Las na obrzeżach Palm Beach

Ki

Położyła się na nodze chłopaka, przyglądając się suce. Zastanawiała się czy ona też jest takim potworem jak ten pies, który zaatakował Pazika na cmentarzu.

Avee

Człowiek nie zachowywał się tak, by suka mogła się go zlęknąć, więc zbliżyła się jeszcze o krok. Spojrzała na kotkę. - Nie za wygodnie Ci? - Spytała, oblizując z lekka pysk. Zerknęła na mężczyznę, oczekując jego reakcji.

Death

- Jeść chcesz? - Zapytał Avee. Skąd miał wiedzieć, że pies mu nie odpowie?

Koka

Zwinna kotka szybko wbiegła do lasu. Przed nią uciekała mała wiewiórka. Biegła za nią aż do czasu gdy nie wpadła na drzewo. Wstała wszybko i potrząsnęła łebkiem. Powoli zaczęła wymachiwać szarym ogonem. Spojrzała na chłopaka i zwierzęta.

Avee

"Hmm.. w sumie to chyba bym coś zjadła.." Pomyślała i oblizała się, mając nadzieję, że chłopak ją zrozumie.
"Ale wiesz... ja dbam o linię." Zaśmiała się w myślach.

Death

Podrapał się po głowie. - Coś się znajdzie. - Powiedział i wyciągnął z kieszeni trochę rozmemłanego pasztetu. Rzucił go psu.

Lavellene · Gość

Wbiegł do lasu. Zauważył spore zbiorowisko, spokojnie podbiegł do nich.
- Witam, jestem Lavellene. - przedstawił się zwierzakom. Spojrzał na człowieka.

Avee

Avee pochyliła się nad odrobiną pasztetu, tknęła językiem i cofnęła się gwałtownie, potrząsając głową.
"Okropieństwo!"
Zaczęła lizać łapę, by zabić okropny smak. Spojrzała na psa. - Jesztem Avee. - Przedstawiła się, kończąc 'toaletę'. Spojrzała z obrzydzeniem na pasztet i usiadła.

Ki

Zaczęła energiczniej machać ogonem. Nie lubiła gdy wokół kręciło się dużo psów, bała się ich. Wzrok utkwiła w siedzącej nieopodal burej kotce.

Veronica

Przyszła chcąc zeczerpnąć trochę leśnego powietrza. Wokół pachniało drzewami, a ptaki dawały o sobie znać. Usiadła na jakimś kamieniu bawiąc się źdźbłem trawy.
Słońce przedzierało sie poprzez rozgałęzione drzewa.

Lavellene · Gość

Machnął ogonem i szczeknął wesoło w stronę Deatha. Nie był głodny ani nic, przyszedł by poznać nowe osoby.

Death

Rozejrzał się i groźnie zawarczał. - Tłumy... Za dużo ludzi... Death nie lubi tłumu... - Zamruczał pod nosem i rozejrzał się nieufnie po otoczeniu.

Lavellene · Gość

Mruknął coś śmiesznie pod nosem. Machnął ogonem i położył ciężką łapę na kolanie chłopaka.

Death

Popatrzył na psa. Pogłaskał go po głowie. - Umiesz mówić? - Zapytał. No co, może akurat ten pies opanował sztukę mówienia?

Lavellene · Gość

Zastanawiał się przez chwilę, po chwili zaczął wyć i szczekać, z czego jak się człowiek wsłucha może wyjść wyraz 'mama' , a potem ' sushi'.