Jezioro blisko lasu

Steve

- Oczywiście, że dziwakom - odpowiedział i roześmiał się. - Widzisz, większość ludzi, w Palm Beach również, uważa mnie za zło wcielone, bo mam długie, czarne włosy i tatuaże.

Yadis

- Faktycznie ! Poczekaj, wystarczy, że się cała wytatuuję i już będę złem wcielonym ? - spytałam śmiejąc się.

Steve

- W mniemaniu bezbarwnego człowieczka, który boi się wychylić z szeregu na pewno - odpowiedział. - A takich, niestety, jest na tym świeciej najwięcej.

Yadis

- Taaak... - westchnęłam cicho - Wszechobecna kultura masowa rozpanoszyła się wszędzie. Zabija wszelką indywidualność. Ludzie już chyba nawet nie wiedzą jak wyrażać siebie.

Steve

- Mhm... - mruknął w odpowiedzi i jakby zamyślił się przez chwilę, ale zaraz roześmiał się i powiedział. - Miało nie być "poważnych" tematów.

Yadis

- To może najlepiej zrobić coś "niepoważnego" ? - spytałam i usiadłam na pomoście. Zdjęłam jednego trampka i zamoczyłam lewą nogę w wodzie.
- Ten gips bardzo tu zawadza...masz młotek ? - zaśmiałam się i wyszczerzyłam się do niego.

Steve

Usiadł obok Yadis. Odpowiedział ze śmiechem patrząc na jej gips:
- Niepoważnego dobrze, ale nie aż tak głupiego.

Yadis

- Najchętniej wskoczyłabym z tym gipsem do wody choć nie trenowałam tego rodzaju pływania...ale nie zrobię tego bo wtedy musiałbyś mnie ratować - powiedziałam uśmiechając się.

Steve

- Lepiej nie rób, bo nie rzuciłbym się dla Ciebie do jeziora - powiedział i zaśmiał się. - A już na pewno nie w ulubionej kurtce.
Zasunął ramoneskę i włożył ręce do kieszeni. Było dość chłodno.

Kurt · Gość

Mersedes

Nie ładnie. Trzeba się uczyć - powiedziała majtając mu przed oczami palcem xd. - To co panie z gitarą robimy? - spytała po chwili z uśmiechem

Nufis · Gość

Przyszedł,zamyślił się i tak jakby 'wyłączył' się.Szedł,miał szczęście że nie wpadł jeszcze do jeziora.Walnął z całej pety głową w kolano Kurta.
Miałknął obolały i upadł na plecy.

Mersedes

Spojrzała na kota i się zaśmiała - jaki on..inny - powiedziała smiejąc się xd

Kurt · Gość

oO Przyglądał się kotu, a po chwili wziął go na ręce. - Co stary, oczu nie masz? - Zaśmiał się.

Mersedes

Spojrzała na chłopaka, a potem na kota. Jednak na chłopaka patrzyła się troszkę dłużej ..xd