|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Harumi
Gość
|
Wysłany: Śro 23:52, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Harumi chociaż uważnie obserwowała swój krok myślami była całkowicie gdzie indziej. Zamiast skupić się na chodzie, myślała o zielonych migdałach i po niedługiej chwili były tego efekty. Ze swojej nieuwagi wpadła na jedną z ławek, uderzając piszczelem o jej kant. Momentalnie złapała się dłońmi za obolałe miejsce, uginając nogę w kolanie.Pisnęła przeciągle, opadając tyłkiem prosto na trawie. Kaptur osunął się z głowy dziewczyny, a na ramiona opadła kaskada intensywnie brązowych włosów. Ściągnęła z oczu okularu, którymi rzuciła na trawę, tuż obok siebie i podciągnęła nogawkę spodni, spoglądając na kawałek zarumienionej, zdartej skóry. Wymruczała coś pod nosem w ojczystym języku, nasuwając po chwili spodnie na wytatuowaną łydkę. Rozejrzała się w poszukiwaniu gapiów, jakich prawdopodobnie wzrok przyciągnęło owe zdarzenie. Uśmiechnęła się głupkowato pod nosem, wierzchem dłoni odgarniając kosmyki włosów z czoła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Missy
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:36, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Przydreptała do parku. Nagle zatrzymała się gwałtownie i rozejrzała dokoła. No tak, pustki. Jak można ją tak witać po wielkim powrocie z Lałkanów, Tałkanów... no nieważne, w każdym bądź razie wróciła. Na wszelki wypadek rozejrzała się jeszcze raz, jednak nikogo nie dostrzegła. Zrezygnowana padła na ziemię. Co z tego, że było to dokładnie na środku chodnika, przecież i tak nikogo tu nie ma, i nie będzie. Westchnęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 21:14, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Uwaga, powrót wielkiej Kizi. No, może nie była aż taka wielka, lecz w pewnym stopniu jakaś tam duża była. No, ale powróćmy do tematu. Po powrocie do Palm Beach oczywiście trzeba odwiedzić park. Weźmy ten nowy, żeby się przypadkiem nie pogniewał. Więc, biała, puchata kotka dreptała sobie ścieżką owego parku, zachowując spokój, jakiego jeszcze nigdy nie miała. Nagle zauważyła coś rozplaszczonego na dróżce. Wybałuszyła wzrok i o dziwo dopatrzyła się sierści, łap i ogona! Chód stawał się coraz szybszy, aż w końcu przerodził się w bieg. Dobiegła do tego 'czegoś'. Kot! Usiadła naprzeciw niego, zmrużyła oczy nic nie mówiąc, a ogon jak zwykle chodził ją w tą i tamtą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Missy
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:29, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Usłyszała jakieś szemranie. Myślała, że to jakieś liście wędrują w tą, i we w tą, ale na wszelki wypadek otworzyła wolno oczy. Zobaczyła... futro chodzące na łapach z głową, ogonem i... niemożliwe. To był kot! xd Podskoczyła nagle nerwowo do góry wystraszona tak nagłym pojawieniem się zwierzęcia. - Niech to diabli wezmą, skąd Ty tu się wzięłaś?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 21:34, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Na nagły krzyk podniosła jedną łapę do góry i przyciągnęła ją lekko do siebie, pokładając uszy. A był taki błogi spokój... - Z nieba spadłam! - odpowiedziała, kierując podniesioną łapę ku niebu, dołączając do tego wzrok. Zastygła w takiej pozycji na kilka sekund, po czym spojrzała na kotkę. - A Ty co taka rozplaszczona leżysz? Jeszcze Cię rower przejedzie. - stwierdziła, opuszczając delikatnie łapę na ziemię. W głowie zadawała sobie pytania 'gdzie jest Kama?', lecz przecież sobie na nie nie odpowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Missy
