Straszny park

Anita

- Nie myślałam, że Harry mógłby tak postąpić. Kiedyś była tu taka Paula i chyba wyjechała, Harry był mocno w niej zakochany, wiesz ona była trochę wredna, myślę, że pojechał za nią. - powiedziała.

Miley

- Taa .. z facetami nigdy nic nie wiadomo. Tylko, że zostawil ją w dość głupiej sytuacji..- powiedziała współczując.

Anita

- Ale to raczej nie było do niego podobne. - powiedziała.

Miley

- Tak, no nie znałam go to nie mogę oceniać.- mruknęła prostując nogi. xD

Anita

- Fajny park, nie? Niby straszny, ale ja go lubię. - powiedziała.

Miley

- Ta.. Fajnie tu, chyba będę tu częściej przychodzić. ^^

Anita

- No to mów, jaki jest ten twój Travis?? -zapytała, płonąc z ciekawości.

Miley

- Fajny...- uśmiechnęła się- Przecież wiesz...- dodała z uśmiechem

Anita

- Taak, ale Ty trochę więcej. - powiedziała, szturchając ją łokciem.

Miley

Uśmiechnęła się, spojrzała na stare drzewa.

Anita

- AAAAAAAAAAAAAA!! - nagle rozległ się pisk Anity, która zamarła wskazując za jakieś drzewa ręką.

Miley

- Co?- zapytala z lekko drżącym głosem xD

Anita

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - ciągle wskazywała nieruchomo ręką, miała przerażone oczy.

Miley

- Ale że o co chodzi ? Wkręcasz mnie tak?- zapytała ciut zdenerwowana.

Anita

Wstała, nieruchomiejąc padła, tak jakby zemdlała.