Las na obrzeżach Palm Beach

Mersedes

Jakieś dwa miesiące i znam troche ludu - powiedziała po chwili i znów wzrokiem wróciła na chłopaka

Garray

Kiwnął głową.
-Znasz Yennefer? Wysoka, szczupła, długie kręcone włosy?-spojrzał na dziewczynę z nadzieją.

Mersedes

Może raz ją widziłam. Jak znam to z widzenia - powiedziała po chwili namysłu

Garray

Skrzywił się lekko.
-Tak myślałem. Tak czy inaczej, dzięki.-mruknął zagryzając wargę.

Mersedes

A Ty ją znasz? - spytała po pewnym czasie milczenia. Uśmiechnęła się lekko sama do siebie

Garray

-Czy ją znam? - uśmiechnął się do siebie.
-Tak, znam ją od kilkunastu lat.-odpowiedział po chwili.

Mersedes

To ciekawe - powiedziała po chwili - w jedym mieście mieszkaliście czy co? - spytała po chwili

Garray

-Tak, mieszkaliśmy koło siebie. Teraz ona ma... - w ostatniej chwili ugryzł się w język - kłopoty i trochę się niepokoję.-mruknął.

Mersedes

yhym. - powiedziała - ja ją tylko spotkam to powiem, że jej szukasz albo coś .. - powiedziała po chwili

Garray

Pokręcił głową.
-Nie, nie, nie szukam jej. Wiem, gdzie mieszka.-powiedział szybko.

Mersedes

Yhym - mruknęła i włożyła ręce do kieszeni bluzy. Wzięła głęboki wdech leśnego powietrza

Garray

Szedł powoli przed siebie, ze wzrokiem wbitym ponuro w czubki swoich butów.
- Hm...Co właściwie tu robisz?-zapytał, próbując odwrócić swoją uwagę od poprzedniego tematu.

Mersedes

Chciała się wyciszyć. Od tego całego miasta się uwolnić - powiedziała zakładając kaptur na głowę - a Ty?

Garray

-Ja? - zawahał się na moment. Co właściwie on tutaj robił?
-Chyba też. Nie lubię zamkniętych, miejskich przestrzeni.-odpowiedział po chwili.

Mersedes

Uśmiechnęła się lekko - No tak - powiedziała po chwili patrząc się przed siebie.