Mały, zielony las.

Noah

- Że palcyma?- Spytał, otwierając szeroko oczy.- Toż ja ci zerwę tą perukę jednym ruchem xd.

Natalie

- Możesz spróbować, to nie jest peruka. Masz dużo możliwości. Radzę ci tylko dać sobie z tym radę. - zaśmiała się złowieszczo.

Noah

- No dopsz.- Westchnął i zaczął delikatnie rozplątywać jej włosy.- Jak będzie bolało, to krzycz.- Powiedział xd.

Natalie

- Jasne, na pewno zaraz będę się musiała wydzierać. - stwierdziła zaczepnie. Oparła się plecami o chłopaka.

Noah

Uśmiechnął się do siebie.
- Masz ładne włosy. Szkoda by było, gdybym ci je wyrwał. Proszę, daj mi tą szczotkę.- Poprosił ładnie xd.

Natalie

- Nie dam ci, bo ty mi nic nie dałeś. - stwierdziła. Podniosła głowę, by widzieć twarz chłopaka.

Noah

- A co byś chciała w zamian?- Zapytał, patrząc na nią z uśmiechem.

Natalie

Przygryzła dolną wargę. - Myślę, że zdam się na ciebie. - odparła, nie mogąc wymyślić niczego sensownego.

Noah

- O nie, tak nie ma.- Pokręcił głową.- Panienka mówi co chce, zanim stracę cierpliwość xd.

Natalie

- Pan coś proponuje i daje, zanim dostanie szczotkę. - powiedziała stanowczo. - Nie ma innej możliwości, przykro mi.

Noah

- Osz ty wstrętna szantażystko.- Powiedział, śmiejąc się xd.- Hm... No nie wiem, pomyślmy...

Natalie

- Tak, pomyśl. - potaknęła. - Może to coś da. A jeśli byś miał kłopot, to ci się mózg mógł przegrzać. - stwierdziła poważnie.

Noah

Popatrzył na nią z ukosa.
- Nie drażnij ty lwa, ja cię bardzo proszę.- Powiedział tylko xd.

Natalie

- Myśl trochę szybciej, bo się zrobi noc. - odparowała, patrząc na popołudniowe słońce. Stłumiła ziewnięcie i zerknęła na chłopaka.

Noah

- Zachód słońca by się przydał.- Odparował w pewnym momencie xd. Wpadł na pewien pomysł, ale najwidoczniej zachód słońca był jego kluczowym punktem xd.