Park usłany kwiatami i pięknymi,starymi drzewami.

Katacuschee

Położył się na brzuchu na brzegu ławeczki. Zmrużył szmaragdowozielone ślepia, obserwując otoczenia. Na chwilę zatrzymał wzrok na rasowej kotce siedzącej nieopodal.

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ziewnęła otwierając swój drobny pyszczek i ukazując białe kły. Zamachnęła powli błękitnym ogonem po czym spojrzała nad siebie. Siedziała pod pięknym drzewem wiśni. Jej oczy zalśniły w promieniach słońca.

Katacuschee

Odwrócił wzrok od kotki i oparł łebek o przednie łapy, wyciągnięte tak, że ich końce zwisały swobodnie z ławki. Pogrążył się w myślach. Znów był sam. Całkiem sam. Jego rodzeństwo... gdzie oni się podziali?

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Odwróciła wzrok od drzewa i skierowała go na siedzącego niedaleko kocura. Wstała i podeszła do niego patrząc chwilę nic nie mówiąc lecz w końcu się odezwała - Hej - jej głos był jak zwykle miły.

Katacuschee

Podniósł łebek. Spojrzał na kotkę i uśmiechnął się do niej. - Cześć - odpowiedział.

Pazur

Pazur wszedł do parku, niosąc w pysku jakiś zielonkawy liść. Jego puszysta kita cięła powietrze, końcem smagając boki kocura.
Ten stawiał miękkie łapy bezszelestnie, a jego oczy wodziły wokoło, szukając jakiegoś punktu zawieszenia. Bez problemu dostrzegł dwa koty z oddali. Kierował się dalej przed siebie, zbliżając się do pary nieznanych.

Arvena · Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Co tam? - powiedziałą co przyszło jej do łebka nie wiedząc jak zacząć rozmowę. Odwróciła łeb słysząc szmer i dostrzegła znajomego jej kota...Chwila...Hmmm...Tak! To Pazik! Jednak zaraz znów wróciła ślepiami do czarno-białego kocura.

Chihiro

wpadł do parku w poszukiwaniu towarzystwa, zobaczywszy koty podbiegł do nich i powiedział z entuzjazmem -cześć,-kociak nie wiedział właściwie jak ma się zwracać do dorosłych kotów ,,,może "witajcie" a może" moje uszanowanie" lub" czekać jak oni coś powiedzą ale no cóż słowo się rzekło i padło więc "część"!!!

Vivianne

Weszła bawiąc się kawalkiem żywicy, którą trzymała w ręce. Spojrzała na zgromadzone kocie towarzystwo z lekkim zdziwieniem...Usiadła pod dużym drzewem obracając w palcach żywicę i rozglądając się dookoła

Rukia

Sylwetka rudowłosej, roztrzepanej dziewczyny pojawiła się na brukowanej alejce. Stawiała kroki niemal bezszelestnie, zachwyconym wzrokiem błądząc wokoło, między poszarpanymi biegiem lat pniami drzew.
Kiedy tylko wyjechała, myślami wracała do parków, jakich brakowało jej najbardziej.
W jej rodzinnych okolicach musiała przywyknąć do pnących się ku górze blokowisk i braku zieleni,którą tak bardzo kochała.
Ale jej myśli również wracały do jednego przyjaciela. Domyślała się, że uczucia jakie nią targały nie były już miłością, którą niegdyś go darzyła.
Mogła jedynie powiedzieć, że było to zwykłe zauroczenie. Nie dostała od niego żadnej wiadomości, najwyraźniej żyło mu się znacznie lepiej bez niej. A i ona nie zamierzała męczyć go swoją osobą. Podeszła pod jedno z drzew i spojrzała ku górze, na rozłożyste gałęzie.

***

Złapała dłońmi za gałąź, jednak nie podciągnęła się na rękach jak to miała w zwyczaju. Rozejrzała się po parku. Przysiadła na ławce i wyciągnęła telefon komórkowy. Może powinna mu powiedzieć, że przyjechała w te okolice? Chciała go zobaczyć, jakby nie patrzeć stęskniła się za tym brunetem.
Wystukała parę słów na klawiaturze, wybrała odbiorcę i wysłała esemesa. Założyła nogę na nogę, zadzierając wzrok na niebo.
Pociągnęła sporo powietrza, które niemal pachniało soczystą zielenią.

Phanaber

Przyszła i usiadła, a właściwie na wpół położyła na trawie i przymknęła oczy, uśmeichając się kącikiem.

Malkolm

Chłopak szedł alejką pomiędzy drzewami. Z lekkim uśmiechem spojrzał na znaną mu dziewczyne. Podszedł do niej i lekko walną ją w głowe. - Gdzieś Ty była?! - mruknął siadajac obok niej.

Ps. Ja sę idę XD

Phanaber

Otworzyłą oczy i poderwała się, prawie z krzykiem. Wyuchnęła śmeichem, gdy zobaczyła chłopaka.
- To bolało.- Szturchnęła go w ramię.- Nigdzie nei byłam, to ty przed mną uciekasz.- Parsknęła xd.

PS. Idź se xd.

Malkolm

Tak. Jak Cię widzę to latam po drzewach byś mnie nie zobaczyła. - powiedział śmiejąc się. - Co robiłaś jak nic nie robiłaś?xd - spytał patrząc na nią.

Phanaber

- Głównie się nudziłam.- Przyznała się xd.- Skoro tak chyba przestanę patrzeć pod nogi, a zacznę się roglądać tam w górze xd.