Nowy park

Hariett · Wysłany: Pią 21:02, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Ładne masz oczy. - stwierdziła, zawsze była szczera. Potrząsnęła każdą łapką po kolei, po czym usiadła.

De Revvely · Wysłany: Pią 21:04, 13 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiał się chicho pod nosem.
- Dziękuję - powiedział, unosząc kąciki warg w lekkim uśmiechu. Zmrużył oczy, zwężając je w małe, połyskujące błękitem szparki.

Hariett · Wysłany: Pią 21:07, 13 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała na kocurka, przy okazji również próbując czegoś takiego ze swoimi oczami, ale zamiast tego zrobiła zeza xD

De Revvely · Wysłany: Pią 21:09, 13 Mar 2009 Temat postu:

Otworzył slepika. Miał ochotę prychnąć śmiechem, lecz jego natura nie pozwalała mu na to. Uśmiechnął się lekko. Zawsze był typem małomównego samotnika, więc i teraz zabrakło mu tematu do rozmowy.

Hariett · Wysłany: Pią 21:12, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Masz tu rodzinę? - spytała, delikatnie przekrzywiając łeb i robiąc zabawną minę, jak zawsze, kiedy coś chciała wiedzieć.

Kama · Wysłany: Pią 21:13, 13 Mar 2009 Temat postu:

Wzięła głęboki wdech - mamy chyba jakiegoś filozofa w rodzinie - powiedziała do Daretha i się zaśmiała

De Revvely · Wysłany: Pią 21:15, 13 Mar 2009 Temat postu:

Pokiwał łbem potakująco.
- Owszem. Tamte dorosłe koty, czarno biały i szarpy pręgowany, to moi rodzice. Tam dalej jest moje rodzeństwo - powiedział wskazując jej łapą każdego po kolei, kto był z jego rodziny.

Hariett · Wysłany: Pią 21:18, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Wyglądają na miłych, ja gdzieś zgubiłam moją mamę. Za daleko poszłam i trafiłam tutaj. - odparła.

Kama · Wysłany: Pią 21:19, 13 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła do synalka i do kotki - witam - powiedziała siadając obok nich. - Jestem Kama - dodała patrząc się na nią

De Revvely · Wysłany: Pią 21:20, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Och, to straszne ... Jak sobie radzisz sama na tym świecie ...? - spytał, naprawdę przejęty sytuacją życiową kotki. Polubił ją od początku, wiec wszystko, co przydażyło się jej, Revvely odczuwał równie silnie, lecz w duchu.

Hariett · Wysłany: Pią 21:23, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Jestem Hariett. Pani jest pewnie mamą DR'a? - spytała z uśmiechem. - Nie wiem, żyję tak od dwóch godzin - stwierdziła beztrosko.

Kama · Wysłany: Pią 21:24, 13 Mar 2009 Temat postu:

Tak - powiedziała spoglądając na kociaka. - Mały geniusz w rodzinie - dodała i się zaśmiała

De Revvely · Wysłany: Pią 21:25, 13 Mar 2009 Temat postu:

Wyszczerzył się, słysząc słowa matki. Podobało mu się to. Słysząc słowa Hariett zaśmiał się cicho.
- To na razie nie jest tak źle - stwierdził bez namysłu.

Hariett · Wysłany: Pią 21:28, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Turlam się, póki jestem najedzona, a później zacznę pić wodę z rynny i jeść szczury większe ode mnie. - zażartowała.

De Revvely · Wysłany: Pią 21:31, 13 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnał się ciepło.
- Ale przecież tak nie da się żyć ... - powiedział, unosząc w górę pysk.
- Choć kota przeznaczeniem jest pić wodę z kałuży i polować na myszy, mamy prawo do lepszych warunków ... - mruknął, wpatrując się w jakąś gwiazdę.