|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:18, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
- Cóż, trudno w lesie o towarzystwo inne niż wiewiórki. Szczególnie zimą - odpowiedziała i zaśmiała się, podnosząc z pnia. Oj, nie było to miejsce zbyt wygodne na dłuższe siedzenie. Dziewczyna otrzepała się, choć niewiele mogło to pomóc na śnieg, który rozpuścił się i zostawił plamę na płaszczu. Wyciągnęła rękę ku Sherri, przedstawiając się przy tym krótko. - Jestem Inari.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:30, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się. Wiewiórki były takie urocze!
- Elisabeth. Ale mów mi Sherri. -
Przedstawiła się, ściskając lekko jej zmarzniętą rękę. Śnieg sięgał połowy jej łydek, bo wlazła w jakąś zaspę i wpadał do jej butów, które nie były przyzwyczajone do śnieżnych, zimowych wypraw. Przemokły do cna, cienki materiał trampek przepuszczał roztopiony śnieg, jak sito. Ale nieważne.
- Ładnie tu. -
Powiedziała, rozglądając się.
- Jednakże niezbyt przyjemne miejsce na... spacer. Szczególnie zimą. -
Dodała, wracając wzrokiem do Inari.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:26, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedy tylko Sherri puściła jej rękę, dłoń Inari powędrowała do kieszeni płaszcza. Zimno, zimno, zimno! Nawet grube, skórzane rękawiczki nie pomagały na takim mrozie.
- Owszem, nie jest tu najmilej w takie mrozy - odrzekła. - Ale mimo wszystko ty zawędrowałaś w to miejsce.
Ciekawiło ją przybycie tutaj Sherri, lecz w tym, że sama tu była nie widziała nic nadzwyczajnego. Cóż, Inari tak już miała, że musiała wpychać się akurat tam, gdzie zdrowy rozsądek nie pozwalał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:02, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ee... No tak. Tu następuje chwila ciszy, gdyż nawet sama Elisabeth nie wiedziała, co ją skłoniło do przyjścia w to miejsce. Pierwotny zamiar był taki, że chciała po prostu dojść do domu, ale przejść przez las. Taki idiotyczny pomysł.
- Właściwie to wracałam do domu. Ale nie wyszło. -
Parsknęła śmiechem, strząsając z grzywki płatki śniegu, który znów zaczął padać. Było to niebywale irytujące zjawisko, wręcz... oziębłe!
- Tobie też może wpadł do głowy taki wspaniały pomysł, by przejść lasem, zamiast ludzką drogą? -
Spytała, uśmiechając się szeroko. W lecie było tu zapewne cudownie. Jednak w zimie interesowały Elisabeth tylko ośnieżone szczyty, górskie szlaki i bałwany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:36, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Szczerze mówiąc, z własnej woli wybrałam się tu na spacer. Chyba trochę przeceniłam moją odporność na zimno - powiedziała i jeszcze mocniej wbiła w kieszenie płaszcza zmarznięte ręce, skuliwszy się przy tym nieco. Ta, jakby to miało pomóc w rozgrzaniu się... Dziewczyna rozejrzała się, chcąc zorientować się nieco w terenie i zaproponowała. - Może ruszymy w stronę miasta? Jeśli jeszcze trochę tak postoimy, to zamarzniemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:02, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zamyśliła się.
- I staniemy się częścią ściółki leśnej! W następstwach, to znaczy. -
Mruknęła, potrząsając głową. Głupoty już wygadywała, co było widać gołym... nie, źle. Co doskonale wszyscy mogli usłyszeć! O!
- No, ale jasne. Możemy gdzieś iść. -
Zgodziła się, bez większego entuzjazmu. Rozejrzała się, nie mogąc sobie przypomnieć, z której strony nadeszła. Ale może jej nowa koleżanka jest bardziej rozgarnięta i zorientowana w terenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:06, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się.
- Szczerze mówiąc, urozmaicanie leśnej gleby nie jest szczytem moich marzeń - powiedziała i rozejrzała się. Musiała sobie przypomnieć, którędy tutaj zawędrowała, a to nie było wcale takie proste - od jej przyjścia do lasu już minęło parę ładnych chwil, a uważne oczy Inari nie dostrzegły dookoła niczego charakterystycznego, co mogłoby odświeżyć jej pamięć. Wreszcie, po dłuższej chwili zastanowienia, ruchem głowy wskazała kierunek. - Wydaje mi się, że przyszłam stamtąd, ale... nie mam absolutnej pewności.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inari dnia Pią 23:08, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:02, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Spojrzała w prawo - tam, gdzie skinęła Inari. Zmrużyła oczy i wzruszyła ramionami. Zaczęła iść w tamtym kierunku. Po chwili zniknęła między drzewami.
- Ciemno jak w dupie, że się tak wyrażę, mnóstwo korzeni i śniegu po kolana, ale damy radę! -
Krzyknęła, wybuchając śmiechem. Szła przed siebie, przytrzymując się drzew po bokach. Nic nie widziała, szła na oślep, chociaż śnieg dawał jakąś taką jaśniutką poświatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:14, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się i ruszyła za Sherii.
- Pewnie, że sobie poradzimy - odpowiedziała z rozbawieniem. - Blondynki zawsze dają sobie radę!
Może i tak, ale kluczenie między drzewami i krzewami, gdy porządnie się ściemniło, wcale nie było takie proste. Inari brnęła przez wysoki śnieg na oślep, rękami przytrzymując się drzew, by nie upaść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:01, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
3-2-1, leśny start! W oryginale, co prawda, szło to trochę inaczej, ale kto by tam teraz się tym interesował. Najchętniej poszłabym spać, ale chyba popatrzę na tak zwanego 'spajder mana czy', jak to określiła niedawno moja kuzynka. Gdybyście to Wy mieli jeszcze chyba 5 lat, czy coś koło tego, to pewnie nie znalibyście alfabetu. A tu, proszę, jakie zdolne dziecko.
Wracając jednak do tematu, to blondynka, ta niższa chyba, a w każdym razie z krótszymi włosami, zdążyła policzyć do siedmiu i już po chwili leżała w śniegu, klnąc pod nosem. Siedem to taka zacna, śliczna liczba. A tu proszę, jaka chamska! Mamoo!
Kończąc złorzeczyć, podniosła się, otrząsnęła i spojrzała za siebie.
- Nie widzę Cię, ale chyba gdzieś tam za mną idziesz. Nie krępuj się, naprawdę, tylko uważaj gdzieś tutaj, bo jakoś tak dziwnie jest i... właśnie, no. Skutki picia wódki, cholera. -
Mruknęła już pod nosem, parskając śmiechem jednocześnie. Ruszyła dalej, ignorując to, że wszędzie ma śnieg i jest cała mokra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:39, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Gdy Sherri się przewróciła, dziewczyna z trudem powstrzymała chichot. Przecież nie będzie się z tego teraz śmiać, sama może w tych nieprzyjaznych warunkach zaliczyć niejedną wywrotkę. Cóż, miała do tego... talent. Kiedy idąca przed nią blondynka ruszyła dalej, Inari ostrożnie przeszła miejsce, w którym towarzyszka się przewróciła. Uf, cudem udało jej się nie spotkać z glebą!
Jak dobrze, że to Sherri szła pierwsza! Mogła zbadać teren i ostrzec In o wszelkich przeszkodach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherri
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:21, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Po kilku minutach spokojnego marszu, przez drzewa przedarła się jasna smuga. Elisabeth od razu podskoczyła z radości, jak to zwykle miała przy swoim entuzjastycznym przysposobieniu, i rąbnęła się głową o wiszący nisko konar drzewa. Burknęła coś pod nosem, złorzecząc na gałąź i poszła przed siebie. Wyszła na jakąś drogę, okalaną kilkoma drzewami co parę metrów.
- Inari, to gdzieś tutaj, czy przyszłaś z innej strony? -
Spytała, szczerząc się do siebie i obracając się do tyłu, szukając wzrokiem blondynki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inari
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:51, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Inari wyłoniła się spomiędzy drzew krótko po Sherri, mrucząc coś niewyraźnie pod nosem i energicznie grzebiąc w swych nieco rozczochranych blond włosach. Wyglądało na to, że po drodze miała bliskie spotkanie z kilkoma ciemnymi gałązkami, które bardzo nie chciały jej puścić i wplątały się w jasne kosmyki. Rozejrzała się krótko i niemal zamarła. Widziała tę okolicę po raz pierwszy w życiu.
- Z innej - odpowiedziała zrezygnowanym tonem. - Zupełnie innej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inari dnia Nie 0:51, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|