Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:13, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Pal licho z jedzeniem - odparłam po chwili.
Przyjrzałam się kocurkowi dokładnie, głaszcząc go po łebku. Sierść miał lśniącą, czystą, ząbki białe, oczy błyszczące. Nie miał ran, ani zadrpań.
- Wygląda tak, jakby ktoś regularnie go czyścił - stwierdziłam po chwili - Ale to młody kot, widać mało jeszcze przeżył.
Zabrałam rękę i roztarłam zmarznięte dłonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 3:32, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jakby ktoś regularnie go czyścił, albo jakby niedawno wytarzał się w mokrym śniegu, przy okazji czyszcząc futerko - powiedział. Tak, Steve zdecydowanie wolał myśleć, że ten kot nie ma domu niż, że jakiś człowiek pozwolił mu tak marznąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJ.
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:30, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Miałknął cicho i podrapał się po uchu tylną łapką. Po chwili zmarzł mu zadek od siedzenia na śniegu, wstał i zaczął spacerować, łapki unosił wysoko, by jak najmniej zmarznąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:20, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęłam się i wzięłam kota na ręce.
- Tak czy inaczej, nie pozwolę żeby się tu błąkał - odparłam.
Dokładnie przyjrzałam się kocurowi i dostrzegłam obrożę z plakietką.
- Na imię ma JJ - dodałam - Zostawię ogłoszenie w schronisku. Jeśli po paru dniach nikt się po niego nie zgłosi, zatrzymam go.
Podniosłam wzrok na Steve'a i spojrzałam na niego uśmiechając się lekko.
- Zaniosę go do domu... przyjdziesz ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yadis dnia Wto 14:22, 22 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tornac
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:12, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Z niemałym trudem dźwignął się na łapy i wciąż się ślizgając pokulał się do śniegu. On, pokracznie? Pff...
Zmarszczył 'brwi' słysząc rozmowę Steve'a i Yadis. Czy oni mówili o KOCIE? Szybko obrócił łeb w ich stronę. Garo znał krótko, ale przez ten czas zdążyła nauczyć go jednego- koty nie powinny chodzić po tym świecie. A skoro już chodzą, to powinno ich być jak najmniej. Sierść na karku psa zjeżyła się, gdy ten zerwał się na równe nogi z głuchym warkotem. Ogon trzymał wysoko i chyba po raz pierwszy odkąd tylko pamiętam nie machał nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:40, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na Yadis. - Kto ma przyjść, ja? A kocie towarzystwo ci nie wystarczy? - spytał. Spojrzał na Tornaca i dodał. - Lepiej zabierz szybko tego kota do domu, bo za chwilę może zostać z niego kupka sierści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:56, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wstałam patrząc ostrzegawczo na Tornaca. Nie wiedziałam, że jego stosunek do kotów jest tak negatywny. Przeniosłam wzrok na chłopaka.
- Gdybym nie chciała Twojego towarzystwa nie pytałabym Cię czy przyjdziesz - odpowiedziałam cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:06, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Wybacz, ale mam inne plany na dzisiejszą noc - odpowiedział i popatrzył na kociaka. - A z nim na pewno nudzić się nie będziesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:36, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam na niego chyba trochę zbyt błagalnie, ale po chwili lekko wzruszyłam ramionami.
- Pewnie czeka Cię mnóstwo pracy przed komputerem - stwierdziłam - W każdym razie i tak idziemy w tym samym kierunku.
Rozpięłam zamek i delikatnie schowałam kota za poły kurtki, by było mu ciepło. Tym razem trochę pewniej chwyciłam go za rękę i ruszyłam powoli alejką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJ.
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:05, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Cieeeeeeeeeeeeeeno! - wrzasnął i zaczął wywijać łapkami. W końcu poczuł jednak ciepło i miauknął przyjemnie. Ułożył się i sobie leżał. W pewnej zaś chwili wyciągnął łepek i spojrzał na psa zwycięsko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:47, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam co wyrabia JJ i zaśmiałam się cicho. Rzuciłam krótkie spojrzenie Tornacowi. Uśmiechnęłam się do psa, po czym przeniosłam wzrok na Steve'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:17, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ruszył powoli, oglądając się za psem. - Nie, akurat pracy mam niewiele - odpowiedział. - Ale muszę dowiedzieć się, jak Tornac wylazł z domu, o ile nie dowiem się, gdy tylko wejdę do mieszkania. Aż boję się tego, co tam zastanę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tornac
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:36, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wciąż warcząc rzucił Yadis mordercze spojrzenie. Tak go skompromitować przed jakimś kotem? Niedorzeczne!
A Steve póki co nie musiał wiedzieć, że drzwi wejściowe nadają się do całkowitej wymiany. Tornac ma swoje sposoby. Kiedy dwunożny wyszedł, collie tak długo wył, skamlał i ujadał pod drzwiami drapiąc w nie, aż w końcu jakaś Starsza Pani o Dobrym Serduszku zadzwoniła po Pogotowie Animals. Dwóch Bardzo Miłych Dla Niego Panów wyważyło drzwi. Potem dali mu takie niesamowite kiełbaski, które pies porwał i uciekł. Tutaj, do parku. Spojrzał na Stefka. Biedaczek jeszcze nie wiedział, co go czeka. Pozostało tylko wierzyć, że policji nie zainteresuje "biedny owczarek border collie".
Nagle wpadł na błyskotliwy pomysł. W sumie, to dlaczego ma się narażać? Warkot ucichł, a Tornac niemalże się czołgając i niemalże bezszelestnie zaczął oddalać się w stronę przeciwną. Oby Steve go nie zawołał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yadis
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:02, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Też bałabym się na Twoim miejscu - odparłam - Tornac jest niezwykle pomysłowy. Do tego to naprawdę mądry pies. Jest bystry.
Ścisnęłam lekko jego dłoń i dodałam.
- Mam nadzieję, że JJ okaże się bardziej spokojny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steve
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:17, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mhm, nawet mi nie przypominaj o tej jego pomysłowości... - zaczął i odwrócił się, by namierzyć Tornaca. Wydało mu się podejrzane, że pies tak nagle ucichł. To nie był dobry znak. - Tornac, co ty kombinujesz? Wracaj! - powiedział głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|