Mały, zielony las.

Natalie

- Nie posiadasz szczotki. - odparła po chwili. Przeczesała palcami włosy, ale po chwili zahaczyły jej się o jakieś kołtuny -.- . - A nie mówiłam? Jest gorzej niż źle. - stwierdziła, bezskutecznie próbując wyplątać rękę z włosów.

Noah

- Mówiłaś, że masz szczotkę w torbie.- Odparł po chwili, przypominając sobie xd.

Natalie

- Nie wiem, gdzie jest torba. ._. - odparła, gdzieś ją zapodziała, torby brak. - Chyba założę później kaptur oO.

Noah

Rozejrzał się.
- To pewnie mściwe mrówki kradziejki ci ją zabrały.- Odparł konspiracyjnie xd.

Natalie

- Albo inna równie mściwa istota zakradła się i zabrała moją torebkę. - odparła z cichym śmiechem. No ale naprawdę jej nie było oO.

Noah

- Masz kogoś konkretnego na myśli?- Zmarszczył brwi w zamyśleniu.

Natalie

- Jesteś wyczulony na punkcie takich rzeczy, za każdym razem o to pytasz. - stwierdziła. - Ale nie, nie mam. No, chyba że to ty. xd

Noah

- Lubię to pytanie, to fakt.- Wyszczerzył się.- Ja? A po co mi babska torebka?- Spytał xd.

Natalie

- Nie znam twoich zamiarów. - odparła, udając strach, i odsunęła się od chłopaka. - Może zamierzasz mnie zabić, ale jeszcze się nie wygadałeś. xd

Noah

- Tak!- Zrobił straszną minę.- Zadźgam cię twoją własną szczotką! Łaaaa!

Natalie

- Przyznałeś się, że ją masz. - wycelowała w niego oskarżycielsko palec. - A tak się zarzekałeś! Nie można ci ufać. - pociągnęła nosem. ;d

Noah

Rozłożył ręce, jakby chciał powiedzieć 'nic na to nie poradzę' i oddał jej torebkę xd.
- Mogę cię uczesać teraz.- Stwierdził xd.

Natalie

- Najlepiej bez szczotki. - potaknęła, ciekawa, jak Noah sobie z tym poradzi, i z powrotem przysunłęa się do niego. - Uduszę, jeśli ci się nie uda. xd

Noah

- Mam cię uczesać bez szczotki? - Spytał niepewnie. Zastanowiło go, czy dziewczyna wie, co mówi xd.

Natalie

- I grzebienia. - uściśliła. - I włosów za dużo mi nie powyrywaj. - dodała w obawie o stan swoich włosów. - Może podpowiedź? xd