Stary cmentarz.

Garo · Gość

Zaczęła skakać jak koń na rodeo.
-Pazik-warknęła i zrzuciła go z grzbietu po czym mocno złapała w pół i rzuciła o mur cmentarzu.

Cocaine · Wysłany: Nie 15:32, 22 Mar 2009 Temat postu:

Pojawiła się nagle na jakimś okoo pięciometrowym krzyżu.
- Motral combat! - wrzasnęła xD.
- Sory, nie mogłam się powstrzymać ... - mruknęła, z ciekawością oglądając to, co się dzieje na dole.

Pazur · Wysłany: Nie 15:36, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Yay! - poderwał się z ziemi na drżących łapach.- Jakaś ty nieczuła! - jęknął z miną zbitego psa, biegnąc w jej stronę. Wdrapał się na sukę po jej tylnej łapie i zaczął ją łapką klepać po łbie. - Nie bój, nie bój. Załatwię ci leki uspakajające. Cuda, cuda! Będziesz spokojniejsza, uwierz, koleżanko, uwierz ! - wyszczerzył dumnie kły.

Ki · Wysłany: Nie 15:37, 22 Mar 2009 Temat postu:

Siedziała przyczajona na gałęzi drzewa i obserwowała uważnie każdy krok Garo i Pazura. Nie miała zamiaru się wtrącać, przynajmniej na razie.

Cocaine · Wysłany: Nie 15:38, 22 Mar 2009 Temat postu:

Położyła się się na szczycie krzyża tak, że jej łapy, ogon i łeb zwisały bezwiednie w dół. Obserwowała całe to towarzystwo.

Garo · Gość

Już ten kociak ją troszeczkę podirytował.Zciągnęła go za ogon,zawlekła do jednej z komnat i zatrzasnęła drzwi.

Pazur · Wysłany: Nie 15:42, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Yey! - wydzierał się, bijąc łapami o drzwi.- Tu są szczury! S-Z-C-Z-U-R-Y! Wypuść mnie, wypuść.- darł się wniebogłosy. Opadł bezradnie na zadzie, wpatrując się w zamek.

Garo · Gość

Uśmiechnęła się wrednie i zatrzasnęła drzwi kawałkiem drewna.

Pazur · Wysłany: Nie 15:47, 22 Mar 2009 Temat postu:

Zaczął śpiewać na cały regulator. - Kolorowe kredki w pudełeczku noszę [...] - łaził przy tym od jednego kąta do drugiego, co raz zaglądając w jakieś szczeliny.

Cocaine · Wysłany: Nie 15:50, 22 Mar 2009 Temat postu:

Pokręciła pyskiem słysząc piseneczkę kocura. Zakryła sobie oczy łapą. Machała ogonem z rozdrażnieniem.

Ki · Wysłany: Nie 15:51, 22 Mar 2009 Temat postu:

Utkwiła wzrok w drzwiach tego dziwnego pomieszczenia, w którym był Pazik. Co to mogło być? Jakaś kostnica? Wiedziała jak otworzyć drzwi, jednak dopóki Garo tu była, Lucy nie miała zamiaru schodzić z drzewa.

Garo · Gość

-zamknij się-warknęła do P. xD

Pazur · Wysłany: Nie 15:52, 22 Mar 2009 Temat postu:

W końcu przysiadł na tyłku i ziewnął przeciągle, ukazując szereg białawych kłów. Owinął łapy ogonem, a łapą przetarł ociężałe powieki. Mlasnął zniesmaczony, pokładając się do snu.

Garo · Gość

Położyła się na boku przed wejściem do kostnicy i przymknęła oczy.

Amy · Gość

Przyszła i usiadła na którymś z opuszczonych już dawno nagrobków. Obserwowała Garo.