Ruiny domu

Idalia · Wysłany: Nie 23:35, 08 Mar 2009 Temat postu:

Przeszła przez dziurę w płocie i znalazła się na opuszczonej posesji. Rozejrzała się i usiadła na schodkach domu. Zaaplikowała sobie dawkę, spojrzała na obandażowaną nogę. Zaczęła nakreślać palcem niezidentyfikowane kształty na kamiennych schodach.

Garray · Wysłany: Wto 13:29, 10 Mar 2009 Temat postu:

Siedział na niskim murku, będącym niewątpliwie pozostałością po jakiejś cienkiej ścianie. Na pozór znudzonym spojrzeniem przypatrywał się siedzącej na schodkach dziewczynie. Nie ukrywał się, wystarczyłoby że dziewczyna się odwróci, by go zobaczyć. Cicho gwizdał przez zaciśnięte zęby.

Idalia · Wysłany: Wto 16:00, 10 Mar 2009 Temat postu:

Czuła na sobie wzrok chłopaka, ale miała zdecydowany zamiar go zignorować. Oparła się łokciem o wyższy schodek i przymknęła oczy, przypatrując się niebu. Czuła jak narkotyk z wolna rozchodzi się po jej ciele. Bandaż przesiąkł krwią.

Garray · Wysłany: Wto 16:04, 10 Mar 2009 Temat postu:

Opuścił oczy, zatrzymał wzrok na obandażowanej nodze dziewczyny. Błoto czy krew? Chyba krew, ale też musiała czymś dostać. Oparł brodę na pięści.

Idalia · Wysłany: Wto 16:07, 10 Mar 2009 Temat postu:

Odczuwając narastające poirytowanie obserwacją, gwałtownie podniosła się i odwróciła głowę w stronę chłopaka. Syknęła z bólu z powodu nogi, która zaczęła krwawić intensywniej przez gwałtowny ruch.

Garray · Wysłany: Wto 16:09, 10 Mar 2009 Temat postu:

Zauważył grymas na twarzy dziewczyny.
-Uważaj, krzywdę sobie zrobić. A wtedy nie byłoby fajnie, nie sądzisz?-zapytał spokojnie, nie zmieniają pozycji.

Idalia · Wysłany: Wto 16:19, 10 Mar 2009 Temat postu:

-Może byłoby lepiej - uśmiechnęła się pod nosem cynicznie, opierając się o zrujnowaną barierkę schodów. Spojrzała na swoją obandażowaną nogę po czym usiadła na w miarę stabilnym fragmencie barierki.

Garray · Wysłany: Wto 16:22, 10 Mar 2009 Temat postu:

Zerknął na przybrudzony krwią bandaż.
-No i już nie jest ciekawie. Chyba przydałby Ci się bardziej fachowy opatrunek.-stwierdził rzeczowo.

Idalia · Wysłany: Wto 16:27, 10 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszyła ramionami i przeniosła nieco nieobecny wzrok na chłopaka.
-Po co? To tylko niewielka rana. I całkiem niegroźna.

/idę, ale będę koło 18/

Garray · Wysłany: Wto 16:30, 10 Mar 2009 Temat postu:

Utkwił wzrok w jej dziwnych, szklistych oczach. Nie wyglądała na całkiem przytomną.
-Jeśli chcesz nazywać niewielką ranę, z której krew leci Ci przy każdym ruchu jak woda z wodospadu Niagara, to rzeczywiście, masz rację. Niewielka.-przyznał uprzejmie.

Idalia · Wysłany: Wto 18:34, 10 Mar 2009 Temat postu:

Kiwnęła głową.
-Widzisz, nie ma się czym przejmować - dodała po chwili namysłu, po czym powoli i ostrożnie zsunęła się z barierki na schody.

Garo · Gość

Kręciła się w pobliżu.Nagle poczuła znajomy jej zapach,nie do końca wiedziała gdzie znajduje się dziewczyna.Zaczęła głośno warczeć,warkot jej słychać było po całym domu.Zaczęła krążyć i pokazując ostre jak igły zęby.

Idalia · Wysłany: Wto 18:43, 10 Mar 2009 Temat postu:

/skąd ona może znać zapach Idalii? xO Przecież znała go jako Nightmare, która przecież nie żyje xO Chyba że zmartwychwstała... ale to się zdarza w Biblii tylko/

Garo · Gość

/nie potrafię tego wytłumaczyć xd.to jest dalsze życie nightmare,to nieby ona ale nie ona xd Matko,jakie to skomplikowane\

Idalia · Wysłany: Wto 18:49, 10 Mar 2009 Temat postu:

/ojej. To ja nie czaję. Chyba zbyt racjonalnie myślę xO/
Psie warczenie nie przestraszyło jej, jako że doskonale zdawała sobie sprawę, że za kilka minut całkowicie przestanie odczuwać ból na kilka godzin.