Park usłany kwiatami i pięknymi,starymi drzewami.

Zulus · Wysłany: Sob 16:53, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Zapomnieć? Nie, nie zapomniałem. Nie bądź zbyt niegrzeczny. - stwierdził. Wysszczerzył się do syna. - Zobacz, tatuś ci się spokojny zrobił i mamusia też, to ty również byś mógł. No, a teraz idź się pobaw. - mrugnął do niego.

Salwar · Wysłany: Sob 16:54, 28 Mar 2009 Temat postu:

Jestem młody i wesoły. Mam czas by zostać taki jak tatuś - powiedział, wyszczerzył się i zszedł z drzewa - to ja ide się poszlajać. Nie czekajcie - to mówiąc wybiegł stąd

Maffia · Wysłany: Sob 19:07, 28 Mar 2009 Temat postu:

Przyszla ociagajac sie. Skinela lbem obecnych i usiadla pod jakims drzewem.

Garo · Gość

Przyszła z najeżoną sierścią na karku.Podszła do Maffi.Wrednie się uśmiechnęła.
-Nowa?-spytała wrogo.

Evita · Wysłany: Sob 19:12, 28 Mar 2009 Temat postu:

Prychnęła widząc małego kota. - Yhym, nasz syn. - mruknęła wcale sie tym nie przejmując. - Więc ty teraz będziesz ojco- matka, ja już z tego wyrosłam. - powiedziała to z przekąsem, nie miała zamiaru znów bawić sie w mamusie, która kocha tatusia. Fuknęła. Spojrzała na dół, gdzie były psy. - Pchlarze, wszarze. - wymieniła, rzucała epitety, chociaż nie były one kierowane bezpośrednio do każdego psa osobno.

Garo · Gość

Spojrzała w górę gdzie są koty.Ponownie wyprostowała pysk,po chwili wrednie uśmiechnęła się sama do siebie i czekała aż jeden z kotów zrobi zły ruch dla jego życia.

Maffia · Wysłany: Sob 19:15, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Nie - odpowiedziala z ironia. Popatrzyla na Evite. Ukazala szereg snieznobialych zebow.

Garo · Gość

-hah,-zaśmiała się ironicznie- z kłamstw nie wyjdziesz na prostą,dziecinko-powiedziała i najeżyła niezauważalnie sierść.

Evita · Wysłany: Sob 19:19, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Ty, pchlarzu, zostaw ją. Co ci takiego zrobiła? - syknęła ze złością. Wiedziała, że jest na drzewie i suka nic nie może jej zrobić.

/ spadam Wink

/

Maffia · Wysłany: Sob 21:53, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Prostaczka? Właśnie widać kto nią tu jest - powiedziała i przewróciła oczyma. Machnęła ogonem. Spojrzała na kotkę i uśmiechnęła się lekko.

Evita · Wysłany: Sob 22:31, 28 Mar 2009 Temat postu:

Mimo wszystko poparła suczkę. - Uważasz sie za groźna, a wcale taka nie jesteś. Gdzieś w duchu jestes ta dobrą. - mruknęła przeciągle. Zerknęła na suczke, posłała jej miły uśmiech. Nie uważała jej za wroga. Ev się starzała, popierała psy.

Zulus · Wysłany: Nie 13:50, 29 Mar 2009 Temat postu:

Popatrzył na swoją 'eks'. - Jak tam chcesz. - stwierdził i wzruszył barkami. - W takim razie idę wychować mojego potomka na ludzi. - prychnął i zeskoczył z drzewa. Przeszedł psom po łbach i odbiegł z nadzwyczajną szybkością. xd

[NMMT]

Evita · Wysłany: Nie 13:59, 29 Mar 2009 Temat postu:

- A jasne, idź. Idź i nie wracaj. - mruknęła nie zwracając na niego uwagi. Chyba się przeliczył co do jej osoby.

Mersedes

Dziewczyna chodziła po alejkach z lekkim uśmiechem. W ręce trzymała deske, a w uszach słuchawki. Spojrzała w niebo i przystanęła.

Gabriel

Przyjechał na rolkach. Niedawno skonfiskowali mu deskę i musiał się izolować. Westchnął i usiadł na ławce.