Park

Kim

Przyszła z Troyem.- Siadamy?- zapytała idąc alejką parku. Uśmeichnęła się lekko.

toy

no.. w końcu nic innego nie mogę robić dodał ze smutkiem.

Kim

- No, chyba nie jest tak źle. Szybko się wyleczy.- pocieszyła uśmiechając się lekko.Usiadła.

toy

tak myślisz, miejmy nadzieję że tak będzie, trzymam cię za słowo powiedział z uśmiechem.

Kim

- I nie puszczaj..- zasmiała się.- Bo jak puścisz, to .. trudno.- mruknęła, nie mogąc nic wymyślec. xD

Kizia

Kotka przywędrowała do parku. Bo co innego miałaby robić gdy wokół tak nudnawo. Zwinnie wskoczyła na ławkę i zaczęła miauczeć coś w stylu piosenki.

Kama

Kotka szła potykając się jak zawsze. Szła i szła aż zwinnie wskoczyła na drzewo, z którego był doskonały widok na ławke gdzie siedziała Kizia. W pierwszej chwili jej nie widziała ale to się zmieniło po czasie. Właśnie wtedy Kama spadła z drzewa spadając prosto na Kizie xd - Ał. - wyszczerzyła się do niej.

Kizia

-No weź, Ty normalnie jakaś dziwna jesteś! xD - krzyknęła na Kamę, wytrzeszczając oczyska. - Czemu na mnie spadasz zawsze? Czemu nie obok mnie? To choroba już jest! - wrzeszczała i zaczęła próbować wygramolić się spod cielska kotki xD

Kama

I tak nie wygramolisz się. Jestem zbyt ciężka. - powiedziała chichrając się. - A przez te obelgi napewno z Ciebie nie zejde. Za żadne skarby. Not, niet, no. - dodała kręcąc pyskiem. - A właśnie. Widziałaś moje małe bachory? - spytała po chwili.

Kizia

-Twych bachorów nie widziałam i mogę w każdej chwili Ciebie ze mnie zrzucić, o! Ostatnio byłam na siłowni. Patrz, jakie mam mięśnie. - powiedziała pokazując swoją łapkę Kamie, która co prawda nie była umięśniona xD

Kama

Widze ten tłuszcz okalający Twoją łape. - powiedziała i dotknęła pazurem jej łape xd. Zaśmiała się i zeszła z kocicy. - A Ty cholero kiedy będziesz miała te wstrętne bachory?! xd. - spytała patrząc na nią.

Kizia

-Ty gnomie! Dziewictwa chcesz mnie pozbawić! - krzyknęła siadając. - Do bachorków mi nie spieszno. Chcę się cieszyć wolnością jeszcze. - powiedziała. - A co tam u Ciebie? Gdzie się szlajałaś? - spytała.

/Jeśli musiałaś czekać troszku długo to sorry =P Gadałam przez telefon xD \

Kama

Daleko, daleko, daleko i jeszcze dalej. Odkryłam mojego dalekiego kuzyna. I nawet chce tutaj przybyć więc szykuj się. - powiedziała. Miała już cały plan przemyślany xd

/ Nie wybacze Ci tego! xd/

Kizia

-Łosz Ty, Ty niedobra! - pokiwała jej pazurem przed nosem, a po chwili pacnęła łapą w nos. - Swatać mnie chce z jakimś kuzynem. Toć to skandal! - krzyknęła jak najgłośniej umiała xD

/Wybaaczysz xD \