Park

Harumi · Gość

Uśmiechnęła się pogodnie.
-Faktycznie, żyć w tamtych okolicach to żadna przyjemność. - stwierdziła i przeciągnęła się leniwie, prostując ręce w łokciach tuż nad głową.
Kości strzyknęły niemal niedosłyszalnie.
-A prócz podróży? Czym takim się interesujesz? - zapytała, spoglądając na brunetkę z zaciekawieniem.
Cieszyła się, że znalazła osobę, która podziela jej pasję do podróży.

Natalie

- Fotografia, taniec, sport, poezja i proza, angielski, śpiew i takie tam. - wymieniła, zastanawiając się, czy czegoś nie pominęła. Spojrzała na dziewczynę. - Rozumiem, że i ty kochasz podróżować, a co poza tym? - zapytała z ciekawością.

Harumi · Gość

Przez chwilę słuchała w skupieniu tego co wymieniała jej rozmówczyni. W odpowiedzi na pytanie kiwnęła głową i uśmiechnęła się kątem warg.
-Szczególnie interesuje mnie sztuka tatuaży. - wyszczerzyła zęby już na samą myśl o swoim hobby.
- A prócz tego piercing i sztuka. Lubię też poczytać na temat środowiska, poznawać przyrodę. - dodała nieśpiesznie.

Natalie

- Sztuka tatuażu. - powtórzyła pod nosem. - To musi być strasznie ciekawe. - stwierdziła i wyszczerzyła się do rozmówczyni. - Ciekawe, oryginalne i pomysłowe. I takie... takie... kreatywne. - dokończyła.

Nathaniel

Przewrócił oczami, wchodząc pośpiesznie do parku. Mruknął coś pod nosem, rozglądając się. Znów przeprowadzka. Nathan westchnął, siadając na pierwszą lepszą ławkę. Oparł się wygodnie i przymknął oczy, zapominając o świecie. Chociaż... nie całkiem.

Suzie

Dziewczyna szybkim lecz lekkim krokiem szła alejką parku. Spojrzała przed siebie wkładajac ręke do kieszeni bluzy, a po chwili ją wyciągnęła z paskiem gumy do żucia. Rozwinęła gumę z opakowania i włożyła ją do ust.

Andrea

Dziewczyna weszła do parku, nie za bardzo rozglądając się po nim. Opadła na ławkę, przechylając głowę w tył. Westchnęła cicho, powoli wracając do poprzedniej pozycji. Wyjęła z kieszeni mp3, zaczęła słuchać.

Nathaniel

Rzucił krótkie spojrzenie Suzie, uśmiechnął się kątem ust, prawie niezauważalnie. Przez jego twarz dosłownie przebiegł cień, wzrok przeniósł na dziewczynę, która usiadła niedaleko niego. Uśmiechnął się tym razem szerzej, ni to do siebie, ni to do Andrea'y. Podciągnął kolano pod brodę, mierzwiąc lekko włosy. Przez chwilę zatrzymał spojrzenie na dwóch chłopaków, przyglądających się dziewczynie, jednak nie zwrócił na to zbytniej uwagi.

Suzie

Rozejrzała się po parku idąc dalej. Minęła chłopaka siedzącego na ławce, a po chwili minęła dziewczyne. Sama usiadła pare metrów od nich zakładajac nogę na nogę. Zagryzła dolną wargę z cichym westchnieniem.

Andrea

Kątem oka dostrzegła tych samych chłopaków, przyglądających się jej. Jednak nie interesowało ją to. Założyła nogę na nogę, wsłuchując się w rytm muzyki. Zatrzymując wzrok na kostce brukowej, zauważyła cień kilkora osób, dokładnie dwóch.

Nathaniel

Coraz to bardziej zirytowany spoglądał kątem oka na dwóch typków, którzy usiedli przy dziewczynie, wstali, mówiąc coś do niej. Warknął niezrozumiale jakieś słowo pod nosem, wstając powoli. Odwrócił się w stronę wyjścia parku, jednak zaraz zawrócił. Podszedł do ławki Andrea'y, po drodze słyszał dość ciekawą rozmowę o mp3. - panowie mają jakiś problem? - parsknął, spoglądając to na nich, to na dziewczynę trochę niepewnie.

Andrea

Przeniosła wzrok na przybyłego chłopaka.- Najprawdopodobniej.- mruknęła. Dziewczyna włożyła do kieszeni mp3, zauważając, że owi panowie zignorowali chłopaka. Zaczęłi wyrywać dziewczynie sprzęt.

Nathaniel

- ej, ej - warknął, odpychając ręką mężczyzn, jednocześnie jako tako zasłaniając dziewczynę. Popchnął ich jeszcze raz, przewracając oczami. Odebrał im, po dobroci oczywiście mp3, oddał Andrea'i bez słowa, nadal stojąc. Uśmiechnął się pogodnie, patrząc jak tamci odchodzą.

Andrea

Dziewczyna odruchowo schowała mp3 do kieszeni, nie mając zamiaru, jak narazie jej wyciągać.- Em, no dzięki.- powiedziała uśmiechając się lekko do chłopaka.

Nathaniel

- nie ma sprawy - wzruszył ramionami, chowając dłonie do kieszeni. Usiadł obok dziewczyny, uśmiechając się niemal szyderczo. - pajace. - parsknął, wbijając wzrok w niebo. Pogoda nawet dopisywała, więc chłopak nie dziwił się, że na jego skórze pojawiła się lekka opalenizna. - Nathan. - przedstawił się krótko, nawet nie racząc obdarzyć Andrei wzrokiem. No cóż, w kontaktach damsko męskich był kompletnym laikiem.