Las na obrzeżach Palm Beach

Natalie

- Zapewne impuls. - odpowiedziała chłopakowi. - Czasem tak się ma. Ja na przykład z natury jestem taka, że nie umiem się dogadać z kobietami. Dlatego nie mam ani jednej przyjaciółki. Za to z mężczyznami nieźle mi się układa. Tak po koleżeńsku. ;p

Noah

- Właśnie widzę. Niewiele jest takich dziewczyn.- Kiwnął głową i oparł się o jedno z drzew.- Myślisz, że ona mi wybaczy?- Spytał po chwili xd.

Natalie

- Czego się nie wybacza z miłości? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. - Będzie dobrze. Musi być. - lekko uścisnęła dłoń chłopaka. xd

Noah

- jak ty to robisz, że poprawiasz mi humor?- Spytał, znowu się uśmiechając.

Natalie

- Nie mam pojęcia, może posiadam magiczną moc. Choć sama humoru nie mam najlepszego, umiem innym polepszyć nastrój. - zaśmiała się. - Takie kobiece czary. xdd

Noah

- To dobrze, że na ciebie trafiłem.- Powiedział xd.- Jakbyś potrzebowała pomocy, to wal do mnie. Mam u ciebie dług.

Natalie

- Pomocy to potrzebuję. Jakiegoś dobrego psychatry - zaśmiała się cicho. - Mogę się ciebie poradzić, ale długu wdzięczności nie miej. To źle wpływa na psychikę. - wzruszyła ramionami. - Tak było napisane w 'Przyjaciółce', a tam to są mądre rzeczy xDD.

Noah

Wybuchnął śmiechem.
- 'Przyjaciółka' prawdę ci powie.- Pokiwał głową xD.- Możesz się poradzić, słucham uważnie.- Odparł ;P.

Natalie

- Więc widać, że jesteś chłopakiem. - zaczęła, po czym się roześmiała. Jak to brzmiało.. xd - I znasz waszą naturę lepiej niż my, kobiety. Zgadza się? - wolała się upewnić.

Noah

- Tak myślę.- Kiwnął głową z szerokim uśmiechem.

PS. Nat., zainstaluj sobie gadu ;x. Brak mi naszych rozmów o durnotach xd.

Natalie

- W takim razie mógłbyś mi wyjaśnić parę spraw, bo czasami was nie rozumiem. - powiedziała. - Poddałam się, sama nie umiem.

Ps Mam gg, tylko jakoś tak mi się nie chce logować, ale dla Cb wejdę. xd

Noah

- No, to słucham panią uważnie. Co to za pytania?- Usiadł pod drzewem, bo nie chciało mu się stać xd.

Natalie

Przysiadła się i zaczęła zastanawiać, jak to sformułować. - No, więc... - zaczęła coś kulawo. - OK. Czemu chłopak odszedł ode mnie, gdy zmieniłam wygląd? Czemu chciał wyjechać, choć wiedział, że to nie jest dobre wyjście? - zadała pierwszy zestaw pytań.

Noah

- Odszedł, bo może nie podobałaś mu się taka. Chociaż to by oznaczało, ze jest idiotą.- Zaśmiał się xd.- Albo było to tylko pretekstem do tego, aby odejść. Może... No cóż, może miał kogoś... drugiego?

Natalie

- Chodzi o to, że nie. - odparła ponuro. - Do tego okazało się, że tego żałuje i chciałby to zmienić, a ja nie wiem, czy potrafię to zrobić. - mruknęła. - Przypomina mi to trochę Twoją historię, tylko chyba w bardziej skomplikowany sposób.