Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kylie Deliverance
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:21, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przetarła powieki, które wciąż kleiły się do oczodołów. Przeszła przez tory, kierując się na zachód, gdzie widoczne były dwa wagony. Zrezygnowała jednak z tego, i rozglądnęła się, szukając drogi odwrotu, lub choć i nawet budki telefonicznej. Ale gdzie tu znaleźć budkę telefoniczną na środku ścierniska? Przyłożyła kant ręki do czoła, osłaniając wzrok przed promieniami słonecznymi.
- Cholera. - syknęła pod nosem. Podciągnęła spodnie. Zauważywszy krętą dróżkę - pobiegła w tamtym kierunku.
Nie piszemy posta pod postem !
Dziękuję, Admin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marley
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:51, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak powiedziała Kylie - za chwilę miał nadjeżdżać pociąg. Już było go dobrze słychać. Szczeknął wesoło i zaczął biec obok torów, zachowując rozsądną odległość. Gdy pociąg przejechał z hukiem obok Marleya, a siła prawie że zwaliła go z nóg, zaczął pędzić tuż obok jego kół. Ścigał się z maszyną i głośno szczekał. Próbował wyhaczyć jakieś koło, które zazwyczaj schowane jest pod blaszaną ścianką, ale niektóre wystają - także labrador próbował je złapać swymi zębami; na szczęście jeszcze nie było okazji w ogóle zauważyć takiego koła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:37, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Otrzepałam mu ramiona z pyłu.
- Przestraszyłeś mnie. Gdybyś coś sobie zrobił, musiałabym zatargać Cię do domu. Wyobrażasz to sobie ? - spytałam śmiejąc się.
Zaraz jednak zdjął mnie strach, gdy zobaczyłam, że pies biegnie wporst w stronę nadjeżdżającego pociągu. Spojrzałam ze zgrozą na Steve'a.
- Piesku, wracaj tu ! - krzyknęłam jedynie zamurowana całą sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:58, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie patrz tak na mnie, Yadis. Przecież nie będę go gonić - powiedział, przyglądając się całej tej sytuacji. Nic nie mogli zrobić - Marley w całym tym hałasie nawet nie usłyszałby ich wołania. Na szczęście pociąg bardzo szybko mijał gnającego psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:20, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Objęłam Steve'a i patrzyłam zmartwiona na psa, który próbował sięgnąć kół pociągu. Prawdziwy wariat. Chyba gorszy niż Tornac. W końcu pociąg odjechał w siną dal. Obserwowałam uważnie reakcję psa. Miałam nadzieję, że nie pobiegnie za wagonami. Ktoś musi go nauczyć dyscypliny.
- Jeśli ten pies ma właściciela, to ktoś musi mieć z nim sporo zachodu - powiedziałam spoglądając na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yadis dnia Pon 23:26, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:27, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- O ile go ma - odpowiedział. Coraz mniej go dziwiło, że taki piękny labrador włóczy się w okolicy torów bez właściciela. Steve wątpił, żeby ktoś miał aż tyle cierpliwości, by wytrzymać z Marleyem dłużej niż kilka dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:30, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale chyba nie może być tak źle. Musi znaleźć się ktoś, kto poradzi sobie z jego temperamentem. Choć z drugiej strony... ten pies ma chyba około dwóch lat. Charakterek ma nie od parady - powiedziałam a po chwili spytałam - Idziemy do domu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marley
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:24, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Stanął na torach o patrzył za odjeżdżającym pociągiem. Westchnął głośno i pędem wrócił do ludzi. Biegał naokoło nich z wywieszonym jęzorem i głośno szczekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:25, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę jeszcze wodził wzrokiem za szalejącym psem. - Tak, tak... chodźmy już - odpowiedział. Objął Yadis i znowu ruszył powoli wzdłuż torów z nadzieją, że tym razem Marley nie planuje żadnego zamachu na jego życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:08, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ruszyłam razem ze Stevem w stronę domu. Po chwili uśmiechnęłam się pod nosem.
- Jak sprawuje się Tornac ? Od czasu swojej popisowej ucieczki z mieszkania, nie sprawia problemów ?
Rozejrzałam się dookoła. Poczułam uglę gdy opuszczaliśmy już tę okolicę. Ze Stevem jednak wszędzie czułam się bezpiecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:24, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Steve westchnął cicho. Czy Yadis zawsze musiała przypominać mu chwile, o których najbardziej chciałby zapomnieć? - O dziwo, od tamtej pory jest bardzo grzeczny - odpowiedział. - Ostatnio się nawet zastanawiałem, czy nie jest chory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:07, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Po tonie jego głosu natychmiast zrozumiałam, że nie miał ochoty o tym rozmawiać. Widać nie zdążyłam ugryźć się w język.
- Miejmy nadzieję, że nie. Może nareszcie dorósł ?
Zaczynało mi być chłodno, w końcu był już bardzo późny wieczór. Chciałam już znaleźć się w domu. Dodatkowo zanosiło się na deszcz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:21, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Byłoby cudownie, ale to raczej mało prawdopodobne. Pewnie siedzi spokojnie, bo jest w trakcie obmyślania jakiegoś kolejnego numeru - odpowiedział. Dlaczego własnie jemu musiał się trafić taki stuknięty pies? Mówi się, że zwierzęta upodabniają się do swoich właścicieli :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:26, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiałam się cicho, ale zaraz odparłam.
- Dziwi mnie jego zachowanie. Ponoć zwierzęta upodabniają się do właścicieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:32, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Roześmiał się i przeniósł wzrok z torów na Yadis. - Czy ty coś sugerujesz? - zapytał. Zabawne, że przed chwilą pomyślał dokładnie o tym samym.
Może Yadis czyta w myślach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|