Willa Rubi

Oskar

- Czemu przez jedną kłótnię odeszłaś ode mnie?

Rubi · Gość

Ehh... naprawdę, mam już dość. Czy ty nie rozumiesz, napierw się kłócisz a potem chcesz żybym wróciła Sad

Oskar

- Wiesz, nei chce sie teraz klocic. Zmienilem sie. Tylko kazde z nas bylo winne. Przez glupia sprzeczke odeszłaś ode mnie. Musze chyba na ukojenie tego pójść na jakąś szaloną imprezkę.

Rubi · Gość

nie poznaje cię , byłeś inny a.. a teraz starasz upodabniać się do Danny'ego?!

Oskar

- Czemu tak myslisz? Zmienilem sie........ Moze dlatego.... Ja mysle ze na lepsze, chociaz i tak wiem ze to nic nie zmieni.

Rubi · Gość

podeszła do okna..

Oskar

- Odpowiedz, prosze..... I tak wiem ze ty wcale sie nie zastanawiasz nad wyborem.... Bo wolisz jego..........- i skierowal sie w strone drzwi

Rubi · Gość

zaczekaj! - powiedziała - Wiesz, jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale chyba lepiej będzie jak każde z nas pójdzie swoją drogą. Życze powodzenia, napewno będziesz jeszcze szczęśliwy.. podeszła znów do okna włączyła radio..

Oskar

Odwrócił się.
- To dla mnie za mało. Ja Cię kocham, przyjaźń to nie jest miłość. Lepiej będzie jeśli wogóle się nie będziemy widywać, bo i tak ty wolisz Danny'ego, chociaż mi nawet nie dałaś szansy, nie wiesz nawet jak sie zmieniłem......

Monika

Przyszłam i wsadziłam list do skrzynki nie chciało mi się zachodzić do domu.

Treśc:

" Twój pies jest pijany idź po niego, jest na polu xD "

Rubi · Gość

Zaczęła nucić... to on, to on, to on popełnił błąd... mam dość.. usiadła na parapecie i popatrzała na niego

Oskar

- Wiem ze popelnilem błąd, ale to ty odeszlas przez glupia sprzeczke.... Do niego.- i otworzyl drzwi

Rubi · Gość

obróciła wzrok w stronę okna..

Monika

edit: pod drzwiami lezał list

Oskar

Zobaczyl koperte.
- To do Ciebie. Ja ide....... Bede u siebie w domu i pod komórką. Żegnaj........- odszedł zawiedziony