Mieszkanie Nate'a {nr. 11}

Nate Archibald · Gość

Dwupiętrowe mieszkanie. Cała góra to jedna, wielka sypialnia z podwójnym łóżkiem, zaś dół to przejrzysty salon z którego można wyjść na duży balkon wyłożony roślinami. Kuchnia połączona z salonem. Średniej wielkości łazienka w ciemnych kolorach i oczywiście korytarz.

Blackie

Zapukałą do drzwi mając jakąś nadzieję, że ktoś otworzy. Lubiłą odwiedzać tych, którzy są tu od niedawna.

Nate Archibald · Gość

Podszedł do drzwi jedynie w szarych, lnianych spodniach i otworzył drzwi. Zmierzył dziewczynę wzrokiem i uśmiechnął się, ukazując szereg białych i równych zębów.
-W czymś ci pomóc ? - zapytał.

Blackie

Uśmiechnęła się zadziornie. Pomógłbyś mi jeśli wpuścułbyś mnie do środka -wyszczerzyła się i oparła o ścianę.

Nate Archibald · Gość

Wzruszył ramionami i uchylił drzwi.
-Nikt ci nie broni wchodzić - stwierdził spokojnie i włożył dłonie do kieszeni spodni.

Blackie

Nie bronisz? To napadnę na Ciebie w nocy i powiem, że nie broniłeś mi wchodzić-wyszczerzyła się ponownie i rozejrzała.

Nate Archibald · Gość

-W nocy ? - wyszczerzył się złośliwie.
-Napadaj do woli - stwierdził i wystawił w jej stronę dłoń. - Po za tym jestem Nate - dodał.

Blackie

Tylko w nocy- podniosłą jedną brew i uśmiechnęła się jak zwykle zadziornie. Blackie, Blackie Celiente-przedstawiła się. No to jest na co napadać-rozejrzała się poznownie. Ja właściwie w sprawie-wyszczerzyła się. Mam ochotę na troszkę szaleństwa, a nie znam nikogo kto byłby no powiedzmy choć trochę taki jak ja. Więc może Ty masz ochotę?-zapytała.

Nate Archibald · Gość

-To zależy co masz na myśli, mówiąc, żeby zaszaleć - uśmiechnął się cwanie i z barku wyciągnął dwie butelki piwa z tequilą. Wręczył jedną dziewczynie i opadł na fotel.

Blackie

Dzięki-uśmiechnęła się w pewnym sensie do butelki. Zaszalaeć ale tak zdrowo. Mam plan ale możemy nad nim popracować. Chodzi m io dzień szleństwa spędzony wyłącznie oparty na rozrywce. Dyskoteka Alkohol pod gołym niebie... no wiesz... nie karz tłumaczyć-uśmiechnęła się. Jeśli wiesz co to szleństwo, to wiesz co mam na myśli-zaczęła majsterkować coś przy butelce.

Nate Archibald · Gość

Otworzył butelkę i rzucił w jej stronę otwierać.
-Alkohol i dyskoteki to raczej codzienność - stwierdził, rozsiadając się wygodnie.
Nate od zawsze żył pełnią życia, nie przejmował się sprawami papierkowymi czy pieniędzmi które dosyłał mu ojciec po tym jak wywalili go z coleggu.
Oblizał usta i napił się łyka słodkiego trunku. Spojrzał na dziewczynę, jakby badając każdy kawałek jej ciała wzrokiem.

Blackie

Otworzyła butelkęi wzięłą 3 łyki. Taak... zgadza się to codzienność. Dlatego liczę na pomysły-uśmiechnęła się. patrząc jak chłopak na nią patrzy. Czemu się tak mi przyglądasz?-uniosła brew w małym uśmieszku.

Nate Archibald · Gość

Uśmiechnął się szeroko.
-Przeszkadza ci to? - zapytał rozbawiony i pociągnął łyka.
-Właściwie, nie mam nic przeciwko małemu chlej party - zaśmiał się.

Blackie

Nie, nie przeszkadza. Tylko nierozumiem takiego zachowania u hm.... chłopaków. W sumie to też lubię się ludziom przyglądać, ale nie aż tak-wzięłą kolejne 3 łyki. To jaki plan?-pytała podchodząc bliżej.

Nate Archibald · Gość

Podniósł się z fotela, stając przed dziewczynę. Spojrzał na nią zadziornie i odstawił butelkę na szklany stół.
-Pozwolisz,że się ubiorę za nim stąd gdzieś wyjdziemy? - uśmiechnął się.