Park usłany kwiatami i pięknymi,starymi drzewami.

Mersedes

Nie mam pojęcia - powiedziała i się uśmiechnęła. Po chwili wstała i spojrzała w niebo - piękna dziś pogoda - powiedziała śmiejąc się

Matthew

- Mhm, ale mówili, że pod wieczór będzie padać. - odparł miękko, również wstając.

Mersedes

No i nie fajnie - powiedziała po chwili i zrobiła smutną minkę - ja chce już lato - dodała po chwili

Matthew

- E tam, to nie lubisz wiosny? - zapytał, szczerząc zęby w szerokim uśmiechu. - Wiesz, wszystko się budzi ze snu, takie tam bzdety. xd

Mersedes

Tak tak - zaśmiała się - nie no lubie wiosne - dodała po chwili - ale wole lato. Można robić więcej rzeczy

Matthew

Zaśmiał się cicho.
- No tak, tutaj muszę Ci przyznać rację. Ale wiosną są czereśnie ;d - podsunął jej argument

Mersedes

Zrobiła wielkie oczy i kątem nich spojrzała na chłopaka - czereśnie - powiedziała i spojrzała na niego normalnie - idziemy na czereśnie - dodał i się wyszczerzyła xd

Matthew

- Ha! - wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. - No dobra, a gdzie rosną te czereśnie? - zapytał po chwili.

Mersedes

Nie mam pojęcia. Wiem tylko gdzie rosną wiśnie - powiedziała po chwili zamyślenia.

Matthew

- Hm... Może jakoś znajdziemy jakieś miejsce. - powiedział z nadzieją w głosie. Zaczął myśleć. - No tak, sadu to tutaj nie będzie... xd

Mersedes

też tak mysle - powiedziała śmiejąc się. Wpatrzyła się w niego tak jakby dopiero teraz go widziała. Jego rysy i te inne xDD

Matthew

- Hm... Chyba będziemy musieli zadowolić się czereśniami ze spożywczaka. - stwierdził z lekkim rozbawieniem.

Hayley

Weszła do parku i usiadła na jakiejś porysowanej ławce. Ubrała kaptur na głowę i oblizała wargi. Włączyła MP3, założyła słuchawki i słuchała.

Katacuschee

Wkroczył do parku energicznym krokiem. Rozejrzał się i wzdrygnął mimowolnie. Zrobiło się już ciemno i nieprzyjemnie. Wskoczył na pierwszą lepszą ławeczkę i usiadł na niej.

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Weszła ze swoim wdziękiem chcąc zwiedzić nieznane jej okolice. Nigdy jeszcze tu nie była. Rozejrzała się uważnie. Wszystko było piękne...Nie zauważając ludzi ani kota podeszła do drzewa po czym usiadła pod nim owijając swe delikatne, błękitne łapy ogonem.