Park

Petturi · Gość

- No może trochę - odparł powstrzymując trzęsawki.

Feainne · Gość

Wtul się w moje futro. Na pewno będzie Ci cieplej. powiedziała lekko uśmiechając się.

Beastie

Wbiegła, popatrzyła na park, miauknęła i na milutkiej ławeczce zwinęła się w kłębek, ziewnęła i LULU! Smile

Przybyłam, zobaczyłam, poprawiłam.
Kiarsko

Pointa · Gość

Przyszła i ze zdziwieniem patrzyła się na Feainne.
Podeszła do niej.
Cześć, jestem Pointa,tej samej rasy. - powiedziała.

Przybyłam, zobaczyłam, poprawiłam.
Kiarsko

Beastie

Bestia się obudziła i patrzyła na Pointe.

Petturi · Gość

Podszedł do niej i wtulił się w jej futerko.
- Mogę ci zaaufać ? - zapytał trzęsąc się.

Feainne · Gość

No jasne. Nic Ci nie zrobię. powiedziała patrząc na kota. Hej. Feainne. dodała patrząc na suczkę.

Peter

Chłopak wszedł do parku, posępnie kopiąc jakiś kamień. Miał zdecydowanie dość tego całego miasta. Parsknął po czym opadł pod drzewem na trawę.
Kij z tym, że tam było błoto.

Samira Allen

Samira szła alejką przez park, wymachując co raz reklamówką w której miała nie co innego jak chińszczyznę. No tak, wracała właśnie jak gdyby nigdy nic do domu aż jej ślepkom pojawiła się postać dość dobrze znanego chłopaka. Przystanęła tuż przy nim i zdzieliła go reklamówką po łbie.
-Siedzisz na błocie kretynie - burknęła na dzień dobry.

Peter

Zmierzył dziewczynę wzrokiem, krzywiąc się nieznacznie.
No masz, i jeszcze to błoto, motyla noga. -Wyjeżdżam. -burknął przenoszą wzrok da drzewo.

Samira Allen

-Że co proszę? - prychnęła, krzywiąc się nieco. I znów zdzieliła go reklamówką po tym pustym łbie. Włożyła jedną dłoń do kieszeni spodni, mrużąc powieki.

Peter

-Wynoszę się. - mruknął wciskając dłonie do kieszeni. No tak, i znowu dopadł go ten idiotyczny podły humor.
Rypnął tyłem głowy, w pień drzewa, który był za nim. Chyba ot tak, dla rozrywki.

Tiili

Szła parkiem, nucąc pod nosem jakąś znaną melodię, po chwili zapaliła fajke i klapnęła na ławkę, ocierając z oczu łzy.

Jesse

Przyjechał sobie na desce, kit, że było błoto. ><
Zatrzymał się, wciągając powietrze. - w końcu. - mruknął pod nosem, mierząc wszystkich ludzi tu zebranych. Zatrzymał na chwilę wzrok na Tilli, ale zaraz potem przeniósł go na swoją siostrę. Skrzywił się nieznacznie i podjechał do niej na desce.
- sienamo. - mruknął na dzień dobry.

Samira Allen