Jezioro Spokoju

Andrea

- Co Ty zamierzasz zrobić?- zapytała uśmiechając się kątem ust do niego. Zmierzwiła dłonią włosy.

Nathaniel

Zachichotał, wchodząc zręcznie na drzewo. Zawiesił tam ubranie Natalie, po czym zszedł, prawie płacząc ze śmiechu. Wzruszył ramionami. - to ją powinno zająć na chwilę.

Andrea

- Nienormalny.- mruknęła.- I jak sobie wyobrażasz Natalie wchodzącą na drzewo w stroju kąpielowym?- zapytała szczerząc się lekko.

Nathaniel

- właściwie myślałem, że zmusi mnie, abym tam wszedł, ale Twoja wizja wydaje mi się bardziej ekscytująca. - odpowiedział, kiwając głową. Uśmiechnął się triumfalnie, kładąc głowę na trawie.

Andrea

- Taa.- mruknęła uśmiechając się lekko.- Uważaj, bo mrówki na Ciebie wejdą.- ostrzegła chłopaka, jak zawsze szczerząc się.

Nathaniel

- jasne. - parsknął, jednak jego wyobraźnia płatała mu figle i czuł, jakby po ciele chodziły mu mrówki. Położył więc znów głowę na kolanach dziewczyny. - nudno tu. - stwierdził odkrywczo.

Andrea

- Po mnie też mogą chodzić mrówki.- powiedziała uśmiechając się słodko do niego.- No to wymyśl coś, panie znudzony.- dodała, odgarniając włosy z twarzy.

Nathaniel

- trudno. - odpowiedział znudzony, spoglądając na motor. Uśmiechnął się, wdrapał na drzewo, zdjął ubrania Natalie i ponownie zszedł. Złożył je w niesforny kwadrat, po czym bez słowa wyjął kartkę ze spodni. Co z tego, że mokrą. Znalazł też nawet długopis. Wybazgrał tam coś w stylu "Musieliśmy iść. Przepraszamy. Tutaj masz mój nr telefonu xxxxxxxxx - zadzwoń ". Uśmiechnął się kątem ust, łapiąc Andree za rękę. Założył jej zręcznie kask, siadając na motorze.

Andrea

- Gdzie jedziemy?- zapytała uśmiechając się szeroko. Poprawiła jeszcze kask, usiadła na motorze, mocno trzymając się chłopaka. Czekała, aż ruszy, ale najpierw chciała usłyszeć odpowiedż na zadane przez nią pytanie.

Nathaniel

- Do mnie. - odpowiedział szybko, odpalając motor. Wiedział, że nietaktowne było, aby zostawić Natalie samą. Ale przecież zostawił kartkę w ubraniach, miał nadzieję, że zadzwoni. Uśmiechnął się pod nosem, spoglądając na ręce dziewczyny. Odjechali.
*nmit*

Natalie

Natalie dopiero teraz wynurzyła się z wody xd. Ubrała się. Dostrzegła kartkę i postanowiła faktycznie skontaktować się z chłopakiem. Wyjęł z kieszeni komórkę i napisała sms-a.

June

Przybyła wolnym krokiem, wsłuchując się w muzykę odtwarzaną z iPod'a. Usiadła na skale zatrzymując wzrok na wodzie. Myślała nad czymś, i to nawet intensywnie.

Gabriel

Ziewnął.
Nudził się niemiłosiernie i chyba tylko to skłoniło go do przybycia w takie miejsce jak jezioro. Wolnym krokiem skierował się do brzegu.

June

Dziewczyna rozejrzała się po miejscu, chyba pierwszy raz odkąd tu była. Jej uwagę przybił długowłosy chłopak, June westchnęła cicho na myśl, że znowu, w kolejnym miejscu będzie musiała poznawać ludzi, bo wiadomo, że June długo z siostrą nie wytrzyma.

Gabriel

Przeczesał włosy palcami pogrążając się w zamyśleniu. Usiadł tuż przy brzegu. Gdyby mocniej powiał wiatr, czubki jego butów znalazłyby się pod wodą. Westchnął. Przypomniała mu się pewna pani na J.