Jezioro: psom, kotom i ludziom-wraz z Mrocznym Lasem x]

Jesse

Popchnął chłopaka, żeby się przesunął, ale na nieszczęście, Jesse się potknął o tą cholerną skałkę i wpadł do jeziora. Głębokiego jeziora.
Zaczął się chrztusić, bo chwili stracił przytomność.

Patrick

`bez chwili zastanowienia wskoczył do wody i zaczął łynąć w kierunku topiącego się chłopaka`

Samira Allen

Spojrzała na chłopaków, a po po liczkach pociekły jej słabo widoczne łzy. Już miała po prostu tego wszystkiego dość. Oparła głowę na kolanach, zamykając powieki.

Patrick

`podpłynął do J i zażucił go sobie na plecy gdy podpłynął do miesjca w kórym czuł grunt zmienił pozycje trzmał chłopaka z przodu zbliżał się do brzegu>

Samira Allen

Spojrzała na Patricka, który niósł nieprzytomnego Jessego. Wzdrygnęła się, zaciskając mocno palce, nie podbiegła do nich jednak, nie zerwała się z miejsca. Nic. Siedziała tak i obserwowała ich z pewnym niepokojem w oczach.

Patrick

`położył J na ziemi i nacisnął oba rekoma mu w okolicach serca z ust chłopak wypłynęła woda . oprzytomniał`

Samira Allen

Samira wpatrywała się nieobecnym wzrokiem w brata, siedziała jak sparaliżowana.

Patrick

` podszedł do dziewczyny` przydało by się zaprowadzić go do domu... ` powiedział`

Samira Allen

Spojrzała na chłopaka. Czyżby mówił to do niej? Miała go zaprowadzić do domu? O nie, z pewnością nie. Nawet jeżeli o mało co nie straciła brata, nie zamierzała się do niego odezwać ani słowem. Po prostu. A skoro miała go odprowadzić, to prędzej czy później znów pokłóciliby się.

Patrick

To może chociaż powiesz mi gdzie ona mieszka albo zaprowadzisz nas.

Samira Allen

Patrzała na niego nieobecna, po prostu zamyślona. Nie odpowiedziała ani słowem, normalnie każdy inny człowiek w tym momencie nie mógłby myśleć o niczym innym, jak o tym, żeby podbiec do Jessego i spytać czy wszystko gra. Samira jednak po prostu siedziała, wbijając swój wzrok w Patricka.

Jesse

Wypluł wodę, ale dalej się nie ruszał. Czuł, jakby cały był wypełniony wodą.
Nie odzywał się, choć wiedział, że Samira siedzi tuż obok niego.

Patrick

To powiesz mi czy nie ? przecież on zaraz się wyziębi...

Jesse

Poczuł dziwne drgawki na ciele, do tego zaczął wiać wiatr.
- dzięki. - szepnął prawie, że niesłyszalnie do chłopaka. - i sorry. - dodał.

Samira Allen

-Nie pamiętam ulicy - wymamrotała cicho,prawie, że niedosłyszalnie. Dopiero po chwili odważyła się spojrzeć na brata. Podniosła się powoli.