Ruiny domu

Harumi · Gość

-Ale ja się nie boję.- sprostowała pośpiesznie, przenosząc na niego wzrok. Uśmiechnęła się blado i przejechała dłonią po nogawce spodni, wyrównując nieco materiał.
-To musi być niesamowite...- stwierdziła nagle, a jej głos niemal kipił zachwytem. - ...spać na dworze, niezależnie od pogody. - mruczała dalej. -... Musiałeś się naprawdę dużo w życiu nauczyć.

Garray

Przez chwilę patrzył na nią bez słowa, obserwując uważnie, jakby chciał coś wyczyta z jej twarzy.
-Nigdy nie spałaś poza domem?-zapytał po chwili nie spuszczając z niej wzroku.

Harumi · Gość

Zamrugała powiekami. Gdyby się tak zastanowić, rzeczywiście nie spała poza domem zbyt często.
-Ym...- wykrzywiła nieco usta w ledwo zauważalnym grymasie. -...może raz, pod namiotem...- mruknęła wyraźnie niezadowolona z tego co właśnie stwierdziła. Podrapała się po karku, uśmiechając się głupkowato.
-Ale skoro ty śpisz tak często na dworze...- zaczęła ostrożnie. - ... mogłabym kiedyś wziąć sobie kanapki i dotrzymać Ci towarzystwa. - skończyła i wyszczerzyła zęby.

Garray

Spojrzał na nią, teraz już nawet nie kryjąc zdumienia. "Dziewczyno, gdzieś ty się chowała!" - pomyślał. Do głowy mu nie przyszło, żeby spanie pod namiotem mogło zastąpic noc pod gołym niebem, wzmianka o kanapkach też nieco go zaskoczyła.
-Możesz przyjśc nawet dzisiaj.-zaproponował po chwili, gdy już uporał się z zaskakującymi informacjami.

Harumi · Gość

- Naprawdę ?- pisnęła wyraźnie zadowolona i z tego wszystkiego przytuliła go mocno, zaciskając z całej siły ręce.
- A gdzie dzisiaj śpisz? - zapytała, nie puszczając go jeszcze przez chwilę. Wyszczerzyła znów zęby w wyraźnie rozpogodzonym uśmiechu i puściła niemal nieznanego jej chłopaka. Ciekawiło ją jakie sobie wybrał miejsce na nocleg dzisiejszej nocy.
A jeżeli miał zamiar spaćw tych ruinach? Przeszły ją ciarki po plecach.
{muszę lecieć, będę później}

Garray

Spojrzał na nią ze zdumieniem. No cóż, nie było wątpliwości, że emocji ukrywac nie umiała, lub zwyczajnie nie lubiła.
-W pobliżu mojego domu, na zdziczałym polu. Jeśli zacznie padac, w stodole.-mruknął w odpowiedzi.

Harumi · Gość

Przeciągnęła się leniwie.
-Przyniosę kanapki, mogę zrobić też kawy w termos i zabrać też karty, zagramy w pokera na pieniądze. - zaśmiała się, mówiąc niczym podekscytowane dziecko.
Odgarnęła kosmyki włosów z oczu i wyciągnęła z kieszeni bluzy paczkę gum.
Z przyzwyczajenia podciągnęła rękawy, odsłaniając wytatuowane ręce i podstawiła brunetowi paczuszkę pod sam nos.
-Gumę? - zapytała rozpogodzonym głosem.

Garray

Nie skomentował jej propozycji, niech przynosi termos, jeśli ma się z tym lepiej czuc. Pokręcił przecząco głową, gdy podsunęła mu gumę pod nos.
-Jeśli chcesz, rozpalimy ognisko.-zaproponował widząc, jak bardzo cieszą ją wszystkie te małe rzeczy.

Harumi · Gość

Przez chwilę zastanawiała się nad tą propozycją. Faktycznie, cieszyło ją wszystko. Uwielbiała spędzać czas z ludźmi, dobrze się bawić i poznawać wszystko co do tej pory było jej nieznane.
Pokiwała zadowolona głową.
-Tak, tak. Ognisko też. – po raz kolejny wyszczerzyła szereg zębów w rozbawionym uśmiechu. Momentalnie jej mina zrzedła jednak.
- Mało się uśmiechasz...- skwitowała, wkładając sobie do ust gumę.

Garray

Wzruszył ramionami.
-Mało.-zgodził się. Sam zdawał sobie z tego sprawę i wiedział, że nie zjednuje sobie tym sympatii zwykłych, wesołych osób cieszących się życiem.
-Ale nie przejmuj się. Nie znaczy to, że nic nie jes tw stanie sprawi mi radości.-zapewnił ją.

Harumi · Gość

Schowała paczkę gum do kieszeni, przyglądając mu się podejrzliwie.
-Więc co sprawia Ci tą radość, hm? - zapytała, unosząc jedną brew ku górze. Kąciki warg dziewczyny drgnęły tworząc coś na wzór przyjaznego uśmiechu.
Zmrużyła nieznacznie powieki.

Garray

Ponownie wzruszył ramionami.
-Wszystko. A może raczej nie wszystko, ale różne małe rzeczy, każda po kolei. To, że tego nie okazuję nie znacz, że tak nie jest.-zauważył łagodnie.

Harumi · Gość

Przez chwilę analizowała ich rozmowę. Mogła sobie dać rękę uciąć, że już raz widziała jego uśmiech.
- Ale ty naprawdę ładnie się uśmiechasz, nie powinieneś się z tym ukrywać. Ludziom jest znacznie łatwiej, kiedy druga osoba nie kryje się z własnymi uczuciami. - stwierdziła spokojnie, tym razem sama wstrzymując się od jakiegokolwiek uśmiechu. Odgarnęła kosmyki włosów z oczu.

Garray

-Za to drugiej osobie często jest łatwiej nie zdradzac się ze swoimi uczuciami. A ja wolę wybierac to co łatwe dla mnie, nie dla innych.-powiedział spokojnie. Wyjął z kieszeni paczkę papierosów i zapałki, wyjął jednego i włożył między wargi. Bez słowa wyciągnął pudełko w stronę dziewczyny.

Harumi · Gość

Spojrzała na papierosy i skrzywiła się zauważalnie.Odsunęła dłonią paczkę. Minęło już parę miesięcy odkąd nie miała papierosa w ustach i chociaż było to już trochę czasu temu, miała niesamowitą ochotę się poczęstować.
Mruknęła coś niezrozumiale pod nosem i pokręciła przecząco głową.
-Nie, dziękuję. - dopiero po chwili odpowiedziała spokojnie, musząc się na uśmiech. Mocniejszy powiew wiatru musnął dziewczynę po plecach, przeszedł ją dreszcz. Podniosła wzrok na niebo, nie zapowiadało się jednak na brzydką pogodę.