Piękny, stary park...

Inoue · Gość

Zerknęła na Kathy piwnymi ślepiami, mierząc ją od góry na dół. Po chwili jednak przeniosła zirytowany wzrok na Anitę. Cóż, skoro aż tak lubiła pakować się w tarapaty Inoue zawsze mogła jej ich przysporzyć. Spojrzała na jej drobną dłoń , która za chwile mogła stać się jej celem.

Anita

Dłoń wcześniej odsunęła. Usiadła ponownie na ławce.
- Szkoda, może sama się zreflektuje i podejdzie. - powiedziała do Kath
- A co do Lucasa, to naprawdę zabawne. - znów się śmiała.

Inoue · Gość

Usiadła zadowolona i owinęła łapy białym ogonem. Mlasnęła cicho,przenosząc piwne ślepia na niebo.

Anita

Nie mogła się powstrzymac i kolejny raz wybuchła śmiechem. Rozbawiło ją zachowanie Inoue.

Kathy

- Biedny piesek, ale może podejdzie. Choć tego bym się niespodziewała.

Inoue · Gość

Po chwili położyła się, krzyżując przy tym przednie łapy . Ułożyła na nich smukły pysk i przymknęła powieki, wsłuchując się w szum liści i świergot ptaków.

Anita

- Też tak myślę, ale uparta i z charakterkiem. - powiedziała.

Kathy

- No, nie można zaprzeczyć- zaśmiała się

Inoue · Gość

Dźwignęła się na łapach i wyszła *nmjt*

Kathy

Przyszła ponownie, usioadła pod drzewem.

Peter

Nacisnął mocniej kaptur na głowę, i leniwie odepchnął się od ziemi wjeżdżając do parku. Zaklął pod nosem, i wsunął ręce do kieszeni.

Krea

Wjechała swobodnie na desce-Hej-pomachała do Petera, zeskoczyła z deski i wzięła ją o ręki.

Peter

Skinął głową patrząc na dziewczynę, i usiadł pod jakimś starym dębem.

Krea

Podeszła do niego-Mogę się przysiąść ?

Peter

-Jasne.-mruknął i podciągnął kolana pod brodę, i opierając nogi na desce.