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:43, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na nią jeszcze ciągle zdenerwowana, jednak szybko się uspokoiła. - A czy Ty widzisz tu jakąkolwiek żywą duszę oprócz nas? - odpowiedziała jej pytaniem na pytanie. - Przecież z nieba nie spadnie rowerzysta, jak Ty. Chociaż mam i również pewne wątpliwości co do Twojego spadnięcia. Nigdy nie słyszałam o takich kotach. Ale coś kiedyś jakiś mój krewny kot gadał, że brat jego koleżanki siostry, czy coś takiego, spadł z drabiny. Ale to już inna historia - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Missy dnia Pią 21:43, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:50, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Ty, a tamten robal to co? - spytała, wskazując łapą na biedronkę, która właśnie przechodziła obok kotek. - Że co, że ona niby nie jest żywa, tak? Że ona nie ma duszy? - pytała patrząc na kotkę nieco zabójczym wzrokiem. - Przecież to mała, zagubiona duszyczka, która chce znaleźć spokój w tym oszalałym, szarym świecie! - podniosła głos. Spojrzała na małe stworzenie i przez chwilę przyglądała się mu w milczeniu. - Kizia jestem. - przedstawiła się wreszcie, wracając wzrokiem na towarzyszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Missy
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:50, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- A no tak, wybacz. Nie zauważyłam jej - odparła ni to kierując słowa do biedronki, ni to do kotki. Przyglądała się owadowi jeszcze chwilę. Czy to, aby nie był jej ostatni kompan z podróży? Był jakoś bardzo podobny do Charliego... nie to chyba jednak nie on, chociaż kropek miał tyle samo xd.
Po dłuższym czasie przeniosła wzrok na Kizię. - Missy. Miło poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 12:34, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie odpowiedziała nic kotce, mlasnęła tylko głośno. Zmrużyła oczy. Głodna była, tak trochę. - Ile już tak się błąkasz po tym mieście? - spytała po chwili, wstając. Rozejrzała się krótko. Cisza, spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hilly
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:37, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Siedziała na drzewie wpatrując się w kotki, i przysłuchując się ich rozmowie z pewnym zaciekawieniem. Dawno nie widziała takich kotów: czyste, zadbane a już dorosłe kotki z pół-długim futrem. Poparzyła na swoje krótkie, posklejane futerko, nie grzeszyła czystością a jej obroża, już bezużyteczna( ponieważ nie miła od dawna właściciela) zwisała luźno na jej chudej szyi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linux
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:24, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wszedł powoli. Wciąż szukał swoich rodziców. Minął już rok a on wciąż szukał. Powoli tracił pogodę ducha. Pies wskoczył na ławkę i położył się na niej. Swój ciężki łeb oparł na łapach. Ach... to już nie ten sam pies co kiedyś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:00, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spacerowałam lekko znudzona po parku. Było dość zimno, stwierdziłam, że sama skórzana kurtka i sweter pójdą w odstawkę. Wiatr uginał mocno gałęzie drzew, na których nie było już ani jednego liścia. Weszłam w małą boczną alejkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:06, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A Steve siedział sobie na ławce właśnie na końcu tej małej bocznej alejki. Gdy zobaczył idącą w jego kierunku dobrze znaną mu postać, od razu nasunęła mu się myśl. - "No nie... czy ona mnie śledzi?!?"
Chłopak rozejrzał się, rozpaczliwe szukając drogi ucieczki. Niestety, zewsząd otaczały go drzewa, a alejka kończyła się wysokim ogrodzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:12, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Na końcu alejki stało parę ławek. Na jednej z nich zauważyłam znajomą postać. Steve ? pomyślałam zdziwiona i stwierdziłam, że musiał bardzo długo spać. Było późno, a w zasadzie był już wieczór.Zmarszczyłam brwi i niepewnym krokiem podeszłam do chłopaka. Bez słowa usiadłam obok i spojrzałam na niego uśmiechając się bardzo niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:17, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Steve poczuł się nagle bardzo nieszczęśliwy. Znowu będzie wpadał na nią za każdym razem, gdy tylko wychyli nochal za drzwi mieszkania, jak to było przed jego ostatnim wyjazdem? - Czy ty się czegoś boisz? - zapytał, widząc uśmiech zupełnie inny niż te, które zwykle widywał na twarzy Yadis. Ona i niepewność?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|