Las na obrzeżach Palm Beach

Varelliane

Varell. przyszła do lasu. Szła wolnym, regularnym krokiem. Po chwili stanęła rozglądając się. Lubiła przebywać w lesie. Zaczęła wywąchiwać się w zapach drzew. ;3

Meredith · Gość

Przyszła. Szła zamyślona, aż w pewnym momencie czuła, że na coś wpadła. Okazało się, że tym 'szczęśliwcem' jest Varelliane.
- Oh, sorry. - powiedziała

Varelliane

Spojrzała na dziewczynę. - Nie ma sprawy. - powiedziała poprawiając sobie arafatkę. Uśmiechnęła się do dziewczyny.

Meredith · Gość

- Od kiedy tu jesteś? - spytała, uśmiechając się lekko do Varelliane.

Varelliane

-Dosyć długo. - stwierdziła uśmiechając się. - Ty? - zapytała spoglądając na M. Poprawiła sobie fryzurę ;3.

Meredith · Gość

- Ja? Hmm. niech pomyślę. No będzie z jakiś miesiąc. - powiedziała, uśmiechając się lekko.

Shade

Spojrzala na ludzi siedząc dalj na ziemi. Po chwili ziewnęla szeroko i rozejrzała się po okolicy wzrokiem. Spojrzała na nieznajomą jej V. i na wcześniej poznaną Mer.

De Revvely

Wbiegł. Roglądał się cały czas, mrużąc nieco swe lazurowe ślepia. W końcu przyszykował się do skoku. Napiął mięśnie, wybijając się. Opadł na jedną z niższych gałęzi jednego z drzew.

Verity

Kotka weszła do lasu. Rozejrzała się. Zaczęła biegać z wysoko uniesionym łebkiem. Po chwili zatrzymała się.

De Revvely

Zerknął na przybyłą kocicę. Kiwnął don pyskiem na powitanie. Owinął łapy ogonem, zamykając ślepia.

Shade

W końcu znudzona wybiegła.

Verity

Spojrzała na kocura. Podbiegła do niego. Posłała mu powitalne spojrzenie. - Verity. - przedstawiła się.

De Revvely

- De Revvely - odparł po dłuższej chwili milczenia. Uderzył ogonem o gałąź, na której siedział.

Verity

Zamruczała cicho. Zmrużyła wpatrzone w drzewa oczy. Westchnęła głęboko przenosząc wzrok na kota.

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wbiegła szukając sobie jakiegoś zajęcia. Spostrzegła 2 nieznjaome jej koty. Podeszła do nich machając spokojnie ogonem na boki. Spojrzała po kotach jednak nic nir mówila.