Piękny, stary park...

Petr · Wysłany: Wto 23:32, 10 Mar 2009 Temat postu:

Przewrócił oczami.
- "Ilu w tej małej mieścinie dziwnych ludzi..." - pomyślał i przestał zawracać sobie dziewczyną głowę. Ustawił muzykę głośniej i zaczerpnął jeszcze jeden łyk wina.

Storm · Wysłany: Wto 23:38, 10 Mar 2009 Temat postu:

Przeciągła się i jebła ręką w gałęź .
Czując że to nie miejsce dla niej po prostu oddaliła się w stronę domu.

Garo · Gość

Wbiegła do parku.Obwąchała dokładnie alejkę i udała się wzdłuż niej.

Petr · Wysłany: Wto 23:40, 10 Mar 2009 Temat postu:

Nie zwrócił nawet uwagi na odchodzącą dziewczynę. Był zbyt pochłonięty swoimi... ekhem... rozmyślaniami nad butelką wina. Wyciągnął z kieszeni papierosa i zapalił.

Felicja · Wysłany: Śro 0:30, 11 Mar 2009 Temat postu:

Niepewnie weszła do parku. Nikogo tu nie znała. Miała ochotę się z kimś zaprzyjaźnić. Odgarnęła czarne włosy z twarzy. Trzeba chociaż sprawiać wrażenie pewnej siebie, prawda? Powoli sunęła przez alejkę rozglądając się dokładnie. Uśmiechnęła się sama do siebie z jakiegoś tajemniczego zawirowania jej myślami. Podniosła wysoko głowę i cały czas sympatycznie się uśmiechając penetrowała wzrokiem każdy zakamarek parku nie pozwalając niczemu umknąć jej uwadze.

Petr · Wysłany: Śro 0:43, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zgasił papierosa i rzucił peta za siebie. Wciąż nucił "Photograph" Def Leppard, choć nie zdawał sobie sprawy, że z każdą chwilą robi to coraz głośniej. Zamilkł dopiero gdy zauważył nieznajomą dziewczynę. Nie, tym razem spróbuje nie zrobić z siebie idioty. Prawie cała wypita butelka "Komandosa" wcale mu w tym nie pomagała...

Felicja · Wysłany: Śro 0:53, 11 Mar 2009 Temat postu:

Z początku nie zauważyła patrzącego się na nią mężczyzny. Dopiero gdy znalazła się przy ławce na której siedział zerknęła w jego stronę. Uśmiechnęła się do niego, ale widząc trzymaną przez niego butelkę, już prawie pustą, odsunęła się lekko. No jeszcze mi pijaka brakowało~. Chociaż wygląda niezgorzej. Starała się stawić czoła spojrzeniu chłopaka, znieść je i nie uciekać.

Petr · Wysłany: Śro 0:58, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zlustrował dziewczynę uważnym spojrzeniem - wyglądała na rockową duszyczkę. Jego spojrzenie zatrzymało się na damskiej bluzce z logo Lordi. Roześmiał się przyjaźnie i zapytał:
- Czy żeby się z Tobą przywitać mam zawołać: "Hard Rock Hallelujah?"

Felicja · Wysłany: Śro 1:01, 11 Mar 2009 Temat postu:

Na te słowa uśmiechnęła się szerzej. Wspomnienie o jej ukochanym zespole od razu dodało plusów nieznajomemu. Odpowiedziała tajemniczo się uśmiechając
- Nie trzeba, proszę Pana. Wystarczy "Would you love a Monsterman".
Nabrała trochę większej pewności do mężczyzny, jednak nadal się go obawiała.

Petr · Wysłany: Śro 1:05, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Ładnie to tak nazywać Wujka Petra Panem Monstermanem? - znowu się roześmiał. Wyciągnął rękę w kierunku dziewczyny i powiedział:
- Jak już przed chwilą wspomniałem, Petr jestem.

Felicja · Wysłany: Śro 1:10, 11 Mar 2009 Temat postu:

Jej oczy się rozszerzyły gdy zobaczyła wyciągniętą przez mężczyznę rękę. Nie chciała jej podać. Przecież on przed chwilą trzymał tam alkohol i kto wie co jeszcze! Na jej twarzy pojawił się lekki grymas obrzydzenia, by za chwile zejść z drogi pogodnemu uśmiechowi. Zmuszę się~!
- F...Felicja. Miło mi Pana poznać, Panie Petr-monsterman. - z niejaką niechęcią wyciągnęła w jego stronę rękę, czekając aż on ją uściśnie.

Petr · Wysłany: Śro 1:13, 11 Mar 2009 Temat postu:

Krótko uścisnął jej dłoń. Na jego twarzy zagościł ten zwykły, szeroki uśmiech. Powiedział tylko:
- Miło mi. I żadem ze mnie "pan". Jestem młody i piękny.
Zauważył, że dziewczyna popatrzyła na jego rękę z obrzydzeniem, więc dodał po chwili ze śmiechem:
- Nie bój się, czasem zdarza mi się umyć.

Felicja · Wysłany: Śro 1:20, 11 Mar 2009 Temat postu:

Pod wpływem tego co usłyszała wybuchła niekontrolowanym przyjacielskim śmiechem.
- Wydaje mi się że za wysoko się cenisz, Petr.
Cofnęła dłoń i szybko wytarła ją o bok dżinsowej kamizelki.
-Ah, wierzę. Wybacz moje pedantyczne nawyki.
Pod względem czystości chłopak trochę ją uspokoił. Nadal jeszcze pozostawała ta obrzydliwa butelka.

Petr · Wysłany: Śro 1:23, 11 Mar 2009 Temat postu:

- Ależ skąd! - odparł z udawanym oburzeniem. Nonszalanckim ruchem dłoni odgarnął z twarzy kosmyk gęstych, brązowych włosów i spytał:
- Mogę wiedzieć co skłoniło Cię do spaceru po parku o tak późnej porze?

Felicja · Wysłany: Śro 10:17, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przygryzła lekko wargę nie wiedząc co odpowiedzieć.
- Zwykły spacer. - znów spojrzała na butelkę Petra No ja już wiem co Cię skłoniło do wyjścia o tak później porze. - Nudziłam się w domu, moje studio jest już zamknięte, a wykłady mam dopiero jutro - przerwała z obawy że zbyt wiele powiedziała nowo poznanemu mężczyźnie.