Staw w lesie

Saori · Gość

Kucnęła przy nim, patrząc na staw. Wzruszyła ramionami. - Ja to rysować nie umiem. Chociaż, ładnie mi tylko smoki wychodzą. - powiedziała z wyszczerzem. - A tak w ogóle, to nie przeszkadzam? - spytała cicho, z lekkim uśmiechem.

Petr · Wysłany: Pon 20:21, 23 Mar 2009 Temat postu:

- Nie, oczywiście, że nie - odparł. Zerknął na staw i na rysunku zaczął zaznaczać obszar obrośnięty rzęsą. - Mogę poznać Twoje imię? Ja jestem Petr.

Saori · Gość

Uśmiechnęła się. - Saori... - wyszeptała cicho i wpatrzyła się w staw.

//Sorka, że tak wolno, ale net mi muli ;/ ale już będę szybciej (;

Petr · Wysłany: Pon 20:38, 23 Mar 2009 Temat postu:

- Saori... ładnie - powiedział i spojrzał na dziewczynę. Zauważywszy, że wpatruje się w staw po chwili dodał. - Piękne miejsce, prawda?
Z powrotem zabrał się za rysowanie.

Saori · Gość

Dzięki... - dodała cicho, podpierając dłonią głowę. - Tak, ładnie. Tak... mrocznie... - powiedziała, z uśmiechem. Rozglądnęła się. Lubiła takie miejsca. Lecz nie gardziła również jasnym, spokojnym miejscem.

Petr · Wysłany: Pon 20:49, 23 Mar 2009 Temat postu:

Przytaknął kiwnąwszy głową.
- Mrocznie... ale też cicho i spokojnie. Idealne miejsce by oderwać się od codziennego zgiełku i problemów - powiedział rzucając jeszcze jedno spojrzenie ciemnej tafli wody. Gdy z powrotem zajął się rysunkiem dodał z uśmiechem. - Mówiłaś, że dobrze rysujesz smoki, tak? Mnie rysowanie fantastycznych stworzeń zawsze sprawiało sporo problemów.

Saori · Gość

Tak. Cicho i spokojnie... - powtórzyła unosząc głowę do nieba, które już było ciemno niebieskie, ale jeszcze nie granatowe. - Smoki? Bez przesady, że dobrze. Po prostu od dziecka rysuję je i mam wprawę. - powiedziała, siadając na chłodnej ziemi. - Mi za to problemy sprawia sprzątanie. - powiedziała i po chwili zaśmiała się cicho. - Nie umiem własnego pokoju posprzątać. - dodała.

Petr · Wysłany: Pon 21:05, 23 Mar 2009 Temat postu:

- O - powiedział. Spojrzał na dziewczynę i się roześmiał. - To mamy ze sobą coś wspólnego. Czym się interesujesz?

Saori · Gość

Zamyśliła się chwilę. - Muzyką, niegdyś tańcem. Tylko, że mi powiedzieli w szkole tańca, że ja mam tańczyć, a nie muzyki tylko słuchać, to się obraziłam i już nie przyszłam na lekcje. - powiedziała poważnie. Zaśmiała się cicho. - A Ty? - spytała, chowając dłonie do kieszeni spodni.

Petr · Wysłany: Pon 21:19, 23 Mar 2009 Temat postu:

- Również muzyką - odpowiedział po chwili namysłu. - Tak... to od lat moja największa pasja. I słuchanie muzyki oraz poznawanie nowych zespołów i granie własnej. Kiedyś uwielbiałem też rysować, ale odkąd stało się to moją pracą trochę mi... zbrzydło.

Saori · Gość

Grasz? - uśmiechnęła się. - Ja kiedyś próbowałam grać na gitarze, ale myliłam chwyty... - przyznała z wyszczerzem. - Pracą? - spytała, mrużąc oczy.

Petr · Wysłany: Pon 21:30, 23 Mar 2009 Temat postu:

- Tak... Przeważnie zajmuję się rysowaniem. Komiksów, ilustracji... - powiedział spoglądając na niedokończony rysunek stawu i dodał z rozbawieniem. - Czasem nawet zdarza mi się malować witraże w kościołach. A co do gry to owszem, jestem po drugim stopniu muzyka. Gram na gitarach: od akustycznej po basową. Ale jak na razie to nie ma o czym opowiadać. Może kiedyś, jak założę zespół...

Saori · Gość

Witraże w kościołach... ciekawe... - zachichotała cicho. - Ja grałam na elektrycznej. - powiedziała robiąc wielkie oczy. - Poważnie. Na baterie. Taka mała. - wyciągnęła ręce przed siebie i oddaliła je od siebie na odległość 10 cm. - Dostałam ją od... taty... - powiedziała, wzdychając. Podkuliła nogi po brodę i oparła głowę na kolanach. - Od dawna tu jesteś? - spytała. Chciała zmienić temat, bo wspomniała o ojcu.

Petr · Wysłany: Pon 21:40, 23 Mar 2009 Temat postu:

- Plastikowa na baterie? A podobało Ci się chociaż? Jeśli pamiętasz, bo podejrzewam, że musiałaś być bardzo malutka - zaśmiał się i po chwili powiedział. - Jestem tu od... od... hm. Pięciu tygodni? Sześciu? Szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie. A Ty?

Saori · Gość

Nie wiem czy plastikowa. Wypadła mi przez okno. - banan Smile

- Nie wiem czy mi się podobało. Miałam 6 lat. - powiedziała i wcisnęła ręce w kieszenie. - Ja? Od przedwczoraj. - odpowiedziała, uśmiechając się.