"Biała Róża" klinika weterynaryjna

Susannah · Gość

Klinika, w której leczę chore zwierzęta Wink

Zulus

Przyszła. "Ale od tej pani śmierdzi!", pomyślała. Odbiegła.

Immortal · Gość

<spojrzała wyniośle na kotkę, czując, że juz jej nie lubi ^^>

Jesse · Gość

<przyjechał z Natalie, przynieśli Kiarę do lecznicy, gdzie czekała Susannah> <streścił jej sytuacje, powiadomił o identyfikatorze, zobowiązał się zapłacić za leczenie - w końcu na jego posesji i częściowo jego pies to zrobił - i poprosił by zadzwonić, kiedy psiakowi pomogą>

Naomi

-Jesse, co z nią?-zapytała,.

Jesse · Gość

Ten idiota - Trash - pozrywał jej kilka ścięgien i poturbował. Ponadto krwawi. Chwała Bogu, że kręgosłup cały... Nie chciałabyś pitt bulla? - zapytał żartobliwie.

Susannah · Gość

<zbadała Kiarę, opatrzyła jej rany. Założenie "satelity" Wink

nie było potrzebne, bo szwów na karku nie mogła sobie zdjąć. Wykeciła numer Carli i poinformowała ją o stanie zwierzęcia. Zwierzak wybudzał się już.
Wykręciła numer Jessa, by poinformować go o stanie suczki i zapytać sie o psa, który to spowodował. Dowiedziawszy się, że dany osobnik jest w schronisku pojechała tam zostawiając Kiarę pod opieką personelu>

Kiara

<otworzyła oczy, wolno myślała, leki ją oszołomiły, próbowała wstać... G..Gdzie jestem ? >

Susannah · Gość

<pogłaskała ja uspokajająco> Ciii... <podrapała delikatnie za uchem, oglądając szwy> Będziesz musiała tutaj zostać do jutra - na obserwację..

Kiara

* wstałam byłam wdzięczna Susanah *
Dziękuje * i wyszłam zadowolona *

Kiara

* weszłam kulejąc na jedną łapę * * zaskomliłam cicho * * łapa i nie tylko była cała poharatana *

Susannah · Gość

Oj <przewróciła oczyma i zabrała suczkę do gabinetu. Związała jej pysk i zabrała się do oczyszczania rany. > Trzeba będzie szyć... <skrzywiła się nieznacznie>

<dała psiakowi zastrzyk, by ten zasnął, zgoliła futerko, które rosło niepodal rany. Zszyła ranę rozpuszczalną nicią. >

<pogłaskała sunię po łbie i zamknęła w boksie, gdzie zwierzak miał dochodzić do siebie>

Kiara

* otworzyłam oczy*
ccooo się dziejjee ?

Kiara

* przyszłam z Fakirem *
Ma zwichniętą łapę

Susannah · Gość

<uniosła pytająco brwi> Nie miałaś przypadkiem kurować tej łapy ? <pogłaskała suczkę i wzięła Fakira> Oj, nie dobrze <powiedziała i zajęła się kotem>