Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:16, 07 Mar 2009 Temat postu: Las na obrzeżach Palm Beach |
|
|
Był dość ciemny i chłodny poranek. Ubrana w skórzaną kurtkę, glany i jeansy poszłam na spacer do lasu. Konary drzew były tak gęste, że w lesie panował półmrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:36, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po niemal całodniowym włóczeniu się po zakątkach Palm Beach Steve zaszedł w końcu tak daleko, iż dotarł do lasu znajdującego się niedaleko granic miasta. Rozejrzał się uważnie po okolicy i z zadowolenie stwierdził, że najprawdopodobniej nareszcie znalazł miejsce, w którym będzie całkiem sam. Ruszył wgłąb lasu i po zauważeniu starego, okazałego drzewa oparł się o nie i splótł ręce na piersi pogrążając się w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:44, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zauważyłam Steve'a. Podeszłam do niego cicho i usiadłam obok.
- Ciebie też w jakiś osobliwy sposób przyciągnęło to miejsce ? - spytałam i uśmiechnęłam się zapatrzona w jakiś punkt w oddali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:52, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wzdrygnął się kiedy głos Yadis wyrwał go z zamyślenia.
- "Znowu ona... I już po spokojnym wieczorze" - pomyślał niezadowolony. W odpowiedzi tylko mruknął pod nosem coś niezrozumiałego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Sob 1:52, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:54, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba nie znam bardziej upartego i niereformowalnego człowieka od niego... pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem.
- Ja też bardzo cieszę się, że Cię widzę - powiedziałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:09, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Wspaniale. Ale ja już się będę zbierał - odpowiedział i ruszył powoli w stronę miasta. Las mu się spodobał. Na pewno tu wróci.
- "Następnym razem znajdę sobie tutaj miejsce, w którym nikt nie zdoła mnie znaleźć" - pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Sob 2:10, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:38, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trzask gałązki, którą złamała potoczył się echem po lesie.
- Mówiłeś, że przyjechałeś tu by zacząć od nowa, nie mylę się ? - spytałam głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:51, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zatrzymał się i obejrzał patrząc na dziewczynę nieco zdziwionym wzrokiem.
- Tak. Ale po co mi o tym przypominasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:58, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Posłałam mu świdrujące spojrzenie.
- Bo alienując się tak bardzo niewiele zdziałasz. Wiem co mówię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:00, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na jego twarz wrócił ten drwiący uśmieszek.
- Mówi się trudno - odparł obojętnym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Steve dnia Sob 3:01, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:02, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę tego uśmieszku...choć dodaje mu wdzięku pomyślałam i zaklęłam cicho.
- W takim razie po co podejmować próby i rzucać sobie kłody pod nogi ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:07, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Próby? Ja już przestałem próbować. To kim jestem i co wydarzyło się w moim życiu już nigdy się nie zmieni - odpowiedział utrzymując obojętny ton. Po chwili dodał tonem trochę ostrzejszym. - Nie lubię gdy ktoś wtrąca się w nie swoje sprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:13, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- A ja nie lubię gdy ktoś użala się nad sobą - powiedziałam cicho po czym głośniej dodałam - Gdy byliśmy na plaży mówiłam, że nie pozwolę Ci wiecznie uciekać...trzeba było zaprotestować wcześniej. Nie Ty jeden w życiu dużo przeszedłeś - powiedziałam gniewnym tonem i pomyślałam Dlaczego zawsze odpycham od siebie ludzi, na których mi zależy...jak to się dzieje ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:22, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Więc protestuję trochę później. Teraz sobie odpuścisz? - spytał wpatrując się w nią lodowatym spojrzeniem. Jak na razie tylko Yadis utrudniała Steve'owi oddalenie się od przeszłości przypominając mu o wszystkim gdy powiedział coś, co jej się nie spodobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:31, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nagle uświadomiłam sobie, że w oczach stanęły mi łzy. Łzy wściekłości na samą siebie i jednocześnie na wszystkich dookoła. Wstałam i powoli podeszłam do Steve'a.
- Wybacz, trochę mnie poniosło. Tak, odpuszczę - ale przeszłości i tak nie zgubisz...jedynie zostawisz ją daleko za sobą... pomyślałam - Wracam do siebie... i chyba pierwsze co zrobię to siądę do perkusji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|