Jezioro blisko lasu

Steve · Wysłany: Śro 19:48, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Naprawdę nie potrafisz spojrzeć na "potrzebujących" w sposób obiektywny? - spytał z niedowierzaniem. Nie, aż tak naiwnym chyba być nie można...

Yadis · Wysłany: Śro 19:58, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Ciężko być obiektywnym, kiedy inni potrafią dobrze Tobą zmanipulować - odpowiedziałam po czym dodałam - Muszę się nauczyć być bardziej asertywna.
Wpatrzyłam się w ton jeziora. Nie chciałam wiedzieć co teraz Steve sobie o mnie myśli.

Steve · Wysłany: Śro 20:00, 11 Mar 2009 Temat postu:

W ogóle się nie odezwał. Nie chciał, żeby ta rozmowa zakończyła się kłótnią, pomyślał tylko z lekkim rozbawieniem:
- "Więc jednak można..."

Garo · Gość

Przybiegła na brzeg.Dumna z siebie stanęła na piachu.Rozejrzała się i nie zauważyła ludzi.Wylizała rany po pazurach na grzbiecie po czym zadowolona napiła się wody.Położyła się na brzegu.

Yadis · Wysłany: Śro 20:04, 11 Mar 2009 Temat postu:

Wzięłam patyk leżący koło mnie i złamałam go z głuchym trzaskiem. Potrząsnęłam głową i odgarnęłam włosy.
- No nic, czas wziąć się w garść. Dziś wieczorem koncert...

Steve · Wysłany: Śro 20:08, 11 Mar 2009 Temat postu:

- O, to już dziś? - spytał zaskoczony. Zastanawiał się jak powiedzieć Yadis, że dzisiaj nie ma czasu na wyjście do tego klubu.

Yadis · Wysłany: Śro 20:11, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Owszem...dzisiaj - odpowiedziałam i wzdrygnęłam się lekko słysząc zaskoczenie w jego głosie.

Garo · Gość

Po chwili zauważyła Steve.Położyła po sobie zadowolona uszy i podbiegła do niego.Okrążyła go naokoło i polizała po ręce.

Steve · Wysłany: Śro 20:19, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zastanawiał się przez chwilę co powiedzieć Yadis, ale na szczęście pojawiła się Garo. Wspaniały pretekst do zmiany tematu.
- Garo! - powiedział z uśmiechem i pogłaskał psiaka po łebku. Na widok zadrapań na grzbiecie skrzywił się i spytał - Gdzieś Ty się włóczyła?

Yadis · Wysłany: Śro 20:21, 11 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęłam się pod nosem i na moment odwróciłam wzrok. Zaraz potem spojrzałam na Steve'a :
- Coś jej się stało ? - spytałam beznamiętnym tonem.

Garo · Gość

Oblizała pysk językiem i usiadła obok Steva wpatrując się w niego.

Steve · Wysłany: Śro 20:24, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Nie - odpowiedział i dodał ze śmiechem. - Wygląda jakby kot próbował ją zaatakować.
Pogłaskał ją po łebku.

Garo · Gość

Popatrzyła się w niebo z niewinną minką baranka.Zamachała niepewnie ogonem.

Yadis · Wysłany: Śro 20:31, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiałam się głośno.
- Wolę w takim razie nie wiedzieć co stało się z tym biednym kotem.

Steve · Wysłany: Śro 20:39, 11 Mar 2009 Temat postu:

Roześmiał się i przysunął twarz do pyska Garo. Przyjrzał jej się i powiedział z rozbawieniem:
- Bez przesady... Garo chyba nie jest aż tak bezlitosnym potworkiem.