Wet. "Biała Róża"

Tundra · Gość

/ z suczk ? xddd//
Spojrzał na wszystko i wszystkich. Zaciskał nerwowo zęby. Gdyby mógł, modlił by się o litość.

Ayla

/No wiem własnie mi się potaśtało xd/
-Nie martw się nic Ci nie będzie-rzekła do psa i pogłaskała go po pysku.

Tundra · Gość

Jęknął. Zadrżał. Jego temperatura ciała spadła tak iż ciało było letnie - nie ciepłe. Zaczerpnął nerwowo powietrza. Nie mógł się poddać. Nie teraz..

Ayla

Po polikach dziewczyny spłynęła samotna łza rozbijając się na brodzie.
-Czekaj! Błagam zaraz ktoś przyjdzie!-pogłaskała go i zdjęła bluzę przykrywając nią psa.

-/Ta magda to na forum jeszcze wchodzi?xd/

Constantine

Szarpnęła się na stoliku czując dookoła siebie tak wiele emocji. Lęk, ekscytacja, poddenerwowanie i strach. Spojrzała na Joe'go. Czego się boi ? Zamruczała coś do niego uspokajająco i próbowała się wyrwać ku niemu, żeby tylko się nie martwił.

Magda · Gość

\Ayla, nie, stwierdziłam, że wejdę sobie dziś rano ok. 6-7 a potem zawieszam działanie oo'/

W poczekalni, gdzie znajdowała się Ayla z Kuniyuki zjawili się pracownicy kliniki, jako, że Magdalena była obecnie zajęta. Zaprowadzili Aylę do drugiego gabinetu.
- Proszę opisać objawy - powiedzieli - Wszystko, co pani wie o tym psie i uważa, że może pomóc. Absolutnie wszystko. - Natomiast Kuniyuki pierwsze co została podłączona do kroplówki i aparatury badajacej pracę serca. Podczas, gdy jedna z lekarek badała ogólny stan, dwoje techników rozcierało zziębnięte ciało pobudzając tym samym krążenie.
oO

Tymczasem w drugim gabinecie...
Magda rzuciła okiem na zamieszanie w gabinecie. Ten napięty kalendarz. jak nie ma, to nikogo. jak są, to pełno xddd
Spojrzała na suczkę.
- Mógłby mi pan pomóc ? - spytała i przytrzymała Constę, by się nie wyrywała. - Muszę jej sprawdzić temperaturę ciała i prawdopodobnie dać zastrzyk, który na chwilę ją uśpi. Widzi pan ten obrzęk po lewej stronie brzucha ? - wskazała lekko zaokrąglone miejsce - Prawdopodobnie zjadła coś, co jej poważnie zaszkodziło i zahamowało pracę układu pokarmowego. Jestem niemal pewna - sięgnęła do tego miejsca i obmacała lekko - Tak. Czuję jakieś zgrubienie. Dokładnie zobaczymy cóż to jest na wynikach zdjęć. Czy zgadza się pan na podanie zastrzyku ? - nie mogła robić niczego na własną rękę, bez zgody właściciela (czy to było coś o tym, że bez wiedzy ? oO).

Joe

przytrzymał Conste delikatnie za karczek. - zgadzam się. - odparł i trzymał suczkę.

Ayla

/No sorki sorki xp/
-Ja...No nie znam go zbytnio,ale on nie chciał jeść, nie mógł chodzić...Później się zrobił zimny-wytarła łzy-no nie wiem...Nie znam go zbytnio.

Magda · Gość

Wbiła zatem igłę w kark Constantine trzymając ją jednocześnie mocno, by się nie wyszarpnęła. Wtłoczyła jej do krwi środek, po czym zdjęła ze stolika.
- Proszę przejść do poczekalni - uśmiechnęła się ciepło - za kilka minut zacznie się trochę chwiać i wtedy weźmiemy ją do zdjęć.
Wyszła więc wraz z Joe i Constantine i spojrzała na Aylę. Bez słowa zrobiła jej kubek gorącej czekolady i podała.
- Prosze się nie martwić, psiak jest w dobrych rękach. Za chwilę pójdę zobaczyć co u niego - jak powiedziała tak też zrobiła. Wymieniła kilka słów ze swymi pracownikami, po czym wróciła. - Czy mogę z panią porozmawiać ? - spytała - W cztery oczy ? W moim gabinecie ? - jednocześnie podsunęła Joe'mu jakiś formularz, coś a'la wyraziłem zgodę na [bla][bla] podpisz tutaj xdd
I przeszła z Aylą do swojego gabinetu xdd

Joe

przeszedł na poczekalnie, usiadł na krześle i wziął formularz do ręki, z drżącą ręka podpisał formularz, cały się trząsł. - ale ona bedzie zyla ? - zapytał.

Ayla

Wzięła kubek.
-Oczywiście-rzekła i łyknęła czekolady poczym poszła za nią xd.

Constantine

Usiadła obok Joe'go, próbowała wyłuskać mu z między palców długopis i zjeść go. W końcu tusz ma tak miły aromat... xdd
jako, że się nie dawał, wstała i nagle - bum! - tylne łapki odmówiły jej posłuszeństwa, zachwiała się i zdumiona usiadła.
- Cóż to ? - burknęła chwiejąc się lekko, spojrzała na swoje łapy i zaczęła z nimi rozmawiać. Nawet człowiek mógł zobaczyć, że Consta mówi do swych łap - Bunt na pokładzie ? - bełkotała nie wyraźnie - Za bunt karamy śmiercią, ahoj ! - za dużo filmów z piratami xdd

Magda · Gość

Odwróciła się i posłała Joemu uspokajający uśmiech nim zamknęła za sobą i Aylą drzwi.
- Oczywiście - powiedziała i kazała mu zrobić kubek gorącej czekolady po czym zamknęla za sobą drzwi i odwróciła się do Ayli.
- Domyślam się, że pies, z którym przyszła pani należy do... pani ? - spytała [sry, że się powtarzam z tą panią xd] przenosząc na nią wzrok.
- Zwierzak jest wygłodzony, podłączyliśmy go pod kroplówkę. Poza tym jest bardzo wyziębiony - Magda nie wiedziała, że zwierzak należy do Ayli dopiero od kilku minut. Była jednakże oburzona. - ma odmrożenia, aktualnie próbujemy uratować mu ciało, żeby nie był kaleką. - wzięła głęboki wdech.
- Jak ma na imię ? W każdym razie, chciałam panią poinformować o jego stanie oraz dać do podpisania papiery... Oczywiście nie musi pani... Jednak lepiej będzie dla tego stworzenia jeśli dobe... Ewentualnie dwie pozostanie w klinice. Wciąż jeszcze nie wiadomo, czy owe odmrożenia nie pozostawią trwałych śladów. Ta rasa jest praktycznie bezwłosa. - powiedziała i wyciągnęła odpowiedni dokument.
- Jeśli pani zechce może pani pozostać w klinice - wzruszyła barkami - na górze mamy specjalnie przystosowane pokoje. Niektórzy właściciele ciężko widzą rozstanie z pociechami w ciężkim dla owych pociech momencie, więc staramy się im to ułatwiać jak możemy - dodała.

Ayla

Dziewczyna zamrugała.
-Ależ to nie jest mój pies-rzekła-znalzałam go przy schronisku...-rzekła i spuściła głowę-ale jeśli mogłabym chciałabym tu zostać-dodała.

Magda · Gość

- Oczywiście - powiedziała i przeczesała włosy roztargniona. Sięgnęła do biurka i wyjęła kluczyk. Podała go Ayli.
- Musi pani tylko wypełnić formularz - podsunęła jej jakiś papier.
- Czy chce pani tego psa zaadoptować ? - spytała się jej jeszcze mimochodem.