Staw w lesie

Natalie

Podeszła do Tyler'a. Trochę poczerwieniała od tego stania na głowie xD. Uśmiechnęła się do niego. - To nie jest trudne. Nie umiesz? - spytała, patrząc na chłopaka. Podeszła bliżej i oparła się o niego czołem, bo jej głowa zaczęła ciążyć .__. .

Tyler · Gość

-Umiem. Ale jak ty stoisz to po co jeszcze ja do kolekcji? - Zapytał i zaśmiał się patrząc na jej "kolor". ;3

Natalie

Wzruszyła ramionami. - Nie wiem. - odparła sennie. Trochę ją zmuliło -.-' . Położyła głowę na ramieniu chłopaka, bo nie chciała wyryć nią dziury w ziemi xd. Zasnęła. oO

Petr

Saori · Gość

Przerwała na chwilę i przyglądnęła się rysunkowi. - Pięknie? Nie powiedziałabym... - mruknęła z lekkim uśmiechem. Po chwili wróciła do rysowania. Można było zobaczyć już pięknego, szarego smoka, coraz wyraźniejszego.

Petr

- Proszę bardzo, jaka skromna! - powiedział i roześmiał się. Przyjrzał się uważnie smokowi - nie miał mu nic do zarzucenia. Dodał. - Naprawdę, wspaniale Ci to wychodzi.

Saori · Gość

Westchnęła. Kończyła już. - Wiesz, jak się prawie codziennie rysowało... - powiedziała, z uśmiechem. - No, koniec... - dorysowała jeszcze kilka linii. - Może być? - spytała, oddalając od siebie rysunek na wyciągnięcie ręki.

Petr

- Oczywiście, jest świetny - odpowiedział. - Świetne proporcje, dobre cieniowanie... Codziennie?

Saori · Gość

Zrobiła skromną minę. - No, ty mi tu nie słódź... - wyszczerzyła się. - Codziennie, codziennie. Codziennie coś rysowałam. Uwielbiałam. A teraz tylko lubię. Miałam tego wszystkiego pełno. Całe ściany w rysunkach, pamiętam nawet, jak chciałam cały dom z zewnątrz tym ozdobić. - Zaśmiała się. - Jednak po odejściu ojca, znormalniałam. Jedynie mój pokój był cały w rysunkach. - powiedziała, wymownie spoglądając w niebo.

Varelliane

Dziewczyna wolnym krokiem przyszła do lasu. Wyjęła z kieszeni monetę, która zaczęła obracać w palcach.

Charles

Przyszedł, trzymając rece w kieszeni. Pokręcił się troche wokół stwu, po czym usaidł pod drzewem, wtapiając wzrok w wode.

Varelliane

Odwróciła się. Spostrzegła chłopaka. Stanęła rozmyślając nad tym czy podejść do niego i zagadać. Uznała to za niestosowne. Usiadła na kamieniu.

Charles

Spojrzała na dziewczynę, uśmiechając się kątem ust do niej. Widząc zakłopotanie dziewczyny, podszedł do niej- Cześć.- mruknął, siadając obok.

Varelliane

Uśmiechnęła się do chłopaka. - Hej. - odparła nadal się uśmiechając. Wyciągnęła do niego dłoń. - Varelliane. - przedstawiła się.

Petr