Park

Brayan

Jesteś tego pewna? W 100%? 200? 20000000?! - pytał i co chwila się śmiał. Spojrzał na dziewczyne

Mishelle

Jestem pewna w 100.000.000.000 % - odpowiedziała. Uśmiechnęła się dumnie.

Brayan

To Cię nie lubie - powiedział po chwili milczenia. Wziął głęboki wdech i nie odzywał się

Mishelle

Idź wpadnij do miksera - powiedziała. Odwróciła głowę udając obrażoną.

Brayan

To ja powinienem być obrażony - mruknął do siebie i odwróciła się w drugą stronę. Jak on lubił grać obrażonego xd

Mishelle

Obrażonego udaje... - powiedziała cicho. Potnij się suchą bułką ! - dodała już nieco głośniej, nie odwracając się.

Brayan

Spojrzał na nią - nie udaje - mruknął i poszedł na inną ławkę. Położył się na niej jak prawdziwy menel xd

Mishelle

Wcale.. To byś się nie odzywał - powiedziała. Gdy on poszedł, wstała i usiadła na ławce, na której niedawno siedziała.

Brayan

Nie odezwał się. Za to zastanawiał czy dziewczyna tak na poważnie jest na niego obrażona

Mishelle

Dała za wygraną. Wstała i podeszła do niego. Pseprasam... - powiedziała robiąc słodkie oczy ze Shreka ;d

Brayan

Spojrzał jak dziewczyna podchodzi, a potem na jej oczy - dobra, już dobra tylko nie patrz tak na mnie - powiedział z uśmiechem ^^

Mishelle

Masz coś do kota ze Shreka?! - zapytała. Ona była jego fanką.. xd

Brayan

Nieee. Ja? Nie wcale - powiedział śmiejąc się. - ale wole osła - dodał dalej się śmiejąc xd

Mishelle

Osioł też niezły.. - przyznała. E, przesuniesz się? -zapytała patrząc na niego.

Brayan

Jak nalegasz... - powiedział przeciągle i usiadł na ławce robiąc jej miejsce. Spojrzał na nią, a potem na swoje buty