła - A co powiesz o pracy dla Ciebie, jako psycholog?

Lucas

- Chyba sobie żartujesz, nie nadaje się, nie mam zbytniej cierpliwości...

Kathy

- czemu, mi pomagasz...?

Lucas

- Przyjaciołom to co innego, musisz o nich dbać^^ A Ty o czym kiedyś myślałaś, o jakiej pracy?

Kathy

- jaa? Kiedyś bardzo chciałam wyjechać stąd i jechać do Afryki, czy coś by pomagać ubogim. Bardzo to lubię, tylko nie miałam takiej okazji...i rodzice mi nie pozwolili, ale jak kiedys mi sie wszystko rozpadnie, czyli kiedy już nic nie będzie żeby mnie powstrzymać to pojadę^^- powiedziała

Lucas

- No to trudno, nie pojedziesz...- powiedział całkiem poważnie xD