Jezioro Spokoju

James

{mała różnica ;D}

Skoczył robienie zdjęć. Schowała aparat i wstał. Spojrzał na dziewczynę. Zmrużył lekko powieki wpatrując się w nią. -Może być plaża- powiedział.

/pisz pierwsza/

Natalie

- To chodź. - odparła spokojnie i lekko schwyciła dłoń chłopaka, prowadząc go za sobą na plażę.

Vivianne

Weszła odgarniając z czoła włosy. Rozejrzała się wokoło i przystanęła na brzegu jeziora

Yennefer

Przyszła, spojrzała na taflę jeziora. Wzięła głęboki oddech, ciesząc się świeżym powietrzem. Usiadła po turecku na trawie.

Vivianne

Spojrzała na dziewczynę - cześć - uśmiechnęła się na myśl, że nie jest sama - Vivianne - przedstawiła się

Yennefer

Spojrzała na dziewczynę.
-Cześć, Yennefer jestem.-odpowiedziała. Powoli przyzwyczajała się do obcych ludzi, którzy nagle zaczynali rozmowę: Palm Beach miało własne zasady.

Vivianne

Uśmiechnęła się do niej. Usiadła mocząc w wodzie nogi. Ziewnęła cicho i podrapała się po nosie, patrząc na wodę

Yennefer

Cofnęła wzrok z powrotem na jezioro. Lubiła takie miejsca, spokojne i ciche, w pewien sposób tajemnicze. Uśmiechnęła się lekko do siebie.

Vivianne

Ładne miejsce...Pomyślała, oparła brodę na kolanach. Spojrzała na mały, srebrny kształt pod wodą. Zapewne ryba...

Phanaber

Od dawna szukała takiego miejsca, gdzie mogłaby usiąść spokojnie i pomyśleć. Podeszła więc do brzegu i usiadła tak, aby zamoczyć tylko nogi. Oparła się na rękach wyciągniętych do tyłu i zamknęła oczy.

Matthew

Przyszedł.
- Hej, Matt jestem - powiedział do Phanaber. I z odpoczynku dziewczyny nici.

Phanaber

Otworzyła oczy i spojrzała na chłopaka, który nad nią wisiał xd. Rzeczywiście odpoczynek poszedł się wietrzyć.- Phanaber.- Przedstawiła się, zadzierając głowę do góry.

Matthew

- Bez fanaberii proszę. - powiedział z uśmiechem i usiadł obok dziewczyny. Utkwił wzrok w tafli wody.

Phanaber

Trzepnęła go pięścią w ramię, ale uśmiechnęła się szeroko.
- Widzę, że nie tylko ja mam manię na punkcie gapienia się w wodę.- Powiedziała po chwili.

Matthew

- Pomaga na schizofrenie - wyszczerzył się w odpowiedzi. Podparł się na rękach i popatrzył kątem oka na Phanaber